Drodzy czytelnicy, to wiadomość z pokładu NAUTILUS-a! Kiedyś mieliśmy zwyczaj pisania tekstów „Z pokładu NAUTILUS-a”, które wysyłaliśmy do naszych sympatyków. Było to bardzo miłe, ale po zbliżeniu się do tysiąca adresów e-mailowych ze smutkiem zauważyliśmy, że kilkadziesiąt e-maili wraca. Było to związane z tym, że nie wszystkie serwery działają prawidłowo, część osób już zdążyła zmienić swoje adresy, a inni mieli wypełnione do granic skrzynki. Podobał nam się taki kontakt z naszymi załogantami NAUTILUS-a (tak nazwaliśmy osoby z listy mailingowej) i chcemy do niego powrócić, ale ze względu na ilość osób zmienimy trochę zasady gry. Komunikaty „Z pokładu Nautilusa” będą ukazywały się na naszych stronach w bardzo atrakcyjny sposób. Nie chcemy zdradzać zbyt wiele, ale mamy nadzieję, że pomysł Wam się spodoba. Tym razem korzystając z naszego paska „wiadomości” publikujemy tekst komunikatu „z pokładu Nautilusa”. Minie wkrótce 12 lat, od kiedy słowo „NAUTILUS” pojawiło się w Polsce po raz pierwszy na falach eteru Radia Zet. Od tego momentu wydarzyło się bardzo wiele, ale nikt nie przypuszczał, że kiedyś zrealizuje się niezwykły pomysł, który na początku był jedynie odważnym marzeniem... Jakie to było marzenie? Badać największe tajemnice świata, poznawać zagadki związane z naszym życiem, a jednocześnie wiedzieć wszystko, co niezwykłego wydarzyło się w naszym kraju i nie tylko w naszym kraju. I nasze marzenie się spełniło! Dziesiątki tysięcy czytelników odwiedzających stale nasz serwis daje w tej chwili 100% gwarancję, że nie ma takiej możliwości, aby w Polsce wydarzyło się coś, o czym wcześniej czy później się nie dowiemy... To dzięki Wam, drodzy czytelnicy, zbudowaliśmy unikalne archiwum zjawisk niewyjaśnionych z terenu Polski. Zdjęcia, filmy, artykuły z prasy polskiej i zagranicznej, a także zwykłe, ludzkie historie spotkania „z tajemnicą” stanowią tak fascynujący materiał, że byłoby największym błędem nie wykorzystanie tego w jakiś sposób. Na pokładzie NAUTILUS-a śmiejemy się często, że ilość zgromadzonego materiału wymagającego analizy jest na tyle duża, że w zasadzie moglibyśmy zaprzestać odbierania poczty, e-maili czy zgłoszeń przez telefon... To, co mamy, i tak jest prawdziwym skarbem i materiałem do analizy dla kilkudziesięciu osób na lata! Archiwum FN jest podzielone na kilka katalogów. Każda historia przysłana do nas e-mailem jest zapisywana w postaci pliku /txt/ i wkładana do katalogu. Jest to dość wygodna metoda, gdyż pozwala w bardzo precyzyjny sposób segregować zdjęcia lub historie. Nowe oskryptowanie stron FN będzie zawierało kilka ciekawych rozwiązań także dotyczących tego, jak będzie można zgłaszać do nas relacje, zdjęcia, filmy. Przy przekroczeniu 50 tysięcy osób wchodzących na strony tego typu rozwiązanie jest konieczne, gdyż obsługa zwykłej poczty e-mailowej przerasta możliwości naszego zespołu. Tu także ważna prośba do wszystkich piszących do nas e-maile, a raczej kilka sugestii. a. Zawsze piszcie imię, nazwisko, a jeśli to możliwe także telefon. Anonimowe e-maile przeważnie trafiają do kosza i uważamy je za niewiarygodne. b. Nie dziwcie się, że na e-mail dostajecie wiele odpowiedzi od różnych osób. Pocztę czyta naprawdę spory zespół ludzi, którzy czasami odpowiadają na tego samego e-maila. Wersje uzgodnione przez „załogę” są w wyjątkowych, ważnych przypadkach. c. Nie zrażajcie