Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6443x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 1 maj 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Kilka relacji, zdjęć, filmów i apel do czytelników – po raz kolejny przedstawiamy Wam porcję informacji o zjawisku Niezidentyfikowanych Obiektów Latających.

Biorąc pod uwagę sytuację z ogromną ilością obserwacji UFO, zdjęć i filmów, które napływają do Fundacji NAUTILUS, jesteśmy zmuszeni dokonywać ważnej selekcji. Dokładne opis zdarzeń związanych tylko i wyłącznie z tym, że ktoś „widział dziwny obiekt”, jesteśmy zmuszeni jedynie archiwizować. Wszyscy i tak wiemy, że te obiekty poruszają się w naszej przestrzeni i tego typu informacje niewiele wnoszą do poznania natury tego fenomenu. W związku z tym mamy do Was prośbę, aby relacje o obserwacjach UFO były w miarę obszerne i szczegółowe, gdyż w ten sposób pozostali czytelnicy stron „Nautilusa” będą mogli się zapoznać z ich dokładnym przebiegiem. Nie mamy szans przy takiej intensywności tego zjawiska spotykać się, dokładnie opisywać, robić rysunki itp. Potem powstają z tego tylko kolejne katalogi, z których niewiele wynika. Koncentrujemy się tylko na przypadkach, które są w stanie wnieść coś nowego. Przykład takiej historii zaprezentujemy Wam na końcu tego tekstu, w którym powrócimy do wydarzeń z Husin koło Krasnobrodu. Przegląd najnowszych informacji zaczynamy od Koszalina. Obserwacja miała miejsce 27 kwietnia 2007. Original Message----- From: Sent: Friday, April 27, 2007 10:14 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Szanowni Państwo, Nie wiem, czy to się wam do czegoś przyda, ale wczoraj byłem świadkiem niezwykłego zjawiska. Nie mogło to być nic ziemskiego. Mieszkam w Koszalinie, w dzielnicy, gdzie skupiona jest prawie 1/3 ponad stutysiecznego miasta.Wierzę w UFO. Na własne oczy kilkakrotnie widziałem przeleatującą na małej wysokości jaśniejącą kulę, która w szybkim tempie znikła za blokami. Taki widok zdarzyło mi się oglądać kilka razy, pamiętam że nawet w podstawówce. Wygląda na to, że obiekt w linii prostej podążał nad morze. ( UFo w Bydgoszczy i coś pojawiającego się w Koszalinie tego samego dnia- co prawda o godz, 9.30, ale Koszalin lezy niedaleko Bydgoszczy - i wystarczy przyłożyć linijkę na mapie- leżą w idealnej linii). Tak więc było wpół do dziesiątej. Wyłączyłem komputer w swoim pokoju, światło było wyłączone ( w półmroku lepiej sie pracuje). Nagle z drugiego pokoju wołą mnie moja mam" Tomek, chodź szybko". Okazało sie, ze dosłownie minute temu, mama widziała znów ta kulę. Ale to nie wszystko. Nad blokiem po przeciwnej stronie pojawił się punkcik. Właściwie, to coś na wielkość migocącej gwiazdy. Ale porównujac to coś z jedna z gwiazd na mrocznym niebie , stwierdziłem ze absolutnie nie. Ewentualnie pierwszy raz w życiu widziałem gwiazdę która zamiast świecić jasno, błyszczała złotawym kolorem, mało, bo migotała czerwonym kolorem jak lampka na choince.... Wpatrywaliśmy się na punkt wiszący nad blokiem jak wryci. Obiekt powoli zniżył się, po czym zniknął dosłownie, zniknął za blokiem. Po około 15 min, znów wyskoczył pionowo w górę, błyszcząc. Minęła spora chwila i nagle - z pewnej odległości, z prawej strony z ciemnosci wyskoczył taki sam punkcik- tylko ze ten bardzo szybko pomknął lotem poziomym w stronę pierwszego przybysza, zniknał będąc tuż obok niego. Sekundę póżniej pierszy punkt rozjaśniał , po czym zaczął blednąć, aż zgasł. Znów niespodziewanie zniknął za blokiem. W sumie, powtórzyło się to z 5-6 razy. Około 10.40. było po wszystkim. Co to mogło być- sonda, nadajnik? dlaczego pojawił sie