Pon, 6 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Najnowsze wiadomości z Nepalu mówią wyraźnie, że medytacja niezwykłego chłopca trwa dalej!
Dla współczesnej nauki ten fenomen jest nie do wyjaśnienia - chyba, że założymy, że ludzki organizm potrafi żyć bez jedzenia i wody... Oto ostatnie wiadomości z Nepalu! Chociaż w okręgu Bara w Nepalu nastała zima, która pochłonęła już dziesiątki ofiar, medytacja szesnastoletniego Ramy Bahadur Bomjona trwa nieprzerwanie!
Mimo niskiej temperatury ubrany jest on jedynie w cienką szatę, a mróz nie wydaje się wyrządzać mu najmniejszej krzywdy.
Przez miejsce medytacji przewinęły się już dziesiątki tysięcy ludzi. Niektórzy wielokrotnie powracali, zdając sobie sprawę z jak ważnymi wydarzeniami mają do czynienia. Odporność chłopca na warunki atmosferyczne stanowi dla nich kolejne potwierdzenie, że za tą medytacją stoi Boska Moc.
W celu ochrony medytującego, mieszkańcy utworzyli komitet, który jednak nie zyskał akceptacji miejscowych władz. Miejsce medytacji jest nieustannie chronione, a przedstawiciele komitetu dbają o to, żeby spokój Ramy nie został zakłócony. Drzewo, pod którym medytuje chłopiec jest otoczone linami wyznaczającymi dwie strefy. Pierwsza rozciąga się w promieniu 50 metrów od drzewa i wyznacza granice dla ogółu pielgrzymów, druga zaś - w połowie tej odległości - przeznaczona jest dla pięcioosobowych grup, które potwierdzają fakt, że widoczny pod drzewem człowiek jest faktycznie żywy.
Komitet nie dopuszcza także możliwości zbadania chłopca przez lekarzy, którzy twierdzą, że już samo badanie krwi na obecność glukozy pozwoliłoby jednoznacznie określić, czy chłopiec coś jadł. Ordynator miejscowego szpitala Rama Lakhan Shah, który miał okazję obserwować Bomjona z odległości 5 metrów, przyznaje, że nawet jeśli chłopiec je w nocy, to i tak niezwykłe jest to, że potrafi przez tyle dni medytować w niezmienionej pozycji przez 12 godzin dziennie.
Sam Rama Bomjon zapowiedział, że jego medytacja trwać będzie 6 lat, po czym osiągnie on stan duchowości Buddy.
To jedna z najbardziej fascynujących historii, które dzieją się na naszych oczach. Organizujemy wyprawę do Nepalu, aby na miejscu zdokumentować ten przypadek. Wszystkie osoby mogące pomóc nam w tej wyprawie proszone są o kontakt z Fundacją NAUTILUS.
Nasz adres mailowy: nautilus@nautilus.org.pl
Fundacja NAUTILUS
skr. 221
00-950 Warszawa 1
GSM: +48 601 384 804
Pon, 6 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.