Śr, 23 lis 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
„To nie był samolot!” – twierdzi nasz czytelnik, który przysłał nam zdjęcie wykonane w okolicach Góry Śnieżki.
Zdjęcie zostało wykonane w październiku 2005 roku. Oto fragment maila, który przyszedł na pokład NAUTILUS-a.
Witam,
Mój brat był miesiąc temu w okolicach Śnieżki zrobił to oto zdjęcie. W lewym, górnym rogu jest widoczny jakiś czarny obiekt niewiadomego pochodzenia. Na pewno nie jest to samolot ani żaden paproch na obiektywie, ponieważ w tym czasie robił kilkanaście zdjęć i nic na innych nie było.
Zdjęcia UFO przychodzą do nas z ogromną częstotliwością i jest to w dużej mierze spowodowane wzrostem popularności aparatów cyfrowych . Przy małej rozdzielczości zdjęć możliwości analizy ich wiarygodności są raczej skromne, ale staramy się mimo to prezentować co ciekawsze zastrzegając, że nie sposób w 100% określić, czy na zdjęciu jest faktycznie obiekt UFO.
Nasz czytelnik powrócił do sprawy, którą poruszaliśmy wcześniej, czyli do problemu, dlaczego te obiekty nie są widziane „gołym okiem”. Wspomnieliśmy o człowieku najbardziej wygwizdanym i wytupanym na „rzekome oszustwa”, czyli Billym Meierze ze Szwajcarii. Utrzymuje on od lat, że ma kontakt z cywilizacją z Plejad. Trzeba przyznać, że posiada bodaj najciekawsze zdjęcia UFO w historii badania tego zjawiska. Byliśmy u Meiera wiele lat temu, będziemy u niego ponownie.
Do sprawy wiarygodności tego, co mówi i pokazuje, obiecujemy powrócić. Na razie jednak zaprezentujemy maila, którego do nas napisał nasz czytelnik.
Dlaczego są niewidoczne?
Warto przytoczyć pełne wyjaśnienie podane przez Meiera w książce "UFO Z PLEJAD" GUIDO MOOSBRUGGER-a.
Ekrany ochronne statków Plejadan
1. Żaden statek Plejadan nie może być zlokalizowany radarem ani jakimkolwiek urządzeniem optycznym lub akustycznym, gdyż każdy z nich wyposażony jest w odpowiednie ekrany ochronne.
2. Ze względów bezpieczeństwa statek lądujący w ciągu dnia włącza dwa ekrany ochronne. Zewnętrzny niewidoczny i niewyczuwalny ekran sięga na odległość około 500 metrów i sprawia, że nieproszona żywa istota próbująca świadomie lub nieświadomie zbliżyć się do statku prowadzona jest wzdłuż niego. Drugi, wewnętrzny ekran, sięga na odległość około 100 metrów i jest niemożliwy do przeniknięcia, nawet gdyby komuś udało się wcześniej przedostać przez zewnętrzny. Nawet wystrzeliwane w jego kierunku pociski zmieniają kierunek lub zagłębiają się w nim na głębokość około 30 metrów, po czym zostają odrzucone jak od sprężystej ściany. Istnieją również specjalne ekrany chroniące nawet przed bombami jądrowymi.
3. Każdy statek Plejadan dysponuje ekranem, który zapobiega przenikaniu do ich wnętrza negatywnych wibracji, włącznie z wibracjami Ziemian posiadającymi stosunkowo niskie częstotliwości. Przepuszczane są tylko pozytywne drgania.
4. Inny ekran ochronny odpycha wszystkie przeszkody, które występują na trasie lotu statku, chroniąc go w ten sposób przed ewentualnymi uszkodzeniami mechanicznymi. Do tych przeszkód należy na przykład atmosfera danego ciała niebieskiego, pył międzygwiezdny, który wypełnia cały wszechświat, meteoryty, promieniowanie kosmiczne etc. Ów ekran odpycha wymienione przeszkody, dzięki czemu statek unika kontaktu z nimi.
5. Statki Plejadan wytwarzają własne pole grawitacyjne czyniące z nich miniaturki ciał niebieskich, które neutralizuje wszystkie pozostałe pola grawitacyjne niezgodne z ich własnym. Dzięki temu wszystkie pojazdy załogowe zabezpieczone są przed wszelkiego rodzaju zderzeniami. Specjalne czujniki, których wskazania śledzone są automatycznie przez półorganiczny mózg statku lub pilota, dbają o to, aby statek w porę omijał przeszkody. W przypadku gdyby zawiodły, wówczas każdy napotkany obiekt latający znajdujący się na trasie statku jest odrzucany przez ekran ochronny. "
Śr, 23 lis 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.