właśnie tam - duze skupisko ludzi, masa świateł i energii ( komputery, tv, włączone swiatła) i dlaczego pulsował widoczny a potem znikał w mroku, jakby wyłonił sie znikąd? Wierzcie lub nie, ale to szczera prawda, załuje tylko ze nie miałem cyfrówki, by nagrać to na aparacie.... Dzisiaj rano ok. 6.45 pobiegłem na druga stronę, obejrzeć blok od wewnatrz w miejscu gdzie się pojawił "przybysz". Ani śladu na trawie, chodniku, fragmentu konstrukcji, nic. Pozdrawiam Tomasz W. Teraz czas na sprawę związaną z fotografiami. I właśnie może dlatego jest ta historia ciekawa, że fotografie są dwie, wykonane w krótkim odstępie czasu. Zaczniemy od opisu, który przysłał do nas nasz stały czytelnik, pan Stanisław Odrzywolski. -----Original Message----- From: Sent: Sunday, April 29, 2007 5:53 PM To: FUNDACJA NAUTILUS Subject: czyżby seria 2 zdjęć UFO + smugi kondensacyjne Pozdrawiam Załogę Nautiliusa! Od lat śledzę wszystkie Wasze publikacje i codziennie sprawdzam czy jest coś nowego. Czy nie można byłoby zaabonować wszelkich nowości ukazujących się na stronie? 1) W dniu dzisiejszym to jest 29 kwietnia 2007 wypróbowywałem zoom optyczny w moim aparacie chcąc podejrzeć wieżę telefonii komórkowej z odległości około 2km . Zdjęcie robiłem w kierunku północnym na max 10 krotnym powiększeniu . W domu na podglądzie zobaczyłem podejrzany ciemny punkt i postanowiłem obejrzeć na komputerze. Wówczas zauważyłem , że zrobiłem dwa zdjęcia w odstępie około 1 (lub mniej) sekundy (sam nie wiem jak). Efekt oceńcie. Kilka lat temu miałem dwie ciekawe wieczorne oberwacje UFO ale nie zapisałem dat i godzin więc je pominę. 2) W poniedziałek 23 kwietnia w rejonie Lublina w godzinach popołudniowych ( mniej więcej od 14) zauważyłem na niebie smugi kondensacyjne kreślone przez samoloty. Miałem wrażenie, że została zmieniona taktyka pozostawiania tych smug tak aby nie tworzyć szybko klasycznej kratownicy a rozciągnąć to w czasie by nie rzucało się w oczy. Widocznie decydenci wiedzą , że są obserwowani więc aby nie było czytelnych śladów robią to na raty.. Z rozmowy tel. z nr Nautiliusa dowiedziałem się , że podobne postępowanie było zauważalne też ( w poniedziałek) nad Warszawą. Podobnie było przed południem (ok 10) w czwartek 26 kwietnia , szkoda , że wówczas zapomniałem aparatu bo zatrzymałbym się aby nie zmarnować takich widoków. Stanisław Odrzywolski Wyrażam zgodę na publikacje tych zdjęć. Sprawa anonimowości jest dla mnie obojętna. I tak znajomi wiedzą o moich "dziwnych" zainteresowaniach. Zapomniałem dodać , że obiekt sfotografowany przeze mnie był niewidoczny dla wzroku. Oto te zdjęcia: W tym całym natłoku zdjęć przysyłanych do Fundacji NAUTILUS powyższe fotografie wyróżniają się o tyle, że można mimo wszystko dostrzec, że te obiekty mają dyskoidalne kształty, choć i tak zawsze jedynie domniemanie. Ale tak już niestety ze zdjęciami UFO jest, a fotografie takie ja te ze Zdanów trafiają się raz na kilkanaście lat. Ale wracając jeszcze na chwilę do opisu pana Stanisława Odrzywolskiego – pojawia się tam motyw, który jest klasyczny dla przytłaczającej ilości zdjęć UFO. Można go w skrócie określić zdaniem „były niewidoczne gołym okiem”. W tej sprawie jeszcze raz polecamy Wam wykład Jaime Maussan`a, meksykańskiego badacza, o którym to wykładzie wielokrotnie już wspominaliśmy. W jego trakcie Maussan przedstawia technologię, dzięki której te obiekty są niewidoczne dla ludzkiego oka. Wykład trwa ok. 1.5 godziny, ale wy możecie zobaczyć wspomniany przez nas fragment. Maussan zaczyna o tym mówić od około 18 minuty. Naprawdę polecamy obejrzenie całości! kliknij aby obejrzeć wykład! Skoro na