Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6315x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 31 gru 2005 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Na zupełnym pustkowiu słychać jęki i głosy – relacjonują świadkowie. Jaką tajemnicę niesie ze sobą Góra Wdżar?

Do Fundacji NAUTILUS trafia tak wiele historii X`Files z całej Polski, że ledwie jesteśmy w stanie nadążyć z ich klasyfikacją i szczegółowym opisem w archiwum. Nasza kartoteka niezwykłych przypadków wzbogaciła się o kilka historii związanych z fenomenem tzw. „Przeklętych Miejsc”, o których do niedawna słyszeliśmy tylko i wyłącznie z literatury światowej. Charakteryzują się one tym, że słychać dziwne głosy, jęki, nawoływania – a wszystko to dzieje się mimo tego, że wokół panuje całkowita pustka. Tego typu historie wiąże się z wydarzeniami w zamierzchłej przeszłości, czyli na przykład z masowymi morderstwami lub także (choć rzadziej) z wypadkami drogowymi, w których były ofiary śmiertelne. Jedna z ciekawszych historii, która trafiła do nas ostatnio, dotyczy Góry Wdżar. Witam! Jestem Waszą stałą czytelniczką od pewnego czasu i z dużym zainteresowaniem śledzę kolejne artykuły ukazujące się na Waszej stronie internetowej. Postanowiłam napisać do Was po przeczytaniu artykułu o Górze Templariuszy. Wprawdzie informacje, jakie chcę wam przekazać, nie są poparte żadnymi zdjęciami, jednak powinno Was to zainteresować. Mówię o górze Wdżar, położonej miedzy Nowym Targiem a Szczawnicą, po lewej stronie trasy, jadąc do Szczawnicy, w woj. małopolskim. Jest to miejsce, według bardzo niechętnie opowiadanych przez miejscowych ludzi, w którym zginęło mnóstwo niewinnych z powodu zdrady księdza w czasie drugiej wojny światowej. Miejsce to, to coś w rodzaju małego wyżłobienia - kamieniołomu, wcięcia w górę (ciężko mi to opisać) obrośnięte skąpą roślinnością i małymi krzewami. Jako mała dziewczynka byłam tam z rodzicami (mogłam mieć z 3-4 lata, a pamiętam, jakby to było wczoraj). Wokół może szaleć największe tornado, tam jednak panuje idealna cisza, po chwili wyraźnie słyszy się głosy, krzyki, lamenty – PRZERAŻAJĄCE (!), a także dziki, jakby na wpół oszalały śmiech. Im głębiej, tym zjawisko to jest bardziej wyraźne, nasila się. Natomiast rozmowy toczone między osobami poruszającymi się i przebywającymi nad wejściem do "kamieniołomu" słyszane są jakby „za plecami”. Miejsce to ogólnie emanuje niezwykłą, silnie wyczuwalną złą energią. Dłuższe przebywanie w tym miejscu powoduje później złe samopoczucie, dziwne reakcje, niepokój i ogólne podekscytowanie nie do opisania i opanowania. Miejscowi mówią o tym miejscu bardzo niechętnie i półsłówkami, tamto zdarzenie owiane jest grubą warstwą tajemnicy, a wszelkie próby dotarcia do niej traktowane są z wrogością i dużą dozą dystansu do pytającego, jakby miejsce to nigdy nie miało prawa istnieć. Obecnie charakteryzuje to miejsce "pomnik" z lat "dobrego" komunizmu - "Kocie Organy" (Organy Hasiora - przyp.red.) - (jak wieje wiatr, to te metalowe hobo-monstrum wydaje co najmniej dziwaczne dźwięki), po lewej stronie wejścia do kamieniołomu wybudowana została letnia trasa saneczkowa, a przed wejściem (ok. 20m) znajduje się od niedawna stacja meteorologiczna. Piszę o tym miejscu nie dlatego, że jest to swoista ciekawostka, lecz dlatego, że wciąż nie daje mi to spokoju, co tam się stało! Przejeżdżając obok tego miejsca za każdym razem mam gęsią skórkę, czuję się źle i ogólnie odczuwam niepokój. Z niechęcią patrzę tam i nigdy więcej nie chciałabym się tam znaleźć. Byłabym bardzo wdzięczna za próbę rozwikłania tej dziwnej zagadki. Z niecierpliwością będę oczekiwała na dalsze informacje. Z wyrazami szacunku Wasza stała czytelniczka Ola Od redakcji: W USA znana jest sprawa przejazdu kolejowego, na którym doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Na autobus wiozący dzieci najechał rozpędzony pociąg, doszło do masakry. Do tej pory słychać głosy dzieci, zaś świadkowie tego zjawiska zawiązali nawet własne Stowarzyszenie! Natura zjawiska pozostaje zagadkowa. Jest co prawda teoria, że obserwator (osoby obdarzone wyjątkową wrażliwością) słyszy lub nawet widzi hologram wydarzeń z przeszłości. Inna teoria wprost nawiązuje do zjawiska duchów. Mówi ona mniej więcej tyle, że ktoś z pomordowanych będąc w tzw. szoku pośmiertnym pozostaje wciąż na miejscu zbrodni w ciele astralnym. Kiedy tuż po śmierci pojawiło się „światło”, ten człowiek zamiast iść w jego kierunku zdecydował się pozostać na miejscu. Aby pomóc takiej istocie, potrzeba profesjonalnego egzorcysty, który miał wcześniej do czynienia ze zjawiskiem spirytyzmu. Pamiętajcie, że w Fundacji NAUTILUS możecie liczyć na takie osoby. Nasz adres mailowy: nautilus@nautilus.org.pl Piotr Jaskulski, Fundacja NAUTILUS

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6315x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 31 gru 2005 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.