Pon, 27 wrz 2004 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Kosmiczny zew. Posłanie radiowe skierowane do cywilizacji pozaziemskich
W lipcu 2003 r. uczeni z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Ukrainy nadali ze znajdującej się na Krymie miejscowości Ewpatoria szóste w historii nowożytnej ludzkości radiowe posłanie do cywilizacji pozaziemskich. Pierwszy raz nastąpiło to w 1962 r. z tego samego Ewpatorskiego Centrum Dalekiej Łączności Kosmicznej. Do nieznanych nam kosmicznych "braci w rozumie" wysłane zostały 3 słowa w języku rosyjskim: Pokój, Lenin i ZSRR (czyli Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich). Od tego momentu za centrum międzyplanetarnych kontaktów na terytorium byłego ZSRR uważana jest Ewpatoria. Jednak ani na pierwszy ani na kolejne "listy" do chwili obecnej nie uzyskano żadnej (zrozumiałej, zarejestrowanej, odczytanej) odpowiedzi. Zdaniem Stanisława Malewińskiego kierującego Centrum Ewpatorskim, radioteleskop RT-70 jest najlepiej przystosowany do przesyłania wiadomości pozaziemskim cywilizacjom. Jego techniczne charakterystyki - duża powierzchnia anteny i moc sygnału radiowego pozwalają osiągnąć dowolne zakątki znanego nam Wszechświata i jeżeli znajduje się tam ktoś, kto będzie jednocześnie umiał odebrać - odczytać - i odpowiedzieć na nasze posłanie, to uda nam się nawiązać kontakt. Kontakt, który zostanie zapisany w każdym podręczniku historii na świecie. Tegoroczny "Kosmiczny zew" (taką bowiem nazwę nadano temu sygnałowi) posiada długość zapisu dźwiękowego równą 15 godzinom. Poza częścią naukową przesłania, mówiącą o podstawach życia na naszej planecie włączono do niego ponad sto tysięcy listów od zwykłych Ziemian. W swoich listach ludzie wzywają obce cywilizacje do życia w przyjaźni, do wymiany wiedzy i wzajemnej pomocy w zależności od potrzeb obu stron. Jednak, jeśli (a raczej kiedy) odpowiedź nadejdzie, autorzy tych listów jej nie przeczytają. Dlaczego? Otóż problem ten wyjaśnił dyrektor programów oświatowych amerykańskiego instytutu "Team Encounter" Richard Braastad w następujący sposób: "Sygnał "Kosmiczny zew" dotrze do najbliższej gwiazdy za 32 lata i co najmniej tyle czasu należy oczekiwać odpowiedzi. Rozumie się przez to, że wszystko to robimy nie dla siebie, a dla następnych pokoleń - dla naszych dzieci i wnuków". Przed wysłaniem sygnału do pozaziemskich cywilizacji amerykańscy uczeni przeprowadzili badanie opinii społecznej w Stanach Zjednoczonych. Wyniki tego badania potwierdziły ich poglądy. Olbrzymia większość Amerykanów uważa za konieczne poszukiwanie obcych form inteligencji w Kosmosie. Co ciekawe, sygnał wysłano pod pięć "adresów" tj. do gwiazdozbiorów Raka, Kasjopei, Andromedy, Wielkiej Niedźwiedzicy i Oriona. Gwiazdozbiory te wybrano z powodu znajdujących się w nich gwiazd, które są zbliżone charakterem do naszego Słońca. Uczeni amerykańscy, rosyjscy i ukraińscy uważają, że w co najmniej w jednym z tych gwiazdozbiorów powinno było rozwinąć się życie. A jeśli tak, to nasze szanse na Wielki Kontakt kosmicznie rosną.
Pon, 27 wrz 2004 00:00
Autor: FN, źródło: FN