Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9051x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 16 mar 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Czy istota ludzka może odebrać przekaz od wyższych bytów duchowych, a nawet od samego... Boga? To pytanie zadają sobie wszyscy, którzy spotkali się z tym dziwnym zjawiskiem.

Image Hosted by ImageShack.us
By fundacjanautilus at 2009-03-16 Ta materia jest bardzo delikatna, gdyż pierwszym skojarzeniem przy zetknięciu się z tym zagadanieniem jest podejrzenie zaawansowanej choroby psychicznej. I tak na przykład schizofrenia według ustaleń współczesnej medycyny ma wiele objawów, a jednym z nich jest słyszenie we własnej głowie „głosów”. Na chorobę tę zapada wiele osób, choć – żeby być do końca uczciwym – nikt tak naprawdę nie wie, czym jest ta choroba umysłu i czy naprawdę jest to choroba (porozmawiajcie kiedyś o tym z egzorcystami, ich odpowiedzi na to pytanie są zaskakujące). Czasami ludzie odbierają samoistnie przekaz, przeżywają dziwny moment, kiedy „coś lub ktoś” każe im coś napisać czy narysować, co później ich samych wprawia w bezgraniczne zdumienie. Potem zdarza się, że latami zastanawiają się, czy było to tylko i wyłącznie „chwilowe zawirowanie psychiki”, czy może znaleźli się oni pod wpływem jakieś siły, której potęgi trudno sobie nawet wyobrazić. Ludzie ci przeważnie zachowują dla siebie te informacje w obawie przed narażeniem się na śmieszność, a także nie być posądzonym o początki choroby psychicznej. Te historie są naprawdę rzadkie, ale jedna z ciekawszych została do nas przysłana w 2007 roku. -----Original Message----- From: Sent: Saturday, May 05, 2007 11:28 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: pytanie Witam, Przydarzyła mi się trochę dziwna historia, chciałem zapytać, co o tym sądzicie. Jakieś 1,5 roku temu kiedy siedziałem w pokoju i uczyłem się do matury. poczułem, że muszę wziać kartkę papieru i coś zapisać. /nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się cos takiego, nie jestem również osobą, która pisze pamiętniki itp. jednym słowem było to dla mnie trochę dziwne/ Kiedy usiadłem na łóżku zacząłem pisać, nie było to automatyczne pisanie, ale wiedziałem co mam pisać, nie zastanawiałem sie nad zbudowaniem zdań, pisałem na "spontanie";] Oto co pojawiło sie na kartce: Kartka papieru rozcięta na pół staję się dwiema. Połowy są identyczne, pochodzą z tej samej dużej kartki, są z tego samego materiału, ale są inne. Tym jest właśnie wszechświat, ciągle dzielącą się kartką papieru. Podrzyj tą kartkę, a wpłyniesz na wszechświat. Rozdzielisz coś, co zostało już wiele razy podzielone, stworzysz cos innego, ale nie nowego. Nie można czegoś stworzyć z niczego. Czym była ta kartka. Była nasionem, była wodą, światłem, drzewem, miazgą, była częścią innej kartki. Czym będzie? Tym, czym była na początku. Będzie materią, ale w innej postaci. Tacy będziemy po śmierci. Będziemy materią, która była płodem, dzieckiem, dorosłym i starcem. Kim będziemy? Płodem, drzewem, kartką? Bez względu na to będziemy materią, która będzie miała świadomość. Świadomość jest częścią materii, możemy wiedzieć wszystko. Nie istnieje "Ja". "Ja" jest tylko częścią, która się podzieliła, która się złączy. "Ja" jestem"Tobą", "Ty" jesteś "Mną". Jesteś tą kartką. Nie istnieje wolność, wszystko ogranicza się do materii, możesz być wszystkim, ale MUSISZ byś materią, musisz być częścią czegoś innego. Nie istnieją pragnienia, emocje, sprawiedliwość, uczucia- to są tylko złudzenia wywołane działaniem innej materii, innej części "Mnie", "Ciebie". P.S. przed pisanie nie brałem leków, narkotyków, alkoholu. Pozdrawiam. Kolejna ciekawa sprawa to nagłe usłyszenie w głowie „głosu”. Może się to zdarzyć tylko raz w życiu i nigdy nie powtórzyć. Głos bywa wyraźny, jasny, wręcz oczywisty. Oto przykład: -----Original Message----- From: Sent: Sunday, March 08, 2009 2:37 PM To: Fundacja NAUTILUS Subject: Download Witam serdecznie całą załogę Nautilusa. