O całej sprawie dowiedzieliśmy się od czytelnika stron FN, który przypadkiem natrafił na ten wątek w internecie. W okolicach
Cieplic, Sobieszowa i Podgórzyna (Kotlina Jeleniogórska) doszło do niecodziennego wydarzenia. Mamy wątpliwości, czy na pewno meteorologicznego... ale po kolei:
Co się stało? W nocy z 3 na 4 go stycznia 2009 na całym polu doszło do czegoś wyjątkowego, czego efekty zdumieni okoliczni mieszkańcy znaleźli następnego dnia ranp. Na polu były... śnieżne cylindry.
Miały one ok. 10-25 cm średnicy i były całkiem regularne. Jak zapewniali świadkowie, widok zapierał dech w piersiach. Całe pole wygladało tak, jakby wcześniej bawiły się na nim w lepienie śnieżnych cylindrów tysiące małych dzieci! Każdy cylinder ma za sobą ślady toczenia od 1 metra do 6 metrów i występują tylko na otwartej, gładkiej przestrzeni.
Jeden z czytelników internetowego wydania TVN24 relacjonował, że nad ranem się ociepliło i zerwał się silny wiatr, co – jego zdaniem – tłumaczy powstanie dziwnego zjawiska na polu. Ale... czy rzeczywiście tak jest? Czy ktoś kiedykolwiek w życiu widział tego typu „śnieżne cylindry” zrobione przez wiatr?
Oto zdjęcia:
Przy okazji tej sprawy warto przypomnieć inną historię z archiwum FN, która być może jest w jakiś sposób powiązana z tym zjawiskiem.
Nie wiadomo skąd się wzięły i kto je zrobił. Zastanawia ich dziwny kształt. Miejscowi podejrzewają, że „DZIWNE KULE ZE ŚNIEGU” mogą mieć coś wspólnego z UFO.
9 marca 2005 roku przed południem na polu w Żerdzinach na raciborszczyźnie pojawiły się kule śnieżne wielkości piłki do koszykówki. O tym dziwnym zdarzeniu poinformował dziennikarzy „Nowin Wodzisławskich” jeden z mieszkańców. Skąd się one tam wzięły, nie wiadomo. Na polu nie ma śladów obecności kogokolwiek, więc wykonanie kul na przykład przez dzieci podczas zabawy jest niemożliwe. Nikt nie słyszał, by w dachy waliły śnieżne kule, a najprawdopodobniej byłoby słychać, bo mają po kilkadziesiąt centymetrów średnicy. Każda ma w środku wgłębienie, jak śląska kluska na sos. To drugie, po dziwnych kręgach w zbożu widzianych w ubiegłym roku w Kierzu, zastanawiające zjawisko w tym rejonie. „Nowiny Wodzisławskie” zamieściły tekst, którego fragmenty postanowiliśmy przedstawić na łamach serwisu Nautilusa. W Fundacji NAUTILUS spotkaliśmy się z takim zjawiskiem po raz pierwszy, więc nawet trudno nam przedstawić materiały ze świata, bo takich po prostu nie ma.
Nikt tego nie zrobił
Chcecie zobaczyć śnieżne kule? - zapytał Dariusz Herud z Żerdzin.
9 marca około godz. 10.00 zadzwonił do redakcji informując, że na polu w Żerdzinach, między drogą Racibórz-Kietrz a lasem w Pawłowie, leżą kule śniegu. Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, po jednej stronie drogi śnieg pokrywał pole równiutko, jak tafla lodu jezioro. Po drugiej stronie jakby setki kretów zaczęło pod nim ryć.
W życiu czegoś takiego nie widziałam - zapewnia 62-letnia Adela Baja. Jej dom jest pierwszy w Żerdzinach. Pytamy, czy ktoś czasem w nocy nie porozrzucał tych kul? - A skąd. Na kilku hektarach pola. Komu by się chciało? - dodała p. Adela. W nocy, między 22.00 a 23.00 mocno padał śnieg - wtrącił Dariusz Herud. Nikt jednak nie słyszał, by w dach waliły śnieżne kule, a najprawdopodobniej byłoby słychać, bo mają po kilkadziesiąt centymetrów średnicy. Każda ma w środku wgłębienie, jak śląska kluska na sos.
