Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 15979x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 9 paź 2004 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

Starożytne wyroby z żelaza meteorytowego. Referat Andrzeja Kotowieckiego

Lista polskich meteorytów powinna być rozszerzona o znalezione na terenie Polski następne zabytki wykonane z żelaza meteorytowego. Należy podkreślić, że żelazo po kamieniu i brązie było ostatnim surowcem, od którego archeolodzy nadali nazwę wielkiej epoce dziejów. Okres ten chronologicznie obejmuje mniej więcej czasy od połowy II tysiąclecia p.n.e., a ściślej kiedy to za pośrednictwem Hetytów i Babilończyków technologia obróbki i wytopu żelaza rozprzestrzeniła się na terenie całego Bliskiego Wschodu i Egiptu do czasów wczesnego średniowiecza na terenie Europy. Żelazo powoli wchodziło do użytku na różnych obszarach. Przez długi czas współistniało z brązem. Jednak najwcześniej, bo na przełomie IV-III tysiąclecia pojawiło się w Egipcie i Azji Zachodniej w postaci wyrobów z kutego na zimno żelaza, głównie pochodzenia meteorytowego. W Babilonii używano tego metalu już za czasów Hammurabiego, czyli od 1 poł. XVIII w. p.n.e. Jednak Hetyci są uważani za pierwszych metalurgów żelaza. Kiedy na Bliskim Wschodzie już dawno kwitła epoka żelaza w Europie jeszcze długo panowała epoka brązu. Na ziemiach polskich pierwsze narzędzia i broń wykonana z żelaza pojawiła się w okresie kultury łużyckiej, były to głównie wyroby z importu. Do chwili obecnej zostało w Polsce odkrytych kilka zabytków wykonanych z żelaza meteorytowego. W trakcie moich poszukiwań literatury dotyczącej tego typu zabytków natrafiłem na artykuł J. Zimnego dotyczący halsztackich wyrobów żelaznych z Częstochowy-Rakowa.[1] W trakcie badań archeologicznych prowadzonych w Częstochowie-Rakowie zostało odkrytych m.in. kilka żelaznych bransolet w grobach ciałopalnych i szkieletowych. Dwie z tych bransolet o numerach porządkowych 3 i 4 po wykonaniu badań okazało się wykonanych z żelaza meteorytowego. 1. Bransoleta opatrzona Nr. 3 pochodzi z grobu szkieletowego i po konserwacji posiada następujące wymiary: zewnątrz 71,5 x 75,3 mm, wewnątrz 59,1 x 62,8 mm; średnica przekroju pręta 6,3 mm. Badania chemiczne i spektograficzne wykazały zawartość: Ni 18,25%, węgla około 0,05%, P 0,052%, Cu 0,05%, (wyniki przybliżone). Ten skład świadczy o tym, że zabytek ten został wykonany z meteorytu zaliczonego do grupy meteorytów o dużej zawartości niklu o nazwie ataksytów, czyli jest to prawdopodobnie jedyny polski ataksyt. Zabytek należy do typu bransolet gładkich ze stykającymi się końcami. Wykonana z pręta gładkiego o przekroju okrągłym, zachowała się w bardzo dobrym stanie, uszkodzona przez korozję tylko w nieznacznym stopniu. J. Zimny uważa w swoim opracowaniu, że obróbka bransolety została dokonana za pomocą kucia i odkształcenia wywołane przekuciem wyrobu i ich kierunek, ujawnione za pomocą długotrwałego trawienia kwasem azotowym, wskazywały na średni stopień przekucia metalu. Nadto według tego autora w przekroju badanej próbki wystąpiła jednolita struktura gruboiglasta, charakterystyczna dla stopowych stali niklowych, składająca się z gruboiglastego martenzytu (bainitu) i austenitu, to jest roztworu stałego węgla w żelazie gamma o maksymalnej zawartości węgla około 2%. Oprócz tego stwierdzono, że przeciętna twardość tej struktury wynosiła 285-295 HV i pomiary twardości potwierdziły jednolitą budowę. Ponadto przy obrzeżu wystąpiło zakucie metalu z dużym wtrąceniem nie metalicznym w zarzewie. 