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam artykuł pt. „Download”. I zgadzam się z całą treścią artykułu. Nie tak dawno, bo w ubiegłym tygodniu doświadczyłam rzeczy nieprawdopodobnej, a jednak prawdziwej. Mówiącej właśnie o tej potędze. Otóż do emerytury dorabiam rozdając ludziom na ulicy ulotki. I tak w ubiegłym tygodniu będąc w pracy poczułam, że z góry spływa na mnie ogromna prostokątna (z kamienia lub ze stali)„skrzynia” o bardzo grubych ścianach i delikatnie mnie otacza i czułam, jak są potężnie grube jej ściany. Skrzynię tę widziałam i słyszałam wyjaśniający głos (nie wiem jak to określić) chyba w przekazie telepatycznym. Głos był wewnątrz mojej myśli, a jednocześnie jak by dobiegał z góry (z kosmosu). Głos ten powiedział: „To jest potężna, ogromna moc. Nikt i nic nie jest w stanie zwalczyć ją i jest nie do przebicia”. Całe to zdarzenie mogło trwać nie więcej jak minutę i w tym czasie nie zatrzymywałam się na chwilę. Po prostu szłam wolno ulicą z ulotkami w ręku. Kochana Załogo Nautilusa nie jestem szaloną, ani nawiedzoną osobą. Choć zdaję sobie sprawę, że tak to może wyglądać. To przydarzyło mi się naprawdę. Nie wiem, co było tego przyczyną. I nie wiem, od kogo pochodził ten przekaz. Czy tak objawiona mi „Potężna Moc” pochodziła od samego Pana Boga, Pana Jezusa, czy Matki Bożej? Nie wiem. Przekaz ten nie miał żadnego podpisu, jeśli mogę tak to określić. Mogę jedynie domniemywać z usłyszanego wyjaśnienia, że pochodził od Pana Boga. Pozdrawiam serdecznie. Łodzianka I jeszcze jedna tego typu historia. --Original Message----- From: Sent: Friday, January 23, 2009 9:42 AM To: nautilus@nautilus.org.pl Subject: Witam. Nie wiem, czy dobrze robię, czy nie. W marcu 2007 dostałam pewien przekaz, to było jak natręctwo myśli. Muszę powiedzieć jasno, że nie choruję psychicznie (chociaż od tamtego momentu pewna nie jestem), nie pije alkoholu i nie biorę narkotyków ani żadnych leków psychotropowych. Przekaz ten...trudno mi to określić czy użyć słowa „brzmiał”, czy jak, bo to nie był zwykły głos. Przekaz zawierał informacje, ze nie spotkamy się z tym kimś, czymś (nie wiem jak to okreslić), bo jesteśmy agresywni ale i tak nam pomagają, ale my czytać nie umiemy, mamy patrzeć na zawarte informacje jakie nam zostawiają, a nie patrzeć kto je zostawił omijając cały sens, coś było jeszcze o jakichś ważnych dla nas liczbach parzystych, ale nie pamiętam o co chodziło i z czym to ma mieć związek. Nie pytajcie, o co chodzi, bo ja sama nie wiem. Od tamtego czasu zaczełam interesować się niewyjaśnionymi rzeczami i tak trafiłam na wasza stronę, ale dopiero teraz mam odwagę napisać. Nie podam numeru telefonu, bo nie chce o tym rozmawiać więcej, napisałam co pamiętam i nie będę udzielała żadnych odpowiedzi i nie chce mieć nic do czynienia z żadnymi mediami. Mam rodzinę i nie chcę wylądować w szpitalu psychiatrycznym. Chcę pozostać całkowicie anonimowa. Na koniec tylko sygnalizujemy temat, który nigdy nie był poruszany ze względu na wyjątkową „kontrowersyjność”. O co chodzi? O przekaz, który ludzie odebrali od... zwierząt. Oto tekst e-maila przysłany na pokład okrętu Nautilus: -----Original Message----- From: Natalia Sent: Sunday, July 06, 2008 12:38 PM To: nautilus Subject: Witam cały pokład Nautilusa:) Chciałabym opowiedzieć pewną historie z mojego życia, która miała miejsce bardzo dawno temu. Miałam może z 5 albo 6 lat. Historia jest może trochę śmieszna, ale ja nadal w to wierzę. Miałam psa był to myśliwski jamnik, suczka. Na imię miała Zuzia. A więc, byłam ze wszystkimi koleżankami na trawniku koło domu i bawiłyśmy się z tą moja Zuzia. Po jakimś tam czasie wziełam ją do domu. Szłam koło takiego płotu z drewnianych sztachet, a na jednej siedział czarny ptak, nie wiem czy to była wrona czy cos innego, ale był dość duży. W pewnym momencie przystanełam i gapiłam się na tego ptaka jak zahipnotyzowana, ale co dziwne ptak nie odleciał tylko też się na mnie patrzył. Po kilku minutach usłyszałam, jak ktoś albo coś pyta mnie się, dlaczego psa nazwałam imieniem ludzkim. Ptak nie ruszał dziobem, a koledzy ciagle bawili sie na trawniku. Zdziwiona byłam, kto do mnie mówi, w oknach innych domów tez nikogo nie widziałam, tylko ja, mój pies i ten dziwny ptak. Chciałam odpowiedziec, ale wyrwałam się z tego dziwnego transu i zaczełam wchodzić po schodach do domu, usłyszałam tylko zdanie że mam nie odchodzić, a odpowiedzieć na pytanie. Ciągle gapiłam się na tego ptaka, który nie odleciał tylko nadal siedział na płocie. Poszłam do domu i opowiedziałam wszystko mamie, ale wyśmiała mnie i powiedziała, ze mam bujną wyobraźnie. Czasem sama się z tego śmieje, że rozmawiałam ze zwierzętami, ale odkąd Pamiętam, bardzo lubię zwierzęta. pozdrawiam, Natalia

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9051x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 16 mar 2009 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.