PO TEJ STRONIE LUSTRA
Fundacja NAUTILUS w Wieściach Polickich
W opowieści o Alicji kraina czarów znajdowała się w miejscu, do którego można było dostać się przechodząc przez magiczne lustro. Dopiero tam można było zobaczyć bajeczne ogrody, niezwykłe zwierzęta i przeżywać fantastyczne przygody. Co prawda wszystko było zupełnie na odwrót, niż w zwykłym świecie, ale jakże niesamowite i fascynujące.
Skąd tu Alicja?
Od 19 marca w lokalnym dwutygodniku polickim
Wieści Polickie można poczytać o tajemnicach w nowym cyklu
Po tej stronie lustra. Dwutygodnik ten, jak to mają w zwyczaju dwutygodniki, ukazuje się
co dwa tygodnie i kosztuje tylko
1 zł. Pierwszy, próbny odcinek cyklu, z pierwszą częścią historii o tajemniczych obiektach latających ukazał się już 5 lutego. Po pozytywnych opiniach na jego temat zapadła decyzja o kontynuacji, dlatego dziś mam przyjemność o tym donieść.
Cykl
Po tej stronie lustra stworzyłem z kilku powodów; jednym z nich jest naturalna potrzeba informowania jak największej rzeszy Czytelników o zdarzeniach, które mają miejsce wokół nas. Mowa oczywiście o tym, co umyka nauce akademickiej, czego nie potrafimy dotychczas uchwycić zdrowym rozsądkiem i do czego nie mamy jeszcze porównania. Innym ważnym powodem jest przybliżenie tej tematyki Czytelnikom, ostrożnie podchodzącym do spraw "para" w sposób, który utwierdzi ich w przekonaniu, że jednak nie są to historie, które należy wyśmiewać.
Jak to zrobić?
Słyszałem już wiele razy, że temat ten to niepotrzebna strata czasu. Czasem, że to walka z wiatrakami. Ale są też głosy mówiące "Dobrze, że to robisz. Może w końcu ludzie zaczną widzieć." Właściwie każdy rodzaj zajęcia byłby bezcelowy, gdyby podchodzić z pozycji zblazowanego osobnika, dla którego wszystko jest stratą czasu, byle tylko było co jeść, pić i pilot. Gdybyśmy nie mieli marzeń lub nawet zwyczajnych prostych celów (jak: wstać na 7.00 do pracy, pamiętać o imieninach siostry, wpaść do mamy na godzinę, zrobić zakupy, itp.), to nie chciałoby nam się w ogóle ruszać z fotela. Czy wizyty u przyjaciół nie przynoszą czasami informacji, że oto zdarzyło się coś niesamowitego, co trudno jest im wyjaśnić? Jak wtedy zareagujemy? Będziemy się z nich naśmiewać? I jak dalej potoczy się nasze życie? Przestaniemy ich szanować? Ludzi, którym do tej pory ufaliśmy i powierzaliśmy nasze tajemnice? Czy coś czego nie rozumiemy ani my, ani oni ma nas poróżnić? A czy nie lepiej, aby scaliło nas jeszcze bardziej? Wszak jest to kolejna tajemnica opowiedziana szczerze i w zaufaniu.
To zadanie, czyli zmiana nastawienia do informacji, których jeszcze nie rozumiemy, jest bardzo proste, lecz utrudniamy je sobie sami. Właśnie w celu poznania tej tematyki powstał taki cykl, jak chociażby
Po tej stronie lustra w Wieściach Polickich. Z tego też powodu podjąłem się organizacji
I Sympozjum "Ukryta Rzeczywistość", które już
8 kwietnia zagości w
Miejskim Ośrodku Kultury w Policach. Zaprosiłem znane i cenione osoby, aby opowiedziały swoimi słowami o tym, co takiego niezwykłego kryje się w dziedzinie, której są ekspertami. I kiedy prowadziłem wstępne rozmowy na temat ich wystąpień, to okazało się, że każdy z nich ma niezwykłe informacje do przekazania i tymi informacjami będą chcieli się z nami podzielić. Dlatego polecam
rezerwację karnetów na Sympozjum, bo będzie czego posłuchać i co obejrzeć.
Jak to napisać?
Formułę cyklu zaprojektowałem tak, aby zamiast suchych informacji pokazać rolę człowieka i sposobu, w jaki należy do tych fascynujących i niesamowitych zarazem informacji podchodzić. Wielokrotnie popełniane są proste błędy, które najzwyczajniej przeszkadzają w uporządkowaniu sobie tej tematyki i nie pozwalają na jej zaaprobowanie. Kiedy zaś zatrzymamy się chwilę nad tym i pomyślimy, wówczas spostrzeżemy, że pomiędzy wszystkimi zdarzeniami a naszym życiem jest całkiem niemało zależności. Na pierwszy rzut oka trudno dopatrzeć się relacji np. jasnowidzenia do naszego życia, ale kiedy pomyślimy o intuicji, to już będziemy wiedzieli, że jasnowidzenie może mieć z tym coś wspólnego. Bo według jasnowidzów każdy człowiek takie umiejętności posiada, lecz nie każdy w takim samym stopniu z nich korzysta.
Czy ktoś powie, że piękny śpiew jest czymś wymyślonym i niepotrzebnym, chociaż on sam za grosz śpiewać nie potrafi? Czy dowiadując się od znajomego o nietypowym gatunku zwierzęcia zamieszkującym amazońską dżunglę popukamy się w czoło tylko dlatego, że WYDAJE nam się, iż takie zwierzę nie istnieje? A ile gatunków zwierząt i owadów jest ODKRYWANYCH tygodniowo?
Czy w takim razie nie powinniśmy być bardziej otwarci, aby nie przegapić być może czegoś ważnego, co podsuwa nam rzeczywistość?
To co z tym lustrem?
Tak naprawdę to tutaj, właśnie po tej stronie lustra rozciąga się magiczna kraina, która czeka na odkrycie i podsuwa coraz ciekawsze tematy do jej eksploracji. To przecież czysta magia, kiedy na naszych oczach zmienia się świat a my mamy świadomość, że także się do tego przyczyniamy i to wbrew pozorom w niemałym przecież stopniu. Kiedy zastanowimy się nad tym, co daje nasza praca, nasza nauka i jaki to ma wpływ na świat, to dojdziemy do absolutnie fantastycznych wniosków. Skala tych wniosków będzie z pewnością za każdym razem inna, lecz zawsze będzie oznaczać to samo: swoim działaniem uruchamiamy cykle sytuacji, które mając swoje źródło w nas dzieją się samoistnie. Pamiętajmy jednak zawsze, że cały cykl ma też wpływ na nas samych, czyli jest egzemplifikacją teorii mówiącej, że to, co dajemy - powraca do nas. A żeby podwoić efekty swojego działania - dawajmy dobro. Ono wraca podwójnie.
A co w takim razie z magiczną krainą w lutrze z baśni o Alicji? No cóż... Lustro, dzięki swojej umiejętności odbijania obrazu, pokazuje ni mniej, ni więcej, tylko dokładnie naszą czarodziejską krainę.
Serdecznie zapraszam do lektury cyklu
Po tej stronie lustra oraz na
I Sympozjum "Ukryta Rzeczywistość"!!!