chwilę pokazujemy filmy, to mamy pytanie związane z materiałem przysłanym nam przez jednego z czytelników. Pod adresem http://www.ufoarea.com/video_flyingplatform.html jest opis, że jest to latająca platforma HILLERA, która została stworzona w 1955 roku. Prawdę mówiąc niewiele słyszeliśmy o niej, więc jeśli ktoś ma więcej informacji, to prosimy je przesłać na adres nautilus@nautilus.org.pl Jak wygląda owa Platforma HILLERA? Bardzo podobnie do tego, co było zaobserwowane w Meksyku jako „postać z UFO”. Oto film: Powracamy do obserwacji. Napisał do nas p. Łukasz, z którym już kiedyś mieliśmy przyjemność się spotkać w sprawie obserwacji UFO. -----Original Message----- From: Łukasz Sent: Friday, April 27, 2007 6:22 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Witam serdecznie, z tej strony Łukasz Cz.. Dawno się nie kontaktowaliśmy i chyba nadszedł już czas na wymianę korespondencji, bo znów zdarzyło się coś dziwnego. A mianowicie... Od pewnego czasu jestem szczęśliwym nabywcą działki rekreacyjnej we wsi Gutarzewo (pamiętacie mam nadzieje tą wieś w okolicy Płońska). Kupiłem ją (działkę)umówmy się od Pana Wojtka, mojego sąsiada i mieszkańca tej wsi. Piszę o tym żeby wprowadzić państwa w temat:), właśnie wróciłem ze swojej działki, pojechałem tam dziś po pracy, chciałem min porozmawiać z Panem Wojtkiem żeby mi wyrównał teren na działce bo mam zamiar tam zasiać trawe. Rozmawialiśmy z Panem Wojtkiem kilka godzin, jak to mówią od słowa do słowa. Na dworze sie powoli ściemiało, było coraz zimniej. W pewnym momencie naszła mnie myśl żeby zapytać mojego rozmówcę czy spotkało go coś dziwnego w jego życiu, czy coś dziwnego słyszał, widział, a może o czymś wie.... popatrzył na mnie ze zdziwieniem, przez chwile nic nie mówił, po czym powiedział, że kilka jakiś czas temu widział we wsi lecącą kulę która to zostawiała za sobą długi jasny ogon, leciała nad ziemią ruchem jednostajnym. Pomyślałem ...meteoryt, ale jakiś duży, bo mówił że wielkości księżyca, no nie wiem myśle ze to meteoryt, poźniej rozmawiamy, mój rozmówca otwiera sie coraz bardziej i mowi, że kilka miesiecy temu ( jakieś dwa lub trzy) obserwował ze swojej posesji przez długi okres czasu trzy kule zawieszone nad lasem które to swoją formacją przypominały mu bałwana:). Uśmiechnąłem sie pod nosem , a Pan Wojtek opowiadał ze szczegółami okoliczności. Okazało się, że te kule widział również jeszcze jeden mieszkaniec wsi niejaki Rawa. Nagle Pan Wojtek opowiadając o obserwacji kul, pokazuje mi wysokość na której były one zawieszone i mówi... Patrz tak jak ta ładna gwiazda, na tej wysokości , jak ta kalenica domku....( Pokazuje na gwiazde tuż nad lasem) Po chwili patrzymy, a to co wydawało sie gwiazdą zaczyna się przemieszczać pionowo do góry, mu zaczynamy o tym mówić z napięciem i lekkim zdenerwowaniem i dosłownie w jednej sekundzie to znika. Staliśmy tam jeszcze troche paląc papierosy i rozmawialiśmy o tym wszystkim. pomyślałem że napiszę, bo kiedyś obiecałem że jak coś się stanie dziwnego to będę alarmował. Jest już poźno i jestem zmęczony poza tym nie mam nastroju na pisanie dziś poematów wiec jak temat jest interesujący chętnie porozmawiam i opowiem dokładnie. Pozdrawiam sedecznie Łukasz Cz. Ps Pan Wojtek ma 58 lat, po poczciwy, miły, starszy Pan, rolnik. Wydaje sie ze prawdomówny i wiarygodny Chyba znowu będziemy musieli się z panem spotkać, panie Łukaszu ;) Czas na Wrocław, jest 27 kwietnia. -----Original Message----- From: Tomek Sent: Friday, April 27, 2007 8:38 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: UFO we Wrocławiu Witam W środę przebywałem w pokoju. Nagle bez