Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
„Na niebie na ziemi” – taki tytuł nosi film dokumentalny poświęcony fenomenowi kręgów zbożowych, które pojawiały się w miejscowości Wylatowo. 22 lipca 2007 odbył się pokaz tego filmu z ekranem ustawionym na... domu Jerzego Szpulecki
Była wiosna 2006 roku, kiedy do Fundacji NAUTILUS zgłosił się jeden z najzdolniejszych polskich dokumentalistów, Maciej Cuske. Podczas spotkania w gmachu GPW w Warszawie Maciej powiedział, że chce nakręcić film o kręgach zbożowych. Sprawa była dla niego zagadkowa i wiedział o niej niewiele. Podczas tego spotkania poprosił aby mu opowiedzieć, jaka była historia fenomenu kręgów zbożowych, który przez kilka lat objawiał się w miejscowości Wylatowo. Maciek szukał bohatera swojego filmu. Początkowo takim bohaterem miała być grupa FN, ale wtedy zaproponowaliśmy, żeby poszukał bohatera w Wylatowie, zaś sam zainstalował się w naszej dawnej Bazie Nautilusa, czyli domu Jerzego Szpuleckiego. Maciek już wtedy zaczął z nami kręcić materiały filmowe, które miały wejść w skład jego filmu, ale z czasem doszedł do wniosku, że jest to raczej początek następnego dokumentu... za który trzymamy kciuki.
Maciek Cuske spędził całe lato 2006 roku w Wylatowie, gdzie natychmiast dostrzegł bohatera. Był nim pasjonat śledzący „obcych”, Ireneusz Krotowski. I tak powstał dokument „Na Niebie i Ziemi”, który jest pierwszym w pełni artystycznym dziełem filmowym poświęconym fenomenowi polskich kręgów zbożowych, a raczej „badaczy” kręgów zbożowych. Ten temat nie był do tej pory poruszany, a film pokazuje znakomicie zarówno ludzi interesujących się tajemnicą kręgów, jak i wybranych mieszkańców, którzy „widzą lub wiedzą więcej od innych”. Nie chcemy Wam zdradzać całej treści filmu, gdyż jego autorzy pewnie by sobie tego nie życzyli. Możecie obejrzeć zwiastun filmu klikając na poniższy link.
ZWIASTUN FILMU
Film na pewno wzbudzi kontrowersje, choć pod względem artystycznym jest perfekcyjny. Montaż, rytm, piękne zdjęcia – to wszystko jest najwyższej próby. Wyjątkowe słowa uznania należą się autorowi muzyki, warto więc wymienić kilka nazwisk. Dokument zmontowała Anna Dymek. Muzykę do niego napisał Tomasz Gwinciński, a dźwięk przygotowała Zofia Gołębiowska. Film udźwiękowił Tomasz Wieczorek.
Odbyły się już dwa seanse i na każdym z nich wybuchały salwy śmiechu. Niektóre wypowiedzi, które pojawiają się w filmie, są niczym żywcem wyjęte z sitcomów i na pewno ten dokument pokaże wielu osobom pewien aspekt zjawiska kręgów, który dla osób niezorientowanych „w temacie” będzie szokiem. Czy to dobrze, że o fenomenie kręgów zbożowych powstał bardzo dobry warsztatowo, ale jednocześnie bardzo śmieszny film? No cóż... pozwólcie, ze zostawimy to pytanie bez komentarza.
Maciej Cuske poprosił nas, abyśmy przybyli na akcję, którą zorganizował przy pomocy kanału KINO POLSKA. 22 lipca na domu Jerzego Szpuleckiego został zapięty ogromny ekran, na którym miał być pokazany film późno w nocy. To był ten sam dom Jerzego Szpuleckiego, który w roku 2002 został nazwany przez nas BAZĄ, zaś pola przed tym domem zostały przez nas określone angielską zbitką „ground zero”. Historia początków fenomenu w Wylatowie będzie przez nas przedstawiona w bardzo atrakcyjny sposób i będzie to duża niespodzianka dla wszystkich, którzy będą chcieli poznać kulisy wydarzeń, które od początków w 2000 roku doprowadziły do tego, co mamy w roku 2007 ;)
Nasz NAUT-MOBILE pilotowany przez Tadeusza dotarł na miejsce wczesnym popołudniem, a kolejne samochody FN parkowały przed naszą wylatowską BAZĄ NAUTILUS-a, co obudziło w nas wspomnienia sprzed lat, a także skłoniło do ciekawych refleksji właściela domu, Jerzego Szpuleckiego. Z panem Jerzym odbyliśmy szczerą rozmowę, w trakcie której poznaliśmy wiele szczegółów tego, co działo się w tamtym miejscu w ostatnich miesiącach. Słuchając o niektórych wydarzeniach (także z nocy tuż przed naszym przyjazdem) mieliśmy „kwadratowe oczy” ze zdziwienia... ;)
W każdym razie pan Jerzy jest jedną z tych osób w Wylatowie, która dokładnie pamięta, jak ta historia się zaczęła. Naszym zdaniem najciekawsze są jednak ostatnie lata w Wylatowie, a dlaczego tak uważamy, postaramy się wyjaśnić przy innej okazji.
Pokaz filmu odbywał się z małymi kłopotami, gdyż Mac ekipy filmowców z niezrozumiałych dla nich powodów co chwila zatrzymywał emisję. Proponowaliśmy nasze bardzo szybkie laptopy, ale... po prawie godzinie udało się poprawnie wyświetlić film z Maca. Podczas jednej z dłuższych przerw technicznych Maciek poprosił nas, abyśmy „coś powiedzieli” całkiem licznej widowni, którą stanowili w przytłaczającej większości widzowie kanału KINO POLSKA (zajawki pokazu filmu w Wylatowie były emitowane w KINO POLSKA z częstotliwością karabinu maszynowego). Na szczęście na pokładzie NAUT-MOBILE mamy dwa megafony, które okazały się w czasie tego wieczoru niezwykle potrzebne (był moment, kiedy publiczność zaczęła nawet skandować hasło „megafon” domagając się od nas szybkiej pomocy!). ;)
Mimo mało wygodnej pory (niedziela wieczór) na pokaz przyszło naprawdę dużo ludzi, co pokazuje, że tematyka nadal budzi zainteresowanie, zwłaszcza młodych ludzi.
Pewnie już wkrótce będziecie mieli okazję zobaczyć film Macieja Cuske i sami ocenicie, jaki wpływ będzie miał ten film na postrzeganie w Polsce zjawiska kręgów zbożowych (jesteśmy niezwykle ciekawi Waszej oceny. Teraz mamy dla Was niespodziankę. Coraz lepiej sobie radzący „Dział filmowy NAUTILUS-a” zmontował trochę "na kolanie" mały pokaz wybranych zdjęć, które zostały wykonane przez nas podczas tego niezwykłego wieczoru. Wszystkich pytających nas o Wylatowo i kręgi zbożowe pragniemy uspokoić, że postaramy się zaspokoić Waszą ciekawość. Jak? Kiedy? Chwila cierpliwości... ;))))
Na razie zapraszamy na pokaz zdjęć /wystarczy kliknąć na ikonkę na ekranie/
I jeszcze wybrane zdjęcia.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.