Śr, 17 maj 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Po usunięciu doniczki okazało się, że ziemia wraz z korzeniami tworzy... wyraźną rzeźbę męskiej twarzy. Czy to może być twarz Jezusa?
W jednej chwili senne miasteczko Belvedere w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii znalazło się na ustach całej Anglii. A wszystko za sprawą ozdobnego aszparagusa, na którego korzeniach pojawiło się oblicze Jezusa.
Tłumy wiernych i setki dziennikarzy ciągną teraz do Belvedere, by na własne oczy zobaczyć to, co wyrosło w donicy skromnego nauczyciela szkoły podstawowej. I to, co w jednej sekundzie odmieniło jego życie.
- Dziś już jestem wierzący. Przejrzałem na oczy. Bóg przez to cudowne objawienie obdarzył mnie łaską wiary - cieszy się 52-letni Martin Gregory. Gdy reporterzy chcieli mu zrobić zdjęcie, nie pozwolił. - Bo wiesz, od dziś żyję tym, co jest w Biblii. I powiem ci tak: "Błogosławieni cisi, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie" - mówi dalej niczym prorok.
A tymczasem Kościół katolicki milczy w sprawie rzekomego objawienia. - Nie chcemy zabierać w tej sprawie głosu - brzmi suchy komunikat Watykanu. Ale nawet on nie jest w stanie odciągnąć wiernych od niecodziennych korzeni.
Jest taki podobny
Nie da się ukryć. Twarz, która pojawiła się na szparagach, jest bardzo podobna do oblicza Jezusa, odciśniętego na całunie turyńskim. Całun to płótno o wymiarach 436 na 110 cm, w które według wiernych owinięto Chrystusa po zdjęciu go z krzyża. Relikwia spoczywa obecnie w żelaznej skrzyni w podziemiach turyńskiej katedry.
Śr, 17 maj 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.