konkretnego powodu zacząłem myśleć o UFO. Coś przyciągnęło mnie do okna. Zobaczyłem samolot lecący na zachód (tak to wyglądało z mojego okna), wyjrzałem dalej i zauważyłem żółtą kulę świecącą po przeciwnej stronie. Kierowała się na wschód, obserwowałem ją około 20 sekund. Wiem, że leciała dalej, bo widziałem jak przelatywała nad kolejnymi budynkami. Nie przypominało to żadnego obiektu ziemskiego. Działo się to na ulicy Krakusa. Informacja dotyczy obserwacji sprzed roku, ale i takich pojawia się ostatnio sporo. -----Original Message----- From: Sent: Tuesday, April 24, 2007 9:13 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Obserwacja UFO Wydarzyło się to dosyc dawno, ale dopiero teraz wpadłam na to, żeby o tym napisać. Nie pamiętam dokładnie kiedy to widziałam, ale myślę, że jakoś we wrześniu 2006 r. Siedziałam wieczorem(bodajże godzina 22-23) przed telewizorem i nagle za oknem zauważyłam dosyć duże czerwone światło. Podeszłam do okna i nNa początku stwierdziłam, że jest to fajerwerk, bo tak wyglądało, ale po pierwsze, świeciło się ok. 15 s bez ruchu , po drugie, kiedy już się zmniejszyło do wielkości gwiazdy leciało na wschód zygzakiem, po czym zniknęło. Mimo że moja mama siedziała w pokoju obok, gdzie okno jest skierowane także na wschód, nie widziała tego. Na drugi dzień pytałam się znajomych, czy coś widzieli, niestety nie.. A..to było w Słupsku. Nadia I świeża sprawa, bo z 1 maja. Original Message----- From: morfeo Sent: Tuesday, May 01, 2007 12:02 AM To: FUNDACJA NAUTILUS Subject: ufo witam dzisiaj w czasie pracy nad przekierowaniem obrazu z kamery internetowej na moja strone internetowa zauwazylem dziwne swiatelko kolo ksiezyca...poruszalo sie dosc szybko po lekkim luku ku dolowi...niestety jak to bywa w takich sytuacjach nawalil system i nic sie nie dalo nagrac zdarzylem zrobic tylko kiepska fote...ale zawsze cos... godzina na zdjeciu... to jasne to ksiezyc... P.S. golym okiem na niebie nie bylo nic widać Oto zdjęcie w oryginalnej rozdzielczości. Istotnie, coś tam można dostrzec w tej czerni. W każdym razie relacja+zdjęcie to więcej niż tylko sama relacja. Teraz zdjęcie i prośba od czytelnika. -----Original Message----- From: Pawel S Sent: Wednesday, April 25, 2007 11:07 PM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Dziwny obiekt latający /woj. Małopolskie/ Witam serdecznie Zjawiskami Niezidentyfikowanych Obiektów Latających nie interesowałem się w ogółe. Znalazłem jednak Wasza fundację i postanowiłem podzielić się pewnymi informacjami, ponieważ zainteresowało mnie parę zdjęć, które żona wykonała podczas wspólnego spaceru w dniu 22.04.2007r. w miejscowości Inwałd, koło Andrychowa (woj. Małopolskie, ok. 60 km od Krakowa na zachód) Podczas spaceru przez ok 30 min. przebywaliśmy w jednym miejscu, ja oglądałem krajobraz, natomiast żona robiła zdjęcia: drzewom, psom które były razem z nami na spacerze, oraz przyrodzie. Jak pisałem wcześniej ja tylko obserwowałem okolicę włącznie z niebem nad sobą. Patrzyłem na przelatujące samoloty, ptaki itp. Jakież było nasze zdziwienie kiedy, podczas oglądania zdjęć, kilka godzin po spacerze, dojrzeliśmy dziwnie wyglądający obiekt (załączone zdjęcie), którego zarówno ja, jak i żona nie widziała gołym okiem podczas spaceru. A nie jest możliwe, żebym nie zauważył czegoś tak charakterystycznego, skoro moja uwaga skupiała się na tym co dzieje się na horyzoncie oraz na niebie. Początkowo stwierdziliśmy że jest to jakiś fotograficzny psikus naszego aparatu, ale po dokładnym obejrzeniu wszystkich zdjęć (a zrobiliśmy ich ok. 90 w ciągu 30 minut), jeszcze na innych dwóch można zaobserwować ten