się, jeśli nie otrzymaliście odpowiedzi na swój list lub nie odezwaliśmy się do Was w związku z przesłanym zdjęciem lub filmem. Jest to jedynie spowodowane tym, że ilość korespondencji jest na tyle duża, że czasami dopiero w weekendy udaje nam się „trochę nadrobić”, ale i tak jest z tym różnie. W każdym razie każdy – powtarzamy jeszcze raz – każdy list jest przeczytany i to przez cały zespół FN. Czasami odpowiedzi na e-mail mogą nadejść nawet po wielu tygodniach! To także niech Was nie dziwi i patrzcie na to „życzliwym okiem”. ;) Na obecnych stronach zrobiliśmy mały eksperyment z opiniami, które można zamieszczać pod artykułami. Wiemy, że spodobał się Wam ten pomysł. Te opinie powoli zaczynają pełnić rolę forum, choć w założeniu miały być jedynie krótkimi „opiniami o tekście”. Niektórzy z Was piszą długie laboraty, które czasami są wycinane przez naszych pokładowych moderatorów, gdyż inaczej „opinie” zamieniłyby się w jakieś epopeje... Pamiętajcie, żeby starać się pisać w miarę krótko, gdyż zbyt długie „opinie” trudno się czyta innym... dostajemy w tej sprawie e-maile. I tu jeszcze raz zapewniamy Was, że forum powstanie i jest uwzględnione w nowym oskryptowaniu, ale nie nie chcemy korzystać z szablonów funkcjonujących w sieci. Mamy inną tego wizję. Jaką? Zobaczycie wkrótce! ;) Chcemy nadać naszemu portalowi dynamiki i pokazać Wam, jak wiele niezwykłych obserwacji czy historii dociera do nas każdego dnia z całej Polski. W tej chwili wstawianie tych wiadomości na strony w tempie wiadomości chociażby onet.pl jest niemożliwe, gdyż musielibyśmy zatrudnić kilka osób tylko do obsługi wiadomości „newsowych”. W przyszłości planujemy stworzenie takiego rozwiązania, ale na razie jest to po prostu niemożliwe. Nie oznacza to jednak, że nie można zmienić systemu obiegu wiadomości w ten sposób, aby więcej i szybciej ukazywały się w serwisie. Można jak najbardziej i postaramy się to zrobić. Wiele osób prosi nas o gadżety, koszulki itp. Bardzo chcielibyśmy wysyłać Wam je za darmo, ale niestety nie wygraliśmy w lotto (jeszcze) i na razie musimy stosować tradycyjne metody. ;) Przed wakacjami zamówiliśmy partię koszulek, ale producent nie spełnił naszych oczekiwań i cała partia koszulek została przez nas odesłana ze względu na jakość materiału. Długo to trwało, ale wreszcie udało nam się dokończyć sprawę naszej reklamacji, zamówić nowe t-shirty i otrzymać pierwszą partię. W weekend zamierzamy odbyć naradę w Bazie NAUTILUS-a i ustalić, jak będziemy sprzedawać nasze firmowe koszulki i po jakiej cenie. W każdym razie na dniach poinformujemy Was, jak taką koszulkę można dostać. Zgłosiło się do nas kilku producentów gadżetów, ale postawiliśmy dość wysokie wymagania jakościowe i na razie poczekamy na przesłanie nam ofert, a skoncentrujemy się na wytęsknionych przez naszych wiernych czytelników koszulkach FN. Sprawa kolejna to media. Jak co roku mamy przerwę wakacyjną w emisji audycji. