Pt, 10 mar 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Ostatnie badania naukowców w tej dziedzinie dowodzą jednego - lewitacja jest możliwa w praktyce.
Lewitacja materii to tajemniczy temat, przypisywany zazwyczaj poszukiwaczom "niewyjaśnionych historii", fanatykom gatunku science-fiction. Czy właściwie?
Gorzkowice, rok 1997.
Za stołem w jednym z wielu domostw siedzi przepowiadaczka przyszłości Maria Łozińska. Wokół niej zgromadzonych kilkunastu klientów, czekających na swoją kolej. Jedna z klientek tak opisuje tamte wydarzenia:
"Nagle stwierdziła (Maria - przyp.red.), że boli ją głowa. Przestała czytać karty, podniosła głowę i zaczęła krzyczeć z bólu. Po chwili zaczęła jakby się unosić. Powoli. Jej ciało pozostawało w bezruchu. Wszyscy zgromadzeni byli w osłupieniu, gdy jej ciało zaczęło unosić się kilka metrów nad ziemią. Po około dwóch minutach gdy opadła, wpadła w swego rodzaju śpiączkę."
Jednym z pierwszych specjalistów, którzy przybył na miejsce zdarzenia, był dr Dobrzyński. "Miała zamknięte oczy i słaby puls. Pierwszym pytaniem po przebudzeniu, jakie zadała były słowa: - Dlaczego tu leżę? - . Nie potrafiła sobie przypomnieć, co zdarzyło się wcześniej" - mówi doktor. Zdarzenie to zostało dokładnie opisane w Życiu Warszawy.
Badający to zjawisko dodają, że to nie pierwszy tego typu przypadek w historii. Jak podają różne źródła historyczne, wielu duchownych różnych religii podczas ekstazy miało tendencję do unoszenia się nad ziemią. W dostępnych książkach religijnych mówi się otwarcie o około 300 świętych, którym zdarzało się lewitować.
Biblia Tysiąclecia Mt 14
Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" Na to odezwał się Piotr: "Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!" A On rzekł: "Przyjdź!" Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: "Panie, ratuj mnie!" Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: "Czemu zwątpiłeś, małej wiary?" Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył.
Inne źródła
Rosyjski magazyn "Rebus" (znany z publikacji różnych niewyjaśnionych historii, wydawany w 19 wieku) opublikował kiedyś historię Nikolaja Yurlowa. 18 czerwca 1837 roku Nikolaj mający wówczas osiem lat spał w swoim pokoju znajdującym się na drugim piętrze budynku. Zbudziła go burza z piorunami. "Gdy mój pokój został rozświetlony przez błyskawice, zobaczyłem wysokiego człowieka w starszym wieku, stojącego kilka kroków od mojego łóżka, na balkonie. Potężny człowiek miał na sobie długą niebieską koszulę. Trzymał klamkę drzwi balkonowych." Chłopczyk przeżył wówczas horror. Wybiegł energicznie z domu i udał sie w kierunku pobliskiej rzeki Swijaża. Za nim udali się służący, którzy podobno widzieli jak chłopiec biegł po rzece "co pewien czas dotykając stopami wody". Ile w tym prawdy?
Wg nowoczesnej parapsychologii fenomen lewitacji obserwowany jest do dzisiejszego dnia. Od 1986 roku w Waszyngtonie corocznie rozgrywane są mistrzostwa Jogi związane z lewitacją. Co roku około 20 śmiałków próbuje bić rekordy wysokości "lotów", których średnia wynosi 60 centrymetrów. Sceptycy twierdzą jednak, że owe unoszenie to nic innego jak umiejętne, niezauważalne dla nas odbicie się nogami od podłogi. Ile w tym prawdy?
Trochę nauki...
Amerykański naukowiec John Schnurer z Ohio przeprowadził niedawno bardzo ciekawy eksperyment. Umieścił nad magnesem superkonduktor, który zawisł w powietrzu. Fenomen jest znany dziś pod nazwą efektu Meissnera. Po zbadaniu miejsca nad konduktorem wykrył on przestrzeń, gdzie siła przyciągania ziemskiego spada o około 5%. Schnurer wierzy, że dalsze badania w tej dziedzinie pozwolą dokładniej zgłębić wiedzę na temat antygrawitacji.
Lewitacja to nadal gorący temat. Istnieje bowiem bardzo dużo sceptycznych opinii na jej temat. Dziś nikt nie może jednak zaprzeczyć jej istnienia. Badania naukowe dowodzą, że owe zjawisko nie tylko istnieje ale można jego istnienia dowieść doświadczalnie.
Odpowiedzi szukajmy we własnym umyśle!
Opracowanie: hotnews
Pt, 10 mar 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.