Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6442x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 24 wrz 2006 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Cztery postaci, między nimi jasne snopy światła - tak niezwykła relacja trafiła na pokład Nautilusa. Może to być zwykła rzecz, ale...

Od początku było jasne, że sprawa jest wyjątkowa. O tym wydarzeniu zawiadomiła czytelniczka Nautilusa, której rodzice obserwowali niezwykłą scenę. I od razu zaznaczyć należy, że mogła to być zwykła, banalna scena zabawy na polu grupy osób, gdyby nie... kilka szczegółów. Ale do rzeczy. Oto informacja, która trafiła na pokład Nautilusa: Witam serdecznie, Pisze do was w dość nietypowej sprawie. W dniu 28 lipca 2006 piątek, moi rodzice- naprawdę poważni ludzie, którzy nie zmyślają, wracali późno ok godz 23 rowerami przez polne drogi na obrzeżach Leszna (Wielkopolska) i zaobserwowali bardzo dziwne zajwisko, do dziś nie wiedzą co to było, ani kto to mógł być. Na tle nocy zaobserwowali na polu w odległości ok 30 metrów od siebie 4 postaci - ponieważ bylo bardzo ciemno, a oświetlenie miejskie na tym terenie nie istnieje - jest to obecnie ściernisko, nie potrafią wiele powiedzieć o wyglądzie tych osób, poza tym że byli równego wzrostu i ubrani na ciemno. Niedaleko stał zaparkowany pojazd, te osoby trzymały w ręku światło i stały w taki sposób, że formowały kwadrat, światło osób po przekątnej było takie samo - dwóch miało niebieskie, dwóch żółto-pomarańczowe. kierowali to światło rytmicznie raz w stronę nieba a potem do ziemi, wydając przy tym dziwne dżwięki i-pipipipi i na przemian powiększając i zmniejszając formowany przez siebie kwadrat. Moi rodzice obserwowali to całe zajście kilka minut, a jedna z postaci gdy zauważyła moich rodziców zaświeciła światłem w ziemię i ułożyła się dookoła światła na ziemi. Istoty te również sie między soba porozumiewaly wydając dziwne dźwięki niezrozumiale dla moich rodziców. Po kilku minutach rodzice odejechali. przyznam szczerze że całe zajście jest dla rodziców i mnie bardzo intrygujące, po przeczytaniu na waszej stronie informacji o tym iż tego samego dnia w okolicach leszna-Boszkowo, ktoś zaobserwował kule świetlne postanowiłam całe zajście opisać, być może oba te zdarzenia mają jakią związek, sami nie wiemy co to było, może jakaś sekta, albo badania, ale zastanawiające jest miejsce tego zdarzenie - ściernisko, godznia 23 i ta dziwna formacja tworzona przez te osoby. (....) Agata Sprawa natychmiast wydała nam się ciekawa i poprosiliśmy o to, aby mama Agaty własnymi słowami opisała to, co się stało. Opis prezentujemy w całości /przepraszamy za brak polskich liter/ Poznym wieczorem ok godziny 23 w piatek 28 lipca, wracalam z mezem od znajomych rowerami do domu. Mieszkamy w Lesznie, bylo to na obrzezach miasta. Nasze rowery nie mialy swiatla, wiec jechalismy polna droga, bylo bardzo ciemno, w polu na sciernisku zobaczylismy z daleka jakies dziwne swiatla, myslelismy ze byl to kombajn w polu bo bylismy na poczatku drogi, gdy podjechalismy blizej zobaczylismy na poboczu zaparkowany niby samochod koloru czarnego, byl caly czarny i bez tablic rejestracyjnych, nie bylo tez widac za bardzo szyb, na pewno byl ciemny i podobny do corsy, takiej jaka ma nasza corka, moze troszke mniejsze i o innym ksztacie tylu, bylo ciemno, maz nie wiem dokladnie co to bylo, nie umie tego nazwac. Na sciernisku staly cztery postacie ze swiatlami w reku. stali oni w rownej odleglosci od siebie i formowali kwadrat. Na poczatku kwadrat byl maly i byli blisko siebie, ok 10 m, a pozniej oddalali sie od siebie i samochodu, i powiekszali ten kwadrat. Byly to bardzo ciemne postacie, o wzroscie ok 1,60m i o smuklej sylwetce, podobni do czlowieka, chodzili i mieli wyciagniete rece,w prawej rece