Pt, 13 lis 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Znamy je pod francuskim terminem „Déjà vu”. Doświadczył go prawie każdy. Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, jaka jest jego prawdziwa natura.
Pisaliśmy o tym zjawisku wielokrotnie, ale... cały czas ten fenomen fascynuje i zadziwia. Zjawisko Déjà vu (fr. już widziane) to bardzo osobliwe wrażenie, że coś, co rozgrywa się teraz przed naszym oczami „już było w przeszłości”. Czasami wiemy nawet, co będzie później i... tak się przeważnie dzieje. W Wikipedii spróbowano nawet uszeregować cechy typowego Déjà vu
• występuje nagle,
• trwa jedynie kilka sekund,
• osoba doświadczająca jest krytyczna wobec swojego odczucia (tzn. wie, że to, czego doświadcza, jest w praktyce niemożliwe),
• osoba doświadczająca nie jest w stanie podać, kiedy miało miejsce to "wcześniejsze" wydarzenie (które jakoby teraz się powtarza),
• wrażenie dotyczy nie widoku pewnego pojedynczego przedmiotu, budynku czy człowieka, ale całej sytuacji. Osoba ma wrażenie, że powtarza się pewna chwila z jej życia,
• czasami pojawia się przekonanie o możliwości przewidzenia co się za chwilę wydarzy (prekognicja),
• zjawisku temu towarzyszy aura niesamowitości, tajemniczości.
Pomijając ten ostatni punkt należy przyznać, że jest w tym wiele racji. Ta sprawa powraca w korespondencji do nas. Oto przykład e-maila:
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: prekognicja?
Witajcie!
Od niedawna jestem stałą czytelniczką Waszej strony (...). Tym razem nie mogę się oprzeć - temat poruszony w artykule "Ja juz to widziałem! - to wrażenie miał każdy przynajmniej raz w życiu. Na czym polega fenomen zjawiska deja vu?" jest dla mnie ostatnio żywym tematem. Od zawsze miałam coś, co nazywałam deja vu, ale okazuje się, że to może być coś innego. Chodzi o podobne zjawisko - wiem, że widziałam już daną konkretną sytuację. Lecz zawsze dzieje się to z dużym wyprzedzeniem (nawet kilku miesięcy) podczas snu albo w momencie silnego pobudzenia emocjonalnego (niezależnie, czy są to emocje pozytywne czy negatywne). Takie "wizje" dotyczą spraw mało istotnych i są to pojedyncze "klatki" z przyszłości
albo kilkusekundowe zdarzenia. Muszę podkreślić z całą mocą, że te mało istotne sprawy są jednak w jakiś sposób zadziwiające - a to osoba z "fikuśną" fryzurą, a to kłótnia ludzi albo po prostu konkretny układ samochodów i pieszych na skrzyżowaniach (czasem nawet pamiętam
pojedyncze numery rejestracyjne). To jakoś nie robi na mnie wielkiego wrażenia, bo zawsze może się zdarzyć, że jest to przypadek, który mój mózg interpretuje inaczej.
Nawet nie próbuję się zastanawiać o co z tym chodzi. Lecz ostatnie wydarzenia, jakie zadziały się w życiu bliskiej mi osoby spowodowały, że muszę Was poprosić o poruszenie na
stronie tematu prekognicji.
Już piszę w czym rzecz. Niedawno mojej przyjaciółce przyśnił się leżący ojciec z zamkniętymi oczami. Zinterpretowała to tak, że jej ojciec umarł. Niecały tydzień później wyjechała w odwiedziny do domurodzinnego i właśnie tego dnia, tuż po jej przyjeździe, ojciec trafił do szpitala (na szczęście teraz żyje i ma się już lepiej, jednak było bardzo ciężko). Dziewczyna jest zdruzgotana, gdyż w swoim śnie widziała ojca z nową fryzurą (zrobioną w czasie, kiedy nie mogła jej zobaczyć) i w tym samym ubraniu, w jakim został on zawieziony do szpitala (a należy on do osób, które codziennie ubierają się inaczej).
Czy to była prekognicja, czy deja vu? Skąd bierze się, że niektórzy doświadczają prekognicji, a inni nie? I czym ona się różni od jasnowidzenia, bo to także nie jest jasne dla wielu osób ;) Mam nadzieję, że nie pytam tutaj o "oczywiste oczywistości" i może faktycznie zajmiecie się tym tematem. Ale w końcu nie ma głupich pytań, a kto pyta nie błądzi, więc pozwalam sobie na szukanie odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie
K.
Pt, 13 lis 2009 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.