Pon, 13 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Nowe zdjęcia adoptowanego psiaka przez Fundację NAUTILUS - Ufoludek ma się wspaniale!
Ufoludek - tak nazywa się piesek ze schroniska, który został przez nas "adoptowany". Pisaliśmy już o nim na naszych stronach. Urzekło nas to, jak się nazywa...
Fundacja NAUTILUS jest właściwą instytucją do otoczenia opieką tego pieska. Mamy najnowsze zdjęcia "Ufoludka". Jak widać na zdjęciach - wygląda wspaniale. Warto przypomnieć, skąd jego dziwne imię. Otóż jego sąsiadem jest pies o imieniu UFO (właściwie był, bo niedawno znalazł swój prawdziwy dom) , stąd „nasz” przyjął imię Ufoludek.
Fundacja NAUTILUS na tajnym spotkaniu podjęła decyzję przytłaczającą większością głosów o wzięciu „Ufoludka” w system „wirtualnej adopcji” i tak został "naszym psem".
Obiecaliśmy sobie, że od czasu do czasu będziemy informować naszych załogantów o psie Fundacji oraz możliwości pomagania naszym "młodszym braciom". Oto adres internetowy schroniska:
http://www.korabiewice.empatia.pl/
i adres zwykły:
Adres schroniska:
Korabiewice 11, 96-330 Puszcza Mariańska
lub
Fundacja Niedźwiedź
skr.poczt. 60, 00-967 Warszawa 86
E-mail: korabiewice@empatia.pl
Schronisko nie ma własnego konta. Pieniądze należy wpłacać na konto Fundacji "Niedźwiedź:
Fundacja "Niedźwiedź"
69 1440 1299 0000 0000 0345 4746 (Nordea I o/Warszawa)
i jeszcze...
Nagroda dla wszystkich, którzy otworzyli te wiadomość w nadziei, że w środku będzie coś z serii X`Files. I będzie! oto zdjęcie psa. który patrzy na kulę "Orbs". Wielokrotnie sygnalizowaliśmy Wam, że psy widzą o wiele więcej niż ludzie. Ich bardziej wyostrzone zmysły sprawiają, że czasami wodzą oczami za czymś, czego nie widać gołym okiem, a co tak naprawdę... może być niewidocznym obiektem.
Oto historia z naszego Archiwum NAUTILUS dotycząca psa:
Witam Was,
Po śmierci mojego ojca doszło do wydarzenia, które może Was zainteresować. Jego ukochany pies Ari był z mamą, to było kilka dni po pogrzebie ojca. Ari był tak przyzwyczajony, że jak ojciec wychodził z nim na spacer, to przynosił smycz w pysku. Kiedy ojciec umierał w szpitalu, pies był bardzo niespokojny. Po 4-tej nad ranem zaczął wyć i wtedy dokładnie umarł ojciec. To była sobota, kiedy byłam u mamy i rozmawiałam o ojcu. W pewnym momencie pies postawił uszy i zaczął skomleć. Następnie pobiegł po smycz, którą przyniół w pysku i zaczął zachowywać się tak, jak zawsze się zachowywał, kiedy szedł na spacer z ojcem. Razem z mamą patrzyłyśmy na to zszokowane, Ari łasił się do kogoś niewidzialnego. Przez chwilę był nieruchomo, jakby słuchał czyjegoś głosu. Po chwili zaniósł smycz na miejsce do przedpokoju i przyszedł położyć się u nóg mojej mamy. Jestem pewna, że ojciec powiedział swojemu najlepszemu przyjacielowi kilka słów, które ten wysłuchał. Świadkiem tego wydarzenia była moja ciocia, więc w sumie trzy osoby. Chcę powiedzieć jeszcze jedno. Jak pies położył się przy stopach mamy, wtedy w kuchni spadła szklanka, ale nie zbiła się, tylko bardzo dziwnie pękła. Od tego czasu wiem, że istnieje życie po śmierci. Czytam Was każdego dnia!!!!!
Ania
Planujemy specjalną audycję z serii "ARCHIWUM ROBERTA BERNATOWICZA" poświęconą zjawiskom X`Files, w których uczestniczą zwierzęta.
A w najbliższą sobotę megahit - "Jak trafić szóstkę w totka!" używając narzędzi z pogranicza nauki. Zapraszamy! :)
Pon, 13 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.