2. Bransoleta opatrzona Nr. 4 pochodzi z grobu ciałopalnego i po konserwacji posiada następujące wymiary: średnica zewnętrzna 70 mm, średnica wewnętrzna 50 mm, przekrój pręta 8 x 4,5 mm. Wykonane badania chemiczne i spektograficzne wykazały zawartość: Ni 12,47%, P 0,052%, C ,052%, około 0,05%, Cu 0,05%. Zabytek należy do typu bransolet gładkich ze stykającymi się końcami. Stan zachowania dobry pomimo przełamania na dwie części. W przekroju bransolety w trakcie badań znaleziono zróżnicowane struktury: ferrytu niklowego, martenzytyczną i austenityczną. Autor badań podkreśla, że pomiary dokonane twardościomierzem Vickersa wahały się w granicach 239-345 HV, a mikrotwardościomierzem 145-351 HV. Nadto w trakcie badań stwierdzono, że w przekroju próbki wystąpiły tylko drobne i nieliczne wtrącenia nie metaliczne, natomiast przy powierzchni stwierdzono [przy badaniach mikroskopowych] dwa duże zakucia, w tym jedno otoczone smugami zgniotowymi. Ta bransoleta została również wykonana za pomocą kucia, z rozmieszczenia natomiast struktur oraz śladów zgrzein wynika, że zrobiono ją z czterech warstw żelaza niklowego. Zakres temperatury kucia jest według J. Zimnego trudny do określenia z uwagi na częściowe wyżarzenie się bransolety w stosie ciałopalnym, nadto badany przekrój nie wykazywał znacznego stopnia przekucia. Skład chemiczny tego materiału świadczy o tym, że została wykonana z drobnoziarnistego oktaedrytu. Następnym trzecim z kolei zabytkiem wykonanym z żelaza meteorytowego jest siekierka z Wietrznej-Bóbrki opisana w literaturze przez J. Piaskowskiego i A. Żakiego. [2] 3. Jest to siekierka z tuleją datowana na okres halsztacki (700-550 p.n.e.), która została odkryta na terenie grodziska w miejscowości Wietrzno-Bóbrka koło przełęczy Dukielskiej w 1957 roku. Przedmiot ten zachował się w bardo dobrym stanie z minimalną korozją, posiada kształt niedługiej okrągłej tulei o tzw. podniesionym lub podwójnie wciętym brzegu, zakończonym krótkim, stosunkowo grubym ostrzem. Wymiary siekierki: długość 11,3 cm, średnica tulei 4,1 cm, średnica otworu 3,1 cm, szerokość 4,2 cm oraz waga 376 g. Według J. Piaskowskiego siekierka posiada trudną do wyjaśnienia strukturę. Została ona wykuta z jednego kawałka metalu co zostało stwierdzone przy prześwietleniu promieniami gamma izotopu kobaltu CO 60, jednak wydaje się, że był on zgrzewany z kilku warstw. Próbka wycięta z ostrza wykazała, bowiem strukturę warstwową, w której można było rozróżnić pięć warstw. Dalsze badania wykazały, że pierwsza, trzecia i piąta warstwa to miękka stal lub zwykłe żelazo, wytopione sposobem dymarkowym, natomiast druga i czwarta warstwa to żelazo ze znaczną zawartością niklu - ok. 8-10%. Tutaj można by polemizować z tym twierdzeniem a raczej skłonić się do poglądu, że siekierka ta została wykonana z jednego kawałka meteorytu typu oktaedryt, chociaż J. Piaskowski przytacza dwie możliwości dla wyjaśnienia struktury siekierki i tak: Została wykuta z pięciu warstw, w tym warstwy zawierającej nikiel, albo Warstwy wytworzyły się samorzutnie w wyniku segregacji niklu i węgla. J. Piaskowski wysuwa te hipotezy w pracy pt.: "Metaloznawcze badania wyrobów żelaznych z okresu halsztackiego i lateńskiego z Małopolski". Jednak rok później uważa, że