Nie, 19 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Można wpływać na innych ludzi, unosić się w powietrzu, tworzyć przedmioty, znikać i przebywać w kilku miejscach jednocześnie - to potrafi każdy z Was!
Spójrzcie na człowieka tak, jak patrzy się na zbiór atomów. Co zobaczycie? Oto kilkadziesiąt różnych pierwiastków i związków chemicznych, które połączone ze sobą w wymyślnych konfiguracjach tworzą skórę, płuca, włosy, serce itd. W sumie trochę bardziej skomplikowany układ od nowoczesnej pralki wypełnionej praniem (chodzi zwłaszcza o wodę). Skład budulca bardzo podobny! Warto sobie przypomnieć, że składamy się z następujących cegiełek:
Tlen 62,8
Węgiel 19,37
Wodór 9,31
Nikiel 5,14
Miedź 1,38
Siarka 0,64
Reszta jest już w mniejszych ilościach, ale istotnych. W sumie kilkadziesiąt pierwiastków, w tym żelazo i magnez, a nawet trochę niklu i kobaltu. Jeżeli nasza „pralka” (trzymajmy się tego przykładu) będzie wyposażona w układy elektroniczne (składające się także częściowo z egzotycznych metali), to mamy wręcz modelowe odzwierciedlenie człowieka. A więc jesteśmy taką bardziej skomplikowaną pralką – oczywiście opierając się wyłącznie o nasz skład. Czym w takim razie jest życie? Że czujemy, że cierpimy, że myślimy? Jeżeli ktoś uważa, że jest to efekt „umiejętnego połączenia różnych cegiełek w skomplikowany twór zwany człowiekiem”, to jest w błędzie. Ciało jest tylko i wyłącznie „pojazdem”, który ożywia coś znacznie subtelniejszego od „widowiskowo połączonych atomów”. Szukacie cudownych zjawisk i fantastycznych fenomenów? Spójrzcie na drugiego człowieka, a zobaczycie największy z możliwych cudów świata. Dowód na istnienie „ducha”, który ożywia materię...
W Fundacji NAUTILUS fascynuje nas to, jakie możliwości ma człowiek. Zebrany materiał pokazuje, że praktycznie nieograniczone. Pojedyńczy człowiek może zmienić świat, wpływać na ogromne masy ludzi, zmienić myślenie milionów – jeden człowiek. Wiele wskazuje na to, że nasze możliwości są o wiele większe, niż przypuszczaliśmy. Przykładem „sekretnej mocy” tkwiącej w człowieku jest to, co mógł robić Volf Messing. To tajemnicza postać, którą zainteresowaliśmy się już bardzo dawno. Urodzony w 1889 roku w Górze Kalwarii Messing posiadał dar... znikania. Bez najmniejszego problemu potrafił rozpłynąć się w powietrzu i pojawić w zupełnie innym miejscu. Kiedy przebywał w Niemczech, jego zdolnościami zafascynował się wtedy mało znany fizyk, Albert Einstein. To prawdopodobnie spotkanie z Messingiem sprawiło, że Einstein był do końca życia przekonany o istnieniu „wielkiej mocy” tkwiącej w każdej istocie ludzkiej.
Volf Messing bez najmniejszego problemu przewidywał przyszłość, znajdował zagione przedmioty i ludzi. Potrafił także tylko siłą umysłu paraliżować ludzi, którzy zapadali w tym momencie w coś w rodzaju „śpiączki”. Tłumaczył to tym, że „obejmował kontrolę nad umysłami innych ludzi”. Proste, prawda? Mówił, że każdy człowiek posiada podobne jak on zdolności, tylko są one „w uśpieniu”. Miał także rozwinięty w stopniu absolutnym dar telepatii. Objawiał się on tym, że wybrany przez Messinga człowiek słyszał w głowie „głos Volfa Messinga”, mimo że ten w tym czasie nie wypowiadał nawet jednego słowa. Po prostu telepatia – kolejna nieodkryta karta możliwości każdego człowieka.
Kiedy Volf spotykał człowieka obdarzonego podobnymi możliwościami jak on sam – natychmiast przystawał. Patrząc na siebie tacy ludzi potrafili bez słowa odbyć telepatycznie rozmowę. Messing zapowiadał, że kiedyś w przyszłości ludzie będą porozumiewali się dokładnie w ten sposób, jak zresztą – tu ważna ciekawostka – porozumiewają się istoty z innych światów!
Bez większego problemu potrafił także unosić przedmioty, czyli miał dar lewitacji. To także jest w zasięgu każdego człowieka. „Chodzenie po wodzie? To oczywiste, że można to robić” – opowiadał Messing.
Zapytany, co jeszcze może robić człowiek Messing odpowiadał, że są istoty ludzkie obdarzone o wiele większą, boską wręcz mocą, które mają także dar tworzenia (materializowania) przedmiotów, ale stoją one znacznie wyżej od niego. Przedmioty te są tworzone tylko i wyłącznie siłą umysłu i woli! Ale ta jedna umiejętność była poza zasięgiem Messinga. Nawet on był na to „zbyt mały”.
Podobni jak Messing zupełnie nieznani „Giganci Umysłu” pojawiają się od czasu do czasu na ziemi. W tej chwili na naszej planecie jest kilka osób, które mają podobne lub nawet większe niż Messing możliwości. Będziemy starali się o nich pisać w miarę tego, jak będziemy otrzymywać w tej sprawie materiały. Dlaczego te osoby pojawiają się na ziemi? Skąd przybywają? Jak wpływają obecnie na losy naszej planety? To fascynujące pytania – musicie sami przyznać.
Nie, 19 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.