W Żerdzinach zrobiliśmy kilka zdjęć tego nietypowego, jak utrzymują ludzie, zjawiska. W redakcji szukaliśmy w Internecie czegoś o śnieżnych kulach. Wyszukiwarka, owszem, znalazła tysiące stron, gdzie pojawia się to hasło, ale żadna z nich nie dotyczyła procesów zachodzących w przyrodzie.
Tam lądowało UFO?
Zadzwoniliśmy do stacji meteo w Raciborzu-Studziennej. Słyszałam, że w Żerdzinach coś takiego spadło. Mieliśmy telefon - powiedziała nam Krystyna Branicka. W IMGW poproszono nas o zdjęcia owych kul. Przesłaliśmy je Internetem do stacji w Raciborzu i oddziału Instytutu w Katowicach.
To na pewno nie mogło spaść z nieba - zapewniała nas Grażyna Bebłot z IMGW w Katowicach. Więc skąd się wzięło? - pytamy. Trudno powiedzieć - rozłożyła ręce nasza rozmówczyni. Nie kryła zdziwienia faktem pojawienia się kul. Problem jednak w tym, że w nauce czegoś takiego dotychczas nie opisano. Śnieg może być różny - tłumaczył nam Beniamin Kwaśnica z raciborskiej stacji - do ziaren lodowych, przez kryształki, układy kryształków, do mającej nieraz 5 mm krupy śnieżnej. Bez wątpienia nie ma takiego zjawiska jak kule śnieżne - dodał.
Czy więc wielkie jak bochen chleba kule z Żerdzin to coś w nauce nowego? W IMGW nakazywano ostrożność. Ponoć tam gdzieś były jakieś koła w zbożu, coś rzekomo z UFO - zaczęła powątpiewać Krystyna Branicka. Powiedzieliśmy, że te koła w zbożu były pod Kietrzem, a nikt z Żerdzin ani nie wspomniał o UFO, bo mieszkańcy są przekonani, że to jakieś niezwykle rzadkie zjawisko. Cóż, trzeba byłoby to zbadać - skwitowała nasza rozmówczyni.
10 marca pracownica IMGW pojechała do Żerdzin. Była tam koleżanka. Jej zdaniem te kule są efektem jakiegoś działania na powierzchni śniegu. To formy śnieżne. Może od wiatru lub innego czynnika - zrelacjonował nam Bieniamin Kwaśnica. Żadnych szczegółów. Odpowiedź, jak zapewnił, mogłyby dać tylko dokładne badania przekroju kul, rodzaju śniegu itd.
Zjawiska meteorologiczne zaobserwowane w stacji meteorologicznej IMGW w Raciborzu-Studziennej, dnia 08.03.2005 od godziny 21:00 do 24:00.
Warunki meteorologiczne zaobserwowane na stacji meteorologicznej IMGW w Raciborzu Studziennej, dnia 08.03.2005 od godziny 21:00 do 24:00.
Sc str - chmury kłębiasto warstwowe
Cu fra - chmury kłębiaste poszarpane
St fra - chmury warstwowe poszarpane
As op- chmury warstwowe ( jednolita nieprzeświecająca zasłona )
Zjawiska, które występowały w omawianym okresie:
Śnieg jednostajny słaby 21:00-21:15; 22:15-24:00;
Deszcz z śniegiem słaby 21:15-22:10;
Ziarna lodowe słabe 22:10-22:14;
Zamglenie 21:00-24:00;
Sprawa dziwnych kul czy śniegowych cylindrów może być sprowadzona do zwykłego zjawiska atmosferycznego, ale... czy rzeczywiście jest ono takie zwykłe? Czy znacie podobne zjawisko opisane w książkach poświęconych sprawom meteo? Warto tu przypomnieć słynną historię z tak zwanymi wędrującymi kamieniami (pustynia w USA), która była wiele razy opisywana na tych łamach.
Racetrack Playa to wyschnięte, słone jezioro na terenie Parku Narodowego Dolina Śmierci w hrabstwie Inyo stanu Kalifornia.
Położone na wysokości 1130 m n.p.m. pomiędzy górami Cottonwood na wschodzie i pasmem Last Chance Range na zachodzie. Długie na ok. 4,5 km i szerokie na ok. 2 km wzdłuż osi wschód-zachód. Słynie z "wędrujących kamieni", których drogi nikt nie był naocznym świadkiem.
Tu także o ten fenomen oskarżany jest wiatr, ale były próby używania wentylatora podłączonego do silnika samolotu, aby takie kamienie poruszyć, ale nigdy nie osiągnięto takiego samego efektu, jak jest widoczny na obszarze Racetrack Playa.