sam obiekt, jednak jest bardziej oddalony więc gorzej widoczny. Zdjęcia na których widać obiekt są zrobione w odstępie ok. 10 min. a a kolejność zdjęć, czas wykonania oraz położenie obiektu pozwala odtworzyć zarówno kierunek lotu, jak i potwierdzić iż nie jest to przypadkowe zjawisko optyczne. Na razie wysyłam jedno, na którym widać ten obiekt (zdjęcie wykonano w dniu 22.04.2007r. o godz.14:20). Zdjęcie wysyłam w niezmienionym formacie, tzn. tak jak zrobiłem. Posiadam również dwa inne: jedno zrobione o godz. 14:12 natomiast drugie o godz. 14:39 na których również widoczny jest obiekt. Jeżeli mogą w czymś pomóc mogę je również przesłać. Bardzo proszę o jakąś informację, co to mogło być. Może to zjawisko, które można logicznie wytłumaczyć. Byc może ktoś widział w tej same porze coś podobnego. Pozdrawiam Zobaczymy, czy ktoś odpowie na apel. Nasze strony czyta sporo osób i zdarza się często, że tego typu prośby przynoszą zaskakujący skutek... Jak widać nawet po rozjaśnieniu ów obiekt jest widoczny jedynie jako mała plamka... ale liczy się także relacja świadka, więc to zdjęcie zamieszczamy Wracamy jeszcze na chwilę do dziwnego wygniecenia w lesie, które powstało w pobliżu Krasnobrodu. Pokazało się kilka fajnych zdjęć z tego miejsca, które możecie obejrzeć pod adresem: zdjęcia wygniecionego lasu Warto przypomnieć, że w tamtym miejscu rosnące w dużym skupisku sosny wygięły się na wysokości mniej więcej 2 metrów, a ich korony schyliły się do środka okręgu, tworząc coś na kształt szałasu, którego promień wynosi ok. 50 metrów. Na przedziwne zjawisko natrafił Janusz Adamowicz, miejscowy myśliwy. Obejrzał to miejsce dokładnie i przypuszcza, że drzewa ugięły się pod meteorytem. Ludzie w okolicy mówią też, że to sprawka zalegającego na gałęziach śniegu, a według leśników - efekt przejścia niewielkiej trądy powietrznej. Co myślimy o tej sprawie? Informował o tym „Dziennik Wschodni”, który zresztą powoływał się na rozmowę z Fundacją NAUTILUS. Warto przytoczyć cały zapis telefonicznej rozmowy z "przedstawicielem" FN, który przeprowadziła dziennikarka „Dziennika Wschodniego”. Czy Fundacja NAUTILUS zajmuje się takimi sprawami? Proszę pani... owszem, lecz muszę podkreślić, że sformułowanie „zajmuje się” jest trochę na wyrost. Owszem, zbieramy o takich wydarzeniach informacje, ale nie jesteśmy w stanie ich dokładnie weryfikować i natychmiast jechać na miejsce, gdyż inaczej nie zajmowalibyśmy się niczym innym. W tej sytuacji muszę opierać się na tym, co widzę na zdjęciach, które wykonał fotograf pani gazety. Jak to powstało? Co zrobiło takie wygniecenie? Od razu zastrzegam, że z czymś takim spotykam się po raz pierwszy. Miałem okazję kiedyś słyszeć relację pilota, który przelatując nad lasem widział jakiś znak wygnieciony na powierzchni tworzonej przez korony drzew, ale w tamtym przypadku nie było żadnych zdjęć. Tutaj są zdjęcia i jest to naprawdę ciekawe. Bodaj najbardziej zastanawia to, że ludzie na co dzień parający się leśnictwem nie spotkali się, z tego co pani mówi, z takim zjawiskiem. A więc nie jest to zwykła trąba powietrzna czy większy wiatr. Tak się składa, że miałem okazję zobaczyć efekt przejścia trąby powietrznej przez las i jest to po prostu pas wyrwanej ziemi razem z drzewami. Nie ma czegoś takiego jak idealne, punktowe działanie trąby powietrznej. Tutaj widać precyzyjne działanie, wszystkie gałęzie są wygięte w bardzo szczególny sposób, wręcz zakręcone... Powtarzam, że opieram się tylko i wyłącznie na zdjęciach, które pani mi przesłała, ale... jest to interesujące, przyznaję. Pamiętam też przypadek relacji osoby, która widziała dziwne zjawisko