Czw, 28 wrz 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Lisa "Left Eye" Lopes uprzedzała przyjaciół, że "Anioł Śmierci" jest już obok niej... miała rację!
Wiele wskazuje, że człowiek przed śmiercią otrzymuje delikatne znaki, że zbliża się moment zakończenia jego ziemskiej wędrówki. Na pokładzie NAUTILUS-a nazywamy to "znakami śmierci" i czasami ukazują się o tym artykuły na naszych łamach. Jesteśmy także "wyczuleni" na podobne informacje lub historie, które są publikowane w mediach. I tak jest w tym przypadku, a dotyczy tragicznej śmierci czarnej wokalistki popularnego zespołu TLC, Lisy "Left Eye" Lopez.
Jej śmierć wstrząsnąła młodymi Amerykanami, gdyż teledyski zespołu TLC pokazywały świat oparty na seksie, zabawie, pełen drogich i ekskluzywnych lokali i ekstrawaganckich przyjęć. Takie teledyski przekonują, że te wartości są w życiu najważniejsze i kiedy przychodzi śmierć, szok jest porażający. Śmierć nie pasuje do tego sztucznego i pustego świata, nie ma dla niej tam miejsca... ale powróćmy do sprawy "znaków śmierci".
Telewizja amerykańska wyemituje wstrząsający film dokumentalny z udziałem Lisy "Left Eye" Lopez nagrany na krótko przed tragiczną śmiercią piosenkarki. Materiały telewizji VH1 powstały w Hondurasie zaledwie kilka dni przed wypadkiem samochodowym, w którym straciła życie wokalistka grupy TLC.
Film powstawał dokładnie w tym miejscu, w którym później rozbił się samochód artystki. Redaktor naczelna magazynu "Sister 2 Sister" Jamie Foster Brown oglądała materiał i zapewnia, że całkowicie odmieni on wizerunek zmarłej artystki w oczach ludzi.
"W swoim wymarzonym świecie Lisa znajdowałaby się naga w lesie otoczona zwierzętami. Na filmie widać, jaka była słodka, niewinna i dobra. Była jednym z aniołów, które Bóg za szybko zabrał ze świata" - mówi Foster Brown, na której największe wrażenie zrobiła jednak złowróżbna scena spotkania Lopez ze stadem sępów i inne niezwykłe zbiegi okoliczności, o jakich jest mowa w filmie.
"Lisa zawsze wierzyła, że towarzyszy jej duch. Na tydzień przed swoją śmiercią zobaczyła przy drodze stado żerujących sępów. Było to dokładnie to samo miejsce, w którym kilka dni później zginęła. Z kolei w pierwszym tygodniu po przyjeździe do Hondurasu, Lisa podróżowała samochodem, który przypadkowo potrącił i zabił małego chłopca o nazwisku Lopez. Left Eye powtarzała, że duch śmierci chciał dosięgnąć jej, ale przez pomyłkę zabił to dziecko".
Czw, 28 wrz 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.