Wt, 7 lis 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Saddam Husajn został zlokalizowany przy pomocy teleobserwatorów! – tak twierdzi słynny Uri Geller.
Czym jest teleobserwacja? To jedna z największych zagadek związanych z możliwościami człowieka, którą od lat zajmuje się armia Stanów Zjednoczonych. Teleobserwacja polega na tym, że w stanie głębokiego odprężenia wysyła się „umysł” w dowolne miejsce niczym szpiega. Widać obrazy, słychać rozmowy. To jest moc, która jest w uśpieniu w każdym z nas. Teleobserwacja została objęta specjalnym programem badawczym przez armię USA, która korzystała z usług teleobserwatorów podczas zimnej wojny.
Dotarła do nas ciekawa relacja od osoby, która zajmowała się teleobserwacją w Polsce. Jest to człowiek obdarzony niesłychanym talentem do opuszczania ciała fizycznego (nigdy nie zezwolił na publikowanie materiałów o jego osobie). Kiedyś postanowił w ciele astralnym odwiedzić Biały Dom. Kiedy zbliżył się do pokoju prezydenta (wtedy prezydentem był Ronald Reagan) dostrzegł jasne postaci, które zastąpiły mu drogę. Telepatycznie otrzymał wiadomość, że są to agenci specjalnego oddziału „walki psychotronicznej”, które bronią głowy państwa przed atakiem nawet w postaci astralnej... Nikt nigdy nie zweryfikuje tej wiadomości, ale warto odnotować, że takie relacje są także z terenu Polski.
A teraz sprawa Saddama. Ta szokująca wiadomość została zacytowana przez agencję Reauters, a potem przedrukowana przez PAP. Najpierw przypomnijmy kulisy zatrzymania krwawego rzeźnika z Bagdadu (tak po serii spektakularnych morderstw był nazywany Saddam).
Utracił faktyczną władzę w wyniku ataku USA i ich sojuszników na Irak wiosną 2003 roku. Nie został aresztowany i jego miejsce pobytu nie było znane. W okresie bezpośrednio po zajęciu Bagdadu pojawiła się taśma wideo pokazująca ponoć Saddama Husajna w dniu zdobycia miasta, 9 kwietnia. Później rozpowszechniano liczne taśmy wideo i audio z wystąpieniami Saddama Husajna lecz ich autentyczność była niepotwierdzona.
13 grudnia 2003 roku, po ośmiu miesiącach poszukiwań Saddam Husajn został pojmany przez amerykańskich żołnierzy na farmie oddalonej 15 kilometrów od jego rodzinnego Tikritu. Znaleziono go leżącego w głębokiej na dwa metry ziemiance z wentylacją. Niedaleko kryjówki stała taksówka z 750 tysiącami dolarów w bagażniku. Były prezydent Iraku nie stawiał oporu.
Zagadką pozostała kwestia, kto wydał Saddama i ujawnił miejsce jego kryjówki. Z rozwiązaniem tej zagadki pospieszył Uri Geller, słynny Izraelczyk, który znany jest z uzdolnień do samoczynnego wyginania metolowych przedmiotów (łyżeczek). Powiedział on, że jest przekonany, że Saddama bez trudu zlokalizowali amerykańscy teleobserwatorzy, którzy dokładnie opisali norę, w której się ukrył.
Geller wie co mówi, bo sam był agentem CIA. Oto jego relacja:
Pamiętacie, w jaki sposób znaleźli Husajna? Żołnierz przechodził obok kamienia, podniósł go i odkrył wejście do tunelu, w którym ukrywał się Saddam. Wiem, że armia znała miejsce pobytu byłego przywódcy Iraku od "zdalnego obserwatora" ze Stanów.
Nasz polski teleobserwator wystąpi w jednym z najbliższych wydań "Nocnych Spotkań" w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Wt, 7 lis 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.