trzymali swiatla, ci po przekatnej mieli niebieskie a pozostali mieli zolte. Świecili swiatlami na siebie, przed siebie i w gore i w ziemie, gdy dojezdzalismy do nich, to ten co byl najblizej nas dal znac temu z prawej swiatlem i cos mamrotal, ale nie wiem co to bylo, byly to jakies odglosy, zaswiecil lampka w ziemie i sie polozyl czy przykucnal na ziemi, mielismy z mezem stracha ze do nas podleci. Po chwili ten sam osobnik wstal ale dopiero jak ich minelismy, przejechalismy dalej i zatrzymalismy sie okolo 20-30 metrow od nich i przystanelismy aby zobaczyc co sie bedzie dzialo. Myslelismy ze to mlodziez robi sobie jakies wyglupy. Zastanowlilsmy sie co to moze byc, moze mlodziez robi jakies pomiary czy zabawe, tylko troche byla to bardzo dziwna pora na wyglupy, bylo przeciez bardzo ciemno i daleko od zabudowan, okolo 1,5km od najblizszych domow, wiec bylo to dla nas podjerzliwe, te osobniki nie zaczepialy nas, a przeciez mlodziez by sie chyba jakos odezwala, cos powiedziala. noc byla ciepla, bo byla to wtedy fala upalow, a nam bylo zimno i postalismy chwile ok 10 min a oni nadal tam swiecili i bylo slychac jakies odglosy, ale nie zrozumiale, cos jakby pipip pipip i obejrzelismy sie, obszedl nas strach i bylo wciaz nam zimno wiec wsiedlismy na rowery i pojechalismy do domu. Przez cala droge rozmawialsmy o tym co wiedzielismy i nawet potem nie moglismy zasnac bo nie dawalo nam to spokoju. Dopiero w nocy z poniedzialku na wtorek powiedzielismy o tym corce, jak wrocila z wakacji. Natychmiast poprosiliśmy całą rodzinę o to, żeby zbierała wszelkie informacje na temat tego miejsca, a także żeby informowała nas o wszystkich "nietypowych i dziwnych szczegółach". Mamy doświadczenie i wiemy, jak bardzo takie sprawy są istotne. Oczywiście zakładaliśmy także banał, że była to grupa kilku osób z latarkami, ale... było kilka szczegółów wyjątkowo intrygujących. Pojedziemy na miejsce i postaramy się tam zrobić kilka eksperymentów, a sprawa ma charakter wyjątkowy ze względu na ostatni list od Agaty. Zgodnie z naszą prośbą ta rodzina pojawiała się ponownie w miejscu zdarzenia i zauważyli, że... ale przeczytajcie sami. Sent: Thursday, September 21, 2006 10:29 PM To: FUNDACJA NAUTILUS Witam bardzo serdecznie, Czy pamiętacie sprawe moich rodziców którzy pod koniec sierpnia zaobserwowali 4 dziwne postacie ze swiatlami na polu w Lesznie, woj. wielkopolskie?? Mam nadzieje ze tak;))) (...) Wczoraj rodzcie przejezdzali kolo tego pola znowu rowerami, bylo to w ciagu dnia i pole to bylo swiezo poorane, moze dwa dni temu i rodzice zaobserwowali cos dziwnego, w miejscach gdzie stali ci osobnicy ziemia ma kolor rudo-czerwony i dookola jakies smugi tego samego koloru, mam kilka zdjec z tego terenu zrobionych ok godz 19 i zaobserwowalismy cos dziwnego, wszytkie zdjecia pola sa zamazane, choc robil je moj chlopak bardzo starannie - fotografia zajmuje sie amatorsko, wiec wie jak zrobic dobre zdejcie, a fotki wykonane w strone miasta z tego samego miejsca sa duzo bardziej wyrazne. Nie wiem czy to co pisze ma dla calej sprawy jakies znaczenie,ale prosiliście o obserwacje tego miejsca wiec dlatego pisze. W zalaczniku przesylam zdejcia. Pozdrawiam Agata Będziemy na miejscu naszym NAUT-MOBILE, a relacja z naszej wyprawy znajdzie się na stronach. Dodam od siebie, że ta sprawa ma jeszcze jeden aspekt, o którym na razie nie chcę wspominać, ale który sprawia, że w zbadanie tej historii zaangażuje się kilka osób z Fundacji. Może być duża niespodzianka, ale... na razie nie zapeszajmy. I na koniec zdjęcia przysłane nam przez Agatę. /ogromnie dziękujemy za pomoc!/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6442x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 24 wrz 2006 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.