Śr, 21 gru 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Od kilku lat nad stacją radiolokacyjną w okolicach Woroneża pojawiają się obiekty UFO
W stacji radiolokacyjnej „Tałowaja” pod Woroneżem należącej do moskiewskiego centrum kierowania ruchem powietrznym pracują ludzie, od których zależy bezpieczeństwo lotów samolotów cywilnych. Urządzenia radiolokacyjne „Tałowoj” kontrolują 720 tysięcy kilometrow kwadratowych nieba.
Od pewnego czasu, wśród okolicznych mieszkańców zaczęły roznosić się wieści o obserwacjach nieznanych obiektów latających, które pojawiają się w pobliżu urządzeń.
Nieznane obiekty latające nad Tałowoj – co się udało zarejestrować
- Na początku oczywiście nikt nie wierzył w te opowieści – opowiada pracujący od 28 lat na stacji inżynier Aleksandr Zakurdajew. – Kilka lat temu przygotowywaliśmy teren do postawienia nowego elementu naszej stacji. Robiłem zdjęcia dokumentujące postęp prac i przesyłałem je do biura w Moskwie, które nadzoruje naszą działalność. To stało się 11 września 2001 r. Około godziny 15. robiłem zdjęcia aparatem cyfrowym . Fotografowałem hangar, część terenu, przy okazji „utrwalając” fragment nieba. W domu przegrałem zdjęcia do komputera. Obecny przy tym mój syn Andrzej od razu coś zauważył – „Popatrz tato, coś ty tam sfotografował!” – spojrzałem na fotografię – na niebie widać było coś zupełnie nieoczekiwanego, wyglądało jak UFO.
Od tamtej pory pracownicy stacji radiolokacyjnej z uwagą patrzyli w niebo. Dwa lata później ponownie udało się sfotografować coś zagadkowego…
12 maja 2003 r. Aleksander Zakurdajew znów dokumentował postęp prac. W ciągu 12 sekund wykonał serię 4 zdjęć, na których niespodziewanie pojawiły się obiekty. Na kolejnych zdjęciach już tego nie zarejestrowano..
- Wszystkie zdjęcia zostały wykonane w kierunku północno-wschodnim od naszej stacji – mówi Zakurdajew – nie jestem w stanie ocenić gabarytów ani prędkości przemieszczania się tych obiektów. Nie mam ich z czym porównać. Jest jeszcze jedna interesująca sprawa – niedawno zrobiono o nas reportaż dla telewizji. Jak realizatorzy obejrzeli dokładnie nagrany materiał, zauważyli biały przypominający kwadrat obiekt, który niezwykle szybko przemieszczał się pomiędzy urządzeniami.
Spotkań z dziwnymi obiektami było w tej okolicy sporo. W październiku 2004 r. przygoda spotkała innego pracownika stacji – Jurija Niżniewiasowa. Jadąc do pracy samochodem był świadkiem przelotu na małej wysokości świecącej kuli.
- Oczywiście, że nigdy nie wierzyłem w UFO – mówi inż.Niżniewiasow – ale teraz sam zetknąłem się z tą zagadką.
Komentarz ufologa
- To typowy latający talerz – powiedział ufolog z Woroneża, Henryk Siłanow - Tam, gdzie jego obraz był zamazany, obiekt był w ruchu, tam, gdzie mamy do czynienia z wyraźnym – talerz wisiał bez ruchu nad stacją radiolokacyjną. Mogę ocenić jego wielkość na 5-7 metrów średnicy. Prawdopodobnie obiekt znajdował się w odległości około pół kilometra od stacji. To typowe miejsce do spotkania UFO. Te obiekty bardzo często pojawiają się w okolicach elektrowni, linii energetycznych, oczywiście interesują się także ziemskimi urządzeniami strategicznymi.
Leonid Szifrin
Śr, 21 gru 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.