w maleńkiej wiosce Ochodza niedaleko Gniezna. Była tam dość dziwna sytuacja, kiedy świadkowie słyszeli szelest, a raczej nawet trzask łamanych gałęzi od czegoś, co przesuwało się po koronach drzew. Potem nagle drzewa się wygięły na boki tworząc pustą przestrzeń, a w tym miejscu pojawił się potężny ekran... Taki telewizyjny? Coś w tym rodzaju. W każdym razie na tym ekranie kilku mężczyzn, którzy akurat byli w tym miejscu na grzybach, zobaczyli sylwetki kolarzy... Ktoś wyświetlił im fragmenty wyścigu kolarskiego! Bardzo dziwna historia, zupełnie nietypowa... Chyba kiedyś opisywaliśmy to na naszych stronach, ale nie jestem pewien... w każdym razie tamten przypadek był inny, gdyż nie doszło do takiego wygniecenia jak tutaj w Krasnobrodzie... Czy przyjedziecie na miejsce, żeby przeprowadzić badania? W tej chwili przyjazd jest niemożliwy ze względu na brak czasu, ale nie wykluczam, że w tzw. długi majowy weekend... w każdym razie postaramy się odwiedzić to miejsce, ale nie mogę tego obiecać. Jakimi urządzeniami będziecie to badać? Proszę pani... tak naprawdę jest kilka klasycznych mierników pola magnetycznego i promieniowania beta i gamma, które posiadamy i które pewnie można będzie użyć, ale w przeważającej większości takich dziwnych wygnieceń na ziemi tego typu sprzęt mierniczy nic nie wykazuja... Oczywiście nie spotkałem się z takim wygnieceniem na płaszczyźnie tworzonej przez gałęzie drzew, ale podejrzewam, że tu może być podobnie. Tak naprawdę nie istnieje specjalistyczny sprzęt do badania takich przypadków, a my musimy się opierać na tym, co jest powszechnie dostępne. Chyba że... ma może pani kompas? Tak. I co z tym kompasem? Na tych zdjęciach widać, że drzewa zostały skręcone prawdopodobnie pod działaniem siły, która może mieć coś wspólnego z magnetyzmem. Czasami igła kompasu w miejscu takiego wygniecenia odchyla się i tak prymitywne urządzenie jak kompas jest bardziej skuteczne, niż zaawansowane technologicznie mierniki... może zresztą tak pani napisać dla swoich czytelników, którzy mieszkają w pobliżu tego miejsca. Co Pana zdaniem to zrobiło? To jest tylko hipoteza – zaznaczam – ale moim zdaniem może to mieć związek ze zjawiskiem UFO. W jaki sposób? Wyobraźmy sobie, że jakiś dyskoidalny obiekt zniżył się na tyle, że zrobił takie właśnie wgniecenie. Silne pole magnetyczne mogło sprawić, że gałęzie wytworzyły właśnie coś w rodzaju ogromnej niszy w kształcie okręgu o średnicy 50 metrów. Ze swej strony raczej wykluczyłbym zjawisko naturalne, gdyż skoro leśnicy pracujący w lesie od kilkudziesięciu lat czegoś takiego nie wiedzieli, to... Tak, postawił bym taką hipotezę, że może to mieć związek ze zjawiskiem UFO. Ale tutaj musiałbym to zobaczyć, obejrzeć... na odległość trudno mi jest... Ale mogło to być UFO? Tak. Jak najbardziej. Ale powtarzam jeszcze raz – to tylko hipoteza, która wymaga sprawdzenia. I koniecznie musi się pojawić choć jeden świadek... Wtedy możemy zacząć mówić o UFO z dużym prawdopodobieństwem. A jeśli to było UFO, czy sprawa jest warta tego, żeby zainteresowała się tym Fundacja NAUTILUS? Jeśli okaże się, że byliby świadkowie, którzy widzieli na tym miejscem unoszący się obiekt, wtedy można by założyć, że ów obiekt wylądował na gałęziach, które tworzą korony drzew. Jeśli tak istotnie by było, to mamy do czynienia z pierwszą ligą „lądowań”, gdyż zdarzają się lądowania tych obiektów na łące, trawie, ziemi itp. Ale na płaszczyźnie tworzonej przez gałęzie... to naprawdę byłaby pierwsza liga, jeżeli chodzi o tego typu „lądowania”. Ale jeszcze raz podkreślam, że nie byłem na miejscu i opieram się na razie tylko i wyłącznie