Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6505x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Nie, 26 luty 2006 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

"Widziałam ją w lustrze, jak przechodziła!" - przedstawiamy historię sprzed lat, która jest klasyczną opowieścią o duchach.

"Dlaczego tak mało dajecie historii o duchach?" - pytacie nas czasami w mailach i w zasadzie odpowiedź jest prosta: część osób traktuje te historie z przymrużeniem oka. Czy słusznie? Moim zdaniem nie. Takie historie funkcjonują praktycznie w każdej rodzinie i udawanie, że "problemu duchów i zjaw" nie ma jest błędne. Oczywiście - jest różnica w porównaniu z takim zagadnieniem jak UFO. Wiadomo, że tutaj nigdy nie uda nam się uzyskać oświadczenia wysokiego stopniem funkcjonariusza potwierdzającego prawdziwość tej czy innej relacji, ale... obiecuję, że zdopinguję moich kolegów z Fundacji do częstszego sięgania do polskich "ghost stories". W ramach nadrabiania zaległości przedstawiamy jedną z ostatnich tego typu historii, które nadeszły do NAUTILUSa. Przysłała je pani Małgorzata (na wszelki wypadek zachowujemy nazwisko do wiadomości redakcji, choć... chyba nie jest nawet przez autorkę maila zastrzeżone). Bardzo podobne zdarzenie miało miejsce kiedyś w rodzinie moich przyjaciół. Wtedy w domu była widziana osoba, która nie żyła już od wielu lat. Witam, historia tyczy sie mojej dawnej podstawówki i luster w toalecie. Gdy chodziłam do podstawówki, i pewnego dnia weszłam do łazienki z kolezanką, rozmawiałyśmy o czymś mało ważnym, weszła do łazienki dziewczyna, zwróciłam na nią uwagę gdyż była dziwnie ubrana, miała typowy mundurek szkolny, w którym chodzilo się w dawnych czasach i dziwnie wyglądała, jakby wycięta ze starej zniszczonej przedwojennej fotografi. Podeszła do okna, stanęla na parapecie, spojrzała na mnie ciepło i uśmiechnęła się bardzo miło, a potem skoczyła z okna 2 pietra. Ja szybko podbiegłam do okna ale nie zobaczyłam nikogo za oknem. Spytałam się koleżanki, która ze mną była lecz ta twierdziła, że nikogo tu nie było i nic nie widziała, gdy wyszłam z toalety mój dzien minął normalnie. Nie mogłam tylko sobie przypomnieć czy to się zdarzyło czy mi się śniło, aż do momentu gdy przeprowadziłam rozmowę z moją przyjaciółką. Powiedziała mi (pierwsza, nie znając mojej historii z dziewczynką), że jak była w podstawówce (tej samej co ja) i poszła kiedyś do łazienki (też na 2 pietrze) i spojrzala w lustro, spostrzegla dziewczyne ubrana w szkolny mundurek, patrzącą na nią, odwrociła się, ale nic nie zobaczyła za swoimi plecami, spojrzała w lustro, a dziewczyna nadal tam stała, więc wybiegła z łazienki i przyszła z koleżankami lecz dziewczyny nie bylo ani w łazience ani w samym lustrze. Gdy mi to opowiedziała poważnie sie przestraszyłam i zaczęłam wypytywać ja o szczegóły wyglądu tej dziewczyny i okazało sie ze widzialysmy tę samą osobę. Wszystko sie zgadzało : granatowy mundurek z białymi wstążkami, ciemne czy brązowe oczy, twarz bez wyrazu (jak porcelanowa lalka), smutne oczy i miły uśmiech ... To bardzo przerażające, obydwie już nigdy nie poszłyśmy do tej szkoły i nie zamierzamy. Nie wiem co o tym myśleć i jak to rozgryźć, jaki to miało sens? Nie wiem czemu, ale wydaje mi si,ę że ta dziewczynka w mundurku chciala mi cos powiedzieć ... Pozdrawiam całą Załoge Nautilusa. Gośka Dziekujemy za relację. Mamy też pokaźną liczbę zdjęć takich duchów, a przykładem może być to zdjęcie. Widać na nim dziewczynkę stojącą za poręczą. Zdjęcie pochodzi z USA, zostało wykonane w domu (prawdopodobnie po to, aby móc zamieścić informacje o domu w agencji nieruchomości). Na zdjęciu po wywołaniu okazało się, że jest jakaś postać. Rozpoznano dziewczynę, która wcześniej zginęła w pożarze, który strawił jedno z mieszkań. Jak to interpretować? Znam teorię mówiącą o tym, że bardzo rzadko zdarza się, że śmierć człowieka nie następuje w przeznaczonym mu momencie. Wtedy musi on chwilę odczekać do momentu pojawienia się światła. Inna hipoteza, którą usłyszałem kiedyś od egzorcystki Izabeli Węgierskiej głosi, że są osoby tak przywiązane do doczesnego świata, że celowo zostają nie chcąc pożegnać się z ukochanymi ludźmi, czy też nawet przedmiotami. Jeżeli chodzi o zdjęcia duchów, to ostatnio dostaliśmy kilka ciekawych za które bardzo dziękujemy, ale będziemy je prezentowali systematycznie. Obok prezentuję jedno z "klasycznych" zdjęć zjaw, które zostało wykonane w nawiedzonym domu z USA. Przy okazji - polecam wszystkim zupełnie niebywałe programy, które są emitowane na kanale Discovery, a są znane pod nazwą "Ghost Hunters". Naprawdę nie widziałem jeszcze tak rzeczowo i przystępnie przedstawionych historii związanych z miejscami w Wielkiej Brytanii, które są nawiedzane przez duchy. Prawdę mówiąc powienienem (choć nie mam na to siły i czasu) spisać jedną z takich historii i zaprezentować ją na naszych stronach. Zwłaszcza jedna wbiła mi się w pamięć. Dotyczyła ona człowieka, u którego w domu pojawiał się duch (był widziany przez wszystkich domowników), po pobycie którego w powietrzu unosił się nieznośny zapach ryb. Kiedy na miejsce przybył mężczyzna o zdolnościach medialnych, błyskawicznie skontaktował sie z tym duchem. Podał wiele szczegółów, w tym m.in. jego imię i nazwisko, a także profesję (był rybakiem). Mieszkaniec domu wraz z ekipą telewizji Discovery ustalili ponad wszelką wątpliwość, że człowiek o takim imieniu i nazwisku jest związany z tym miejscem... Program polecamy serdecznie! I obiecujemy, że "historii o duchach" będzie zdecydowanie więcej. Fundacja NAUTILUS

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6505x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Nie, 26 luty 2006 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.