Wt, 13 cze 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Obiekt koloru pomarańczowego poruszał się po niebie i schował się za drzewami.
Najnowsze zdarzenie miało miejsce w Libiążu w Małopolsce i dotyczy obserwacji niezwykłego obiektu w kształcie kuli światła. Poruszał się on po niebie, a następnie schował za drzewami. Obserwacji dokonał nasz czytelnik i natychmiast przysłał relacje. Oto treść jego maila:
Witam.
Piszę do Was, bo myślę, że ktoś w sprawie, którą zaraz opiszę, da Wam jeszcze jakiś sygnał. Chodzi o obserwację latającego obiektu, który widziałem dzisiaj (12.06.2006) ok. godz. 23:15. Widziałem go bardzo krótko - kilka sekund, ale to wystarczyło, aby ustalić, że zachowuje się co najmniej nienaturalnie.
Oto krótki przebieg:
Byłem z psem na spacerze, w pewnym momencie zatrzymałem się i spoglądałem w kierunku północno-wschodnim. Około 150 metrów ode mnie stało wysokie i rozrośnięte drzewo. Było to w moim mieście Libiążu w Małopolsce. Obok tego drzewa, blisko po lewej stronie zauważyłem światło podobne do latarni (ciemnopomarańczowe), ale w nienaturalnym położeniu. Było nieco za wysoko. Wyglądało jak kula (niewielkich rozmiarów, wyglądało na to, że jest daleko). Przyjrzałem się temu dokładniej i zobaczyłem, że światło powoli przemieszcza się w prawo i schowało się za drzewem. Przeszedłem szybko kilka metrów również w prawą stronę celem zobaczenia tego czegoś po drugiej stronie drzewa i tak się też stało. Światło było wyraźniejsze - stało w miejscu i nagle ruszyło spokojnie ale dosyć zdecydowanie spowrotem w lewą stronę, zmieniło delikatnie kierunek pod kątem w dół i znów zniknęło za drzewem. Wtedy domyśliłem się, że to może być jakiś latający obiekt. Po prostu ruszył z miejsca niczym obiekty na filmach, które widziałem na waszych stronach. Na 100% to nie był sputnik czy samolot. Mogło to być daleko ode mnie może nawet kilka kilometrów, dlatego liczę na to, że odezwie się do Was ktoś np. z Chrzanowa lub z Trzebini. Te miasta leżą mniej więcej w kierunku, w którym patrzyłem na obiekt. Wiem, że takich opisów obserwacji dostajecie dużo, ale mam nadzieję, że ktoś jeszcze to widział i da jakiś znak. Kiedy to coś schowało się powtórnie za drzewem, szybko wróciłem na miejsce, w którym zauważyłem światło. Patrzyłem w tamtą stronę kilka chwil, ale już nic nie widziałem.
Widoczność była dobra. Nie padało i nie było mgły i jestem pewien, że mi się nie przewidziało.
Pozdrawiam całą załogę.
Łukasz
Od redakcji:
To już nie pierwsza relacja dotycząca takiego obiektu. Podobna obserwacja miała miejsce w Wylatowie w czerwcu 2004 roku gdzie świadkami byli nasi załoganci: Łukasz Bartecki i Paweł Kopeć wraz z kilkunastoosobową grupą ludzi, która przyjechała zobaczyć kręgi w zbożu. Do tej pory takich obiektów w formie kul światła zaobserwowano już bardzo dużo. Kolor pomarańczowy wyłamuje się pośród tłumaczenia, że mogły być to światła helikoptera, samolotu czy przelatującego satelity. Obiekty te ciągle są dla nas zagadką i właściwie będą dopóki nie zainteresują się nimi naukowcy.
Jeżeli ktoś z Was widział taki obiekt prosimy o wiadomość na adres nautilus@nautilus.org.pl . Dotyczy to szczególnie naszych czytelników z okolic Libiąża ale i nie tylko.
Wt, 13 cze 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.