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to usłyszycie nas ponownie we wrześniu. Zapowiadaliśmy Wam występ w telewizji. Fundacja NAUTILUS odpowie na kilka pytań związanych z kręgami zbożowymi już w najbliższą sobotę w 2TVP. Program się nazywa „Pytanie na śniadanie”, a zaczyna się ok. 9.00 rano. Przypominamy:11 sierpnia, 2TVP, godzina 9.00 Na koniec kilka słów o naszych planach i mała prośba. W tej chwili nasz flagowy okręt NAUT-MOBILE przypomina prawdziwe ruchome laboratorium, gdyż wyposażyliśmy go tak, jak tylko w Polsce można było najlepiej. W sierpniu wyruszamy na dwie wyprawy badawcze związane z ze zjawiskiem UFO. Jedna z nich dotyczy człowieka, które ewidentnie jest „namierzony” przez „obcych”. Jak się pewnie domyślacie, przebywając w zasięgu FN każdy z nas widział niejedno i trudno jest nas czymś zaskoczyć. A jednak... historia pewnego młodego człowieka po prostu nas zachwyciła i nawet jak na światowe standardy ufologiczne jest po prostu klasą samą dla siebie. O tej sprawie jeszcze nie było na naszych stronach, ale wszystko wskazuje na to, że przebija ona wszystko, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory! Sprawa Zdanów – jej też trzeba poświęcić kilka słów. Po raz pierwszy udało nam się zgromadzić tyle materiału tylko o jednym wydarzeniu. Był moment, kiedy podczas narady podjęliśmy wspólnie decyzję, że nie ma sensu przekonywać wszystkich do tego, że te zdjęcia są prawdziwe, gdyż nigdy nam się to nie uda. W sprawie Zdanów o wiele ważniejsze było udowodnienie samym sobie, że jest to przypadek autentyczny. I to udowodniliśmy, co dało nam chyba największą satysfakcję. Hinduscy mędrcy już przed wiekami odkryli, że człowiek powinien do danej sprawy przekonać osobę, którą przekonać najtrudniej na całym świecie, czyli... samego siebie! ;) Całe badanie przypadku ze Zdanów, męczenie przez rok świadków, godziny spędzone w redakcji Faktu, rzucanie zlepionymi miskami w ramach prób wykonania podobnych zdjęć i tak dalej – to wszystko było dla nas wspaniałą przygodą, która dała nam dużo satysfakcji. Ten materiał jest już na tyle obszerny, że chcemy go w pewien sposób wykorzystać. O wszystkim dowiecie się w swoim czasie, ale już teraz mamy do Was prośbę, którą kierujemy do tych czytelników FN, którzy dysponują cierpliwością i... odrobiną wolnego czasu. Przeczytajcie uważnie wszystkie materiały na naszych stronach poświęcone Zdanom. Jeżeli przychodzi Wam do głowy jakieś pytanie, jeżeli jakaś kwestia budzi Waszą wątpliwość, jeżeli chcecie odpowiedzi na jakieś pytanie (nawet najbardziej absurdalne) związane z przypadkiem „UFO w Zdanach”, przyślijcie nam to pytanie na adres: tadeuszapiatek@nautilus.org.pl Chcemy zebrać te pytania, odpowiedzieć na nie i użyć ten materiał w projekcie, który planujemy w związku z tą fenomenalną historią. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że warto było wiele lat temu założyć Fundację NAUTILUS, aby przeżyć tak niezwykłą przygodę, jak ta związana z historią ze Zdanów. Historią, w której właśnie niedawno pojawiły się zupełnie nowe wątki... Nic, tylko rzucić pracę i zajmować się tylko badaniem takiej historii, ale... na razie jest to niemożliwe. Na razie! Sprawa ostatnia to podziękowanie za pomysły nowych rozwiązań programowych na stronach i Wasze uwagi o wizji stron nautilus.org.pl. Bardzo nam one pomogły w stworzeniu projektu. Cieszymy się, że poprzez naszą działalność sprawiamy trochę radości czytelnikom. Dziękujemy za wszystkie miłe i ciepłe słowa, które kierujecie pod naszym adresem. Czytając takie e-maile naprawdę wierzymy, że możemy zmienić na lepsze cały świat. A przecież jest to jeden z celów statutowych najbardziej niezwykłej oficjalnej organizacji pozarządowej działającej w Polsce, o intrygującej i niesłychanie zapadającej w pamięć nazwie, „Fundacja NAUTILUS”... ;)