Pon, 16 lip 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
„Zwykłe zjawisko atmosferyczne i... coś jeszcze!” – informacja przysłana do Fundacji NAUTILUS przez czytelnika przypomniała nam wydarzenie sprzed wielu lat.
Nasz czytelnik przysłał nam link do informacji na portalu interia.pl, wraz z ciekawą informacją.
Witam !
Właśnie wpadłem na tę fascynującą wiadomość na interii i przyjrzałem się
dokładnie tej fotografii i prawdopodobnie autor jak i redakcja interii nie
zwrócili uwagi na dwa obiekty, które znajdują się - jeden nad chmurami (lewa
strona) i po prawej mniejszy obiekt. Pozdrawiam, Sławomir Mrożek z Mysłowic.
Zanim wyjaśnimy Wam, dlaczego zamieszczamy ten tekst, najpierw przeczytajcie, co było w artykule opublikowanym na interii.
Niecodzienne zjawisko nad Krosnem / Poniedziałek, 16 lipca (08:16)
Kilka dni temu (08.07) przez kilka minut nad miastem widoczne było niecodzienne zjawisko. Kolorowe smugi na niebie przypominały zorzę polarną. Widok zainteresował wielu mieszkańców Krosna, w tym także jednego z naszych czytelników. Wojciech Patla nadesłał nam zdjęcia obrazujące to piękne zjawisko.
Nie była to jednak zorza polarna. To jedno z najwspanialszych zjawisk optycznych w przyrodzie, charakterystyczne dla obszarów arktycznych i antarktycznych, owszem, może być widoczne także nad polskim niebem, ale tylko w nocy. Uwiecznione na fotografiach zjawisko miało miejsce około godziny 13.30, czyli o porze wykluczającej widoczność zorzy polarnej.
Czym więc zatem były te piękne, kolorowe smugi na niebie?
Zapytaliśmy o to Grzegorza Kiełtykę, prezesa krośnieńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. - Jest to optyczne zjawisko, powstające na podobnej zasadzie jak tęcza. Prawdopodobnie jest to rozproszenie światła słonecznego na chmurze - odpowiada. - Na sto procent nie jest to zorza polarna. To po prostu piękne zjawisko meteorologiczne - dodaje.
Aneta Kut
To „piękne zjawisko atmosferyczne” jest ciekawe także dlatego, że na zdjęciu widać wyraźnie obiekty, o których wspominał nasz czytelnik. I oczywiście można to zbyć banalnym wymądrzaniem się o „paprochach, ptakach i błędnie zidentyfikowanych samolotach”, gdyby nie... sprawa sprzed kilku lat.
W naszym archiwum są zdjęcia zjawiska, które nazywane jest „słońcem pobocznym”. Nie będziemy teraz wchodzić w szczegóły, na czym to zjawisko polega, ale warto przyjrzeć się bliżej tym zdjęciom. Zostały wykonane w październiku 2004 roku w Szczecinie. Pracownik miejscowego autosalonu zauważył „piekielnie jasny punkt święcący w dziurze z chmur”. Natychmiast zawołał autora zdjęć Grzegorza Sz., który miał aparat Canon Ixus, którym normalnie wykonuje zdjęcia samochodów do opublikowania w internecie. To jest wyjątkowo ważne, gdyż zjawisko było widoczne gołym okiem. Przypatrzcie się uważnie tym zdjęciom. Co widać? Zacznijmy od tego, że jest potężna „dziura w podstawie chmur”, w środku której widać jasny, bardzo silnie świecący obiekt, który według ekspertów od zjawisk atmosferycznych jest właśnie "słońcem pobocznym". Zdjęcia są doskonałej jakości (musieliśmy je pomniejszyć na potrzeby tej publikacji).
Jak się uważnie im przyjrzeć, to dostrzeżemy na nich także jakieś obiekty, które są w pobliżu samego „pobocznego słońca”. Co to oznacza? Wyciągnięcie wniosków jest trochę ryzykowne, gdyż wszelkie wątpliwości sugerowałyby, że mamy do czynienia ze sztucznym wywołaniem tego zjawiska przez obiekty typu UFO.
Wszelkie dywagacje na ten temat i tak są tylko i wyłącznie rozważaniami teoretycznymi, gdyż i tak nie dojdziemy, jak było naprawdę. Jedno jest pewne – i w Krośnie, i kilka lat wcześniej w Szczecinie sfotografowano „coś” w pobliżu ciekawego zjawiska atmosferycznego. W wywiadzie jest taka zasada, że jeśli są dwa zbiegi okoliczności, to nie ma w tej sprawie zbiegów okoliczności... ;)
Na pewno publikacja tych zdjęć sprawi, że opinia w ich sprawie się podzieli, ale... niezależnie od tego, jaka jest prawda, zdjęcia i samo zjawisko było po prostu piękne.
oto zdjęcia z naszego archiwum
Pon, 16 lip 2007 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.