na zdjęciach przysłanych przez panią... bardzo chcę to zobaczyć, lecz nie wiem, czy... Kiedy przyjedziecie? Trudno powiedzieć, ale postaramy się odwiedzić ten las przy okazji naszej wizyty w Emilcinie, czyli 6 maja. Czy się to uda – nie mogę obiecać. Czy możemy tam też się pojawić? My, czyli z naszej gazety... Tak, nie widzę przeszkód. Ale naprawdę proponuję pani sprawdzenie tego miejsca ze zwykłym kompasem. To czasami naprawdę daje zadziwiające rezultaty... proszę spróbować! No i jeszcze chciałam pana zapytać... a, już wiem. Po co przylatują? Nikt tego do końca nie wie. Poruszamy się w sferze hipotez, budujemy pewien obraz, ale może być on zupełnie fałszywy. Jakie jest moje zdanie? Tak, proszę powiedzieć, jakie jest pana zdanie? Uważam, że powodów jest kilka. I jest wiele grup. Podejrzewam, że jeśli się nam dobrze przyglądają, to traktują nas jak barbarzyńców... tak podejrzewam. Poza tym myślę, że jeśli przylatują, to także z różnych miejsc. I tych oddalonych o miliony lat świetlnych poprzez zaginanie czasoprzestrzeni, ale także – kto wie – może i z innych wymiarów. Są tacy, jak Stephen Hawking, którzy twierdzą, że UFO to podróżnicy w czasie... Jest to wielka zagadka, wszyscy budujemy sobie jedynie pewien obraz rzeczywistości, prawdy o tym zjawisku. A to, że jest to najbardziej fascynujące zjawisko na świecie, nie muszę nikogo przekonywać. Mimo, że nadal wiemy tak niewiele... Dziękuje za rozmowę! Już po udzieleniu tego wywiadu i publikacji kolejnych tekstów w Dzienniku Wschodnim zadzwonił do nas dziennikarz tej gazety z informacją, że do dziennika zgłosił się świadek dziwnego zjawiska na niebie. Mieszkanka (lat 50) pobliskiego Szczebrzeszyna w nocy z 13 na 14 kwietnia dokładnie nad terenem, gdzie powstało dziwne wygniecenie, widziała potężny dyskoidalny obiekt. Według jej opisu „ten latający spodek od czasu do czasu mienił się różnymi barwami i krążył nad tym lasem”. Świadek pracuje w jednym z miejscowych urzędów i bardzo prosiła, żeby jej dane personalne nie przedostały się do mediów. Udało się nam jednak zdobyć jej numer telefonu dzięki pomocy dziennikarzy Dziennika Wschodniego, którym bardzo za to dziękujemy. Data tej obserwacji wskazuje, że to właśnie ten obiekt mógłby być uznany za sprawcę dziwnego wygniecenia. Pasują nawet wymiary, gdyż świadek określiła, że spodek miał około „kilkudziesięciu metrów średnicy”. Dla wszystkich zainteresowanych tym przypadkiem polecamy reportaż radiowy, który można wysłuchać po kliknięciu na poniższy link Posłuchaj Przyzwyczailiśmy Was do tego, że informacje o UFO staramy się prezentować w tekstach, które my nazywamy „zbiorówkami”. W innym musielibyśmy co chwilę przedstawiać informacje o UFO, czego chcemy uniknąć. Już teraz Was uprzedzamy, że dokonujemy bardzo ostrej selekcji. Ostatnio kilka nowych osób dołączyło do naszego zespołu i dostało tym samym dostęp do naszej poczty. Wśród nich jest także Marek Zawadziński, którego teksty już zaczęły się ukazywać na naszych stronach. Jego reakcja po uzyskaniu dostępu do naszej wewnętrznej korespondencji była identyczna, jak wielu osób przed nim: „niesamowite, ile tego do Fundacji przychodzi...”. ;) Marek był pod wrażeniem zwłaszcza ilości zdjęć UFO, która wiąże się z rosnącą popularnością aparatów cyfrowych. Postarał się zebrać swoje obserwacje dotyczące zdjęć i napisał tekst, który opublikujemy na dniach. Relacja z naszego pobytu na miejscu zdarzenia w Krasnobrodzie już wkrótce.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6443x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Wt, 1 maj 2007 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.