Nie, 26 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
KGB zarządzało tajnymi laboratoriami badającymi cywilizacje pozaziemskie!
Rosyjskie stacje telewizyjne wyemitowały ostatnio dwa filmy dokumentalne na temat UFO, będące nie lada gratką dla rosyjskich ufologów i całej wspólnoty entuzjastów badających niezidentyfikowane obiekty latające.
Filmy zwróciły szczególną uwagę na opisy UFO znalezione w przeszukiwanych aktach radzieckiej i rosyjskiej marynarki wojennej i oficerów sił powietrznych.
Informacje dotyczące UFO były w Związku Radzieckim ściśle tajne. Niektórzy entuzjaści, którzy roznosili broszury z artykułami pochodzącymi z zagranicznych mediów, byli wzywani na przesłuchania przez KGB. Najzabawniejszą rzeczą jest to, że KGB rzekomo miał jednostkę zaprojektowaną do zbierania i monitorowania wszystkich informacji w związku z mistycznymi i niewyjaśnionymi zjawiskami, o których donoszono wewnątrz Związku Radzieckiego i poza nim. Artykuł opublikowany jakiś czas temu przez madryckie czasopismo Mas Alla prawdopodobnie pokazuje, że powyższe zarzuty mają sens. Czasopismo opublikowało ponadto kilka zdjęć z filmu wykonanego przez amerykańską stację telewizyjną TNT na potrzeby CNN.
Zarówno magazyn jak i film mówią, że w 1968 roku KGB objęło podobno w posiadanie UFO, które miało się rozbić lub zostać zestrzelonym przez radziecką obronę lotniczą. Radziecka tajna policja utrzymywała, że w kokpicie odnaleziono ciało humanoida. Ciało zostało gruntownie przebadane na wydziale anatomii Instytutu Medycznego Semaszki w Moskwie. Stacja telewizyjna twierdzi, że film opierał się na materiale filmowym o incydencie dostarczonym przez Pawła Klimczenkę, dawnego urzędnika KGB. Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem TNT, dokumenty te stanowiły celowy "przeciek" do mediów.
Klimczenko pokazał do kamery swój rzekomo prawdziwy ID, chcąc udowodnić, że naprawdę jest emerytowanym urzędnikiem KGB. Nie pracował on nad "wyciekiem" i nie powiedział nic na temat jego celów. Dlatego, według czasopisma, mistyczna historia powinna pociągnąć za sobą oficjalne komentarze. Dotychczas nie uzyskano żadnej odpowiedzi od władz rosyjskich.
Brytyjski aktor, Roger Moore, jeden z dwóch najpopularniejszych Bond'ów, został zatrudniony przez TNT przy produkcji filmu sensacyjnego. Przedstawił on historię opartą na wydarzeniach, które miały miejsce w 1968 roku w okolicach miejscowości Bereźniki na Uralu w Rosji.
Relacja naocznego świadka, wydrukowana przez gazetę "Wieczernyj Swierdłowsk" 29 listopada 1968, rozbudziła na nowo pogłoski na temat pewnego latającego przedmiotu, który przypuszczalnie spadł na ziemię wcześniej w tamtym roku. Naoczni świadkowie twierdzili, że widzieli "świecący przedmiot w kształcie dysku" lądujący lub spadający na strome zbocze. Film pokazuje radzieckich żołnierzy wewnątrz pojazdu terenowego i pojazdu bojowego APC wjeżdżającego na teren. Wyglądają oni, jak gdyby przeczesywali teren. Wtedy generał i dwaj normalnie ubrani ludzie (z pewnych powodów określeni przez TNT jako agenci KGB) najwidoczniej zaczynają wydawać rozkazy personelowi ubranemu w uniformy. Film pokazuje srebrzysty lśniący przedmiot, wypukły dysk leżący na boku. Lądowanie przedmiotu nie spowodowało stopienia się w pobliżu śniegu, również żadne z drzew nie zostało uszkodzone.
Według ekspertów wojskowych, z którymi wywiady przeprowadziła stacja TNT, w te dni niedorzecznością dla KGB byłoby ujawnienie przypuszczalnie fałszywego filmu "propagandy zastraszenia", przeznaczonego dla celów dezinformacyjnych w okresie Zimnej Wojny jakieś 30 lat temu. Paweł Klimczenko, właściciel oryginalnego materiału filmowego, twierdzi, że operacja KGB mająca na celu poszukiwanie i zatrzymanie UFO nosiła nazwę kodową "Mif" (po rosyjsku "mit"). Widz może zobaczyć liczne dokumenty KGB oznaczone jako "ściśle tajne", które informowały o pomyślnie zakończonej operacji.
Najciekawszy fragment filmu pokazuje sekcję zwłok humanoida. Wyglądające bardzo ziemsko ciało jest małe i ma szarawą skórę. Jego tors jest bardzo cienki, a głowa zbyt podobna do małpiej z głęboko osadzonymi oczami. Anatomowie są pewni, że powyższe cechy nie są typowymi dla ludzi jakiejkolwiek rasy i w jakimkolwiek wieku.
Fotokopia rozkazu wydanego przez radzieckiego ministra obrony również wygląda autentycznie. Na podstawie rozkazu, generał A. G. Ponomarnko, główny dowódca wojsk na Uralu, miał zapewnić agentom KGB udział w pracach dotyczących UFO na wszystkich etapach. Raporty agentów zostały następnie wysłane do pułkownika A. I. Grigoriewa, szefa działu naukowego KGB. Rzecz ciekawa, że Kamyszew, Sawicki i Gordienko - koronerzy, którzy wykonali sekcję zwłok - wszyscy umarli tego samego dnia, 24 marca 1969 roku, w tydzień po zakończeniu badań ciała humanoida. Przyczyna ich śmierci nadal jest nieznana.
We wrześniu 1995 roku amerykańskie media podały do wiadomości podobną historię o UFO rzekomo przejętym przez władze. Media oskarżyły CIA o ukrywanie historii przez wiele lat. Amerykańscy urzędnicy państwowi zaprzeczyli, nazywając zarzuty żartem autorstwa ufologów. Fotografie opublikowane w USA pokazują człekopodobnego humanoida, bardzo podobnego do opisywanej istoty z terytorium ZSRR.
Wielu naukowców jest sceptycznie nastawionych do historii opowiedzianej przez TNT. Jednocześnie, ci naukowcy przyznają, że historia zawiera zbyt wiele informacji, które brzmią wiarygodnie. Wyraźniejszy obraz będzie dostępny po przeprowadzeniu złożonej analizy oryginalnego przedstawiającego UFO materiału filmowego oraz istotnych dla historii dokumentów KGB. Wzięte pod uwagę powinny zostać również wyniki medycznego dochodzenia w sprawie przyczyny śmierci koronerów.
Nie, 26 luty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.