Rok 2009 przynosi ze sobą co chwila niespodzianki i wszystko wskazuje na to, że dla wszystkich na świecie organizacji badających zjawiska niewyjaśnione
XXI wiek to prawdziwy raj! Mimo komputerów, najnowszych technologii, kamer na podczerwień i telefonów komórkowych wciąż świat kładzie przed nami karty, których znaczenie nie jesteśmy w stanie odgadnąć...
Ten rok może być dla nas kluczowy także z powodu projektu, do którego tak naprawdę przygotowujemy się od ub. lata, kiedy poznaliśmy tę historię. Dotyczy ona kręgów zbożowych, a dokładniej mówiąc jednego miejsca w Polsce. To pole położone daleko od siedzib ludzkich, w prawie całkowitym pustkowiu, zapomniane i nie odwiedzane przez nikogo poza właścicielami. Na czym polega fenomen? Od kilku lat pojawiają się na nim kręgi zbożowe dokładnie w tych samych datach! Właściciele prosili nas o zachowanie anonimowości, a ich zachowanie świadczy o tym, że nie mają z tymi znakami nic wspólnego. Nie bardzo także widać sensu wykonywania na tym polu znaków przez ludzi, gdyż do tego pola mieliśmy nawet kłopot w dojechaniu NAUT-Mobile, gdyż są to polne, wyjątkowo paskudne drogi... Naprawdę ciekawa sprawa. Najbardziej zdumiewa zbieżność dat, kręgi zawsze były znajdywane przez właścicieli tego samego dnia. Kto je robi? Dlaczego tam? No cóż, już nie możemy doczekać się wakacji... Musimy jeszcze skompletować sprzęt, w tym zdalnie sterowane kamery (tylko zasilanie akumulatorowe odpada, musimy mieć niezależne agregaty prądotwórcze, kolejny w tym celu właśnie kupiliśmy) i w zasadzie będziemy przygotowani na lato 2009. Szykujemy się jak do potężnej operacji wojskowej ;) I na razie zamykamy ten temat.
Na koniec dwie ciekawostki. Pierwsza to nikomu nieznane kręgi zbożowe, które w ubiegłych latach powstały na polu w Siedlcach przed miejscowym szpitalem.
I już na sam koniec prośba od czytelnika.
-----Original Message-----
From: jan xxxxxxxxx
Sent: Friday, February 06, 2009 9:31 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: chciałbym zasięgnąć informacji
a mianowicie chciałbym wiedzieć czy wasza fundacja nie otrzymała żadnych informacji z dnia 5.02.2009 około godziny 18;40-19;00
dotyczących żółtego/niebieskiego punktu na niebie ( w okolicach dolnego śląska) lub dziwnego pierścienia wokół księżyca. Gdyż wracając do domu w tamtym dniu zauważyłem dziwne dwa zjawiska.. patrząc na księżyc wyraźnie można było zaobserwować ogromny pierścień lub kulę otaczający/ą księżyc. Pierwszy raz takie coś widziałem i być może było to zjawisko naturalne a być może nie, ale mniejsza z tym, bardziej zainteresował mnie ten zółty/niebieski punkt który około godziny 19;10 zniknął z nieba. wykonałem kilka zdjęć tego punktu z różnych miejsc takich jak;
-okno z mego domu
- rynek w mojej miejscowości
-stadion w mojej miejscowości, około 500m od rynku.
z góry zakładam iż nie była to żadna gwiazda ani podobny obiekt ponieważ gdy zacząłem obserwować to coś przez dłuższy czas to widocznie mogłem zaobserwować nie wielkie zmiany w położeniu tego obiektu oraz gdy odszedłem od okna na około 10-15 minut aby coś zjeść itd i gdy wróciłem do okna aby wykonać serie następnych zdjęć i nagrać kolejny film to po prostu tego obiektu już tam nie było.
zdjęcia te niestety są złej jakości bo moja obecna cyfrówka to grat ale to co na nich widać jest przynajmniej zastanawiające.
zezwalam na publikację załączonych zdjęć gdyż sam nie wiem co to było i po prostu chciałbym poznać opinie innych ludzi na ten temat.
Pozdrawiam i życzę miło spędzonego czasu nad tymi zagadkami które tak nas pociągają.
/poniżej zdjęcie zjawiska, które obserwował nasz czytelnik/