Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Kolejna część naszego eksperymentu z postrzeganiem pozazmysłowym. Tym razem proponujemy naszym czytelnikom trudniejsze zadanie, ale z... małym ułatwieniem!
Zanim przedstawimy kolejne zadanie dla naszych czytelników prosimy o chwilę skupienia. Wyobraźcie sobie naszego najlepszego jasnowidza w historii Polski, Stefana Ossowieckiego. Jest 1932 rok, warszawskie mieszkanie na Żoliborzu. Stefan Ossowiecki jest poddawany testom przez grupę znajomych. Jeden z tych eksperymentów polega na tym, że właściciel mieszkania idzie samotnie do pokoju na piętrze willi i wybiera kilka przedmiotów, które następnie wkłada do pudełka.
Kiedy schodzi na dół przyjaciel Stefana Ossowieckiego obecny na spotkaniu wyjmuje zalakowaną kopertę, z której wydobywa małą kartkę. Na niej dzień wcześniej jasnowidz napisał kilka słów. Kiedy jeden z uczestników spotkania odczytał kartkę okazało się, że Ossowiecki napisał na niej w kolejności wszystkie przedmioty, które zostały włożone do pudełka. Zrobił to jednak dzień wcześniej w obecności świadków!
Wiedział więc nie tylko, co będzie w pudełku, ale przewidział także, że w ogóle zostanie poddany takiemu doświadczeniu... mistrzostwo świata! My mamy dla Was łatwiejsze zadanie, gdyż chodzi o przedmiot, który już znajduje się w punkcie lokalizacyjnym.
W czasie spotkania FN 20 października 2008 roku padła propozycja, aby taki przedmiot zakopać w lesie oznaczając miejsce tzw. znakami naprowadzającymi. Aby ułatwić lokalizację przedmiotu nagraliśmy krótki film. Na początku widzicie naszą naradę na pokładzie NAUT-MOBILE, ale nie sugerujcie się niczym, co jest widoczne wewnątrz auta lub na stole w głównym pomieszczeniu. W czasie drogi powrotnej do Bazy FN około 100 kilometrów od Warszawy nasz konwój skręcił z głównej drogi i dojechaliśmy do małej polany w lesie brzozowym. Dwaj uczestnicy wyprawy Bartek Witkowski (osoba w koszulce FN, Bartek niesie w ręku narzędzie pomocne w wykopaniu dołka) i Miłosz Kuss wybrali miejsce, gdzie zakopali nasz przedmiot. Używając najbardziej ekologicznej z dostępnych na rynku substancji oznaczyli punkt, w którym został zakopany ów przedmiot. Oznaczenia to duża litera N na brzozie, pod którym został ukryty nasz przedmiot. Na jednym z drzew był idealny do tego ciemniejszy pas kory. Na miejscu zakopania przedmiotu zostały położone dodatkowo dwa patyki tworzące znak X, które także zostały pomalowane na biało.
Wszystkich czytelników pragnących wziąć udział w eksperymencie prosimy o odpowiedź na pytanie: jaki przedmiot został zakopany pod drzewem? W najbliższych dniach możecie się spodziewać rozwiązania testu. To będzie kolejna próba dla tych, którzy uważają, że mają zadatki na teleobserwatorów.
Ułatwieniem dla wszystkich będzie film, który zrealizowaliśmy w trakcie ukrycia przedmiotu. Nagraliśmy nawet drogę prowadzącą do punktu lokalizacyjnego, aby łatwiej Wam było sobie odszukać ten punkt i prawidłowo odczytać, czym jest. Zgodnie z ćwiczeniami teleobserwatorów z amerykańskiego projektu, w którym uczestniczył Ingo Swann. Proponujemy metodę lokalizacji poprzez tzw. „punkty wizualne”, czyli obraz miejsca, otoczenia i punktów charakterystycznych. Radzimy, aby podczas oglądania filmu wyciszyć podkład muzyczny i starać się zapamiętać całą drogę do punktu ukrycia przedmiotu. Następnie z zamkniętymi oczami jeszcze raz odtwórzcie tą drogę i postarajcie się skoncentrować na znaku X. Czasami pomaga, jeśli głośno wypowiemy imiona osób, które ukryły przedmiot (Miłosz i Bartek). Wielokrotnie widzieliśmy, jak w ten właśnie sposób pracuje Krzysztof Jackowski. Przedmiot został bardzo starannie wybrany i przemyślany. Mamy nadzieję, że podobnie jak nasz pierwszy eksperyment z teleobserwacją, także ten spotka się z ogromnym odzewem czytelników. Wszystkim teleobserwatorom życzymy dobrych wizji!
Jeżeli już wiecie, jaki przedmiot ukryliśmy, napiszcie do nas:
nautilus@nautilus.org.pl
Oto film, który powinien Wam pomóc w prawidłowej lokalizacji miejsca ukrycia przedmiotu.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Artykułem interesują się
Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.