bardziej prawdopodobne wydaje się zgrzewanie siekierki z kawałków miękkiej stali i żelaza niklowego [meteorytowego]. Tak, więc wykryte warstwy, druga i czwarta są częścią meteorytu odmiany średnio- lub drobnoziarnistego oktaedrytu czy też ataksytu. Siekierka ta pochodzi zdaniem naukowców z importu, ale jednoznacznie nie dają oni odpowiedzi na pytanie skąd przybyła do Polski jak również, przez kogo została zrobiona. Wartym podkreślenia jest fakt, że taka technika obróbki żelaza meteorytowego rozwinęła się u Malajów. F.L. Boschke w książce pt. "Z Kosmosu na Ziemię" na str.166 pisze między innymi: "Dwustronne ostrza ich sztyletów, nierzadko powyginane wężykowato, wyrabiano w sposób następujący: pomiędzy trzema warstwami zwykłego żelaza, względnie miękkiej stali, umieszczano dwie cienki warstwy żelaza meteorytowego. Ten pięciowarstwowy przekładaniec przekłuwano w jedną całość. Metoda ta była stosowana do wyrobu szczególnie kosztownego oręża". Zastanawiającym jest fakt, jak ta metoda przeniknęła na taką odległość, prawdopodobnie poprzez Indie do Europy. Zadziwiającym jest również, że metoda ta przetrwała tysiąclecia. Siekierka z Wietrznej-Bóbrki jak również bransolety z Częstochowy-Rakowa są wpisane na światową listę jako polskie meteoryty te ostatnie jako Częstochowa-Raków I i Częstochowa-Raków II. 4. Podobną w wykonaniu jak wyżej opisana jest siekierka pochodząca z Jezierzyc k/ Dzierżoniowa. Jest to znalezisko luźne, datowane na okres halsztacki D. Znalezisko zostało zbadane i opisane przez Prof. Jerzego Piaskowskiego. [3] Wg J. Piaskowskiego jak wykazały badania gammagraficzne, siekierka została wykonana w całości z jednego kawałka metalu. Wycięta jednak próbka z ostrza wykazała strukturę warstwową. Jak wykazały późniejsze badania składu siekierki zawiera ona m.in.: Ni od 1,6 do 3,0 %, Co od 0,2 do 0,5 %, Si 0,177 % i P 0,56%. [4] Po składzie i strukturze można śmiało powiedzieć, że siekierka ta została wykonana z jednego kawałka meteorytu typu oktaedryt i jest następnym polskim meteorytem, który winien być wpisany na światową listę meteorytów prowadzoną przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie (co oczywiście dopełnił autor niniejszego opracowania kompletując odpowiednią dokumentację i wypełniając stosowny formularz). 5.Bardzo ciekawym zabytkiem, może nie wykonanym z żelaza meteorytowego, ale wykonanym dla meteorytu (?) jest XIII-to wieczny "Enkolpion z Trepczy" kSanoka. Znalezisko to zostało szczegółowo opisane przez mgr Jerzego Ginalskiego - odkrywcę tego zabytku a jednocześnie Dyrektora Muzeum Budownictwa Ludowego Park Etnograficzny w Sanoku. [5] Enkolpion z relikwią jest unikatowym relikwiarzem jednym z kilku enkolpionów znalezionych w trakcie ratowniczych badań wykopaliskowych na terenie grodziska "Horodyszcze" prowadzonych w latach 1996-1997. Jak to opisuje autor opracowania, jest kompletnie zachowanym enkolpionem o prosto zakończonych ramionach i formie pośredniej pomiędzy krzyżem greckim i łacińskim, jego awers zdobi wyobrażenie Ukrzyżowania ukształtowane w reliefie wypukłym, rewers natomiast przedstawienie krzyża wydobyte z powierzchni przy zastosowaniu reliefu wgłębnego. Czworokątnie zakończone i nie poszerzające się na końcach ramiona sprawiają, iż odbiega on swoją formą od typowych enkolpionów kijowskich zakończonych bardzo często medalionami ujętymi w dwa kuliste guziki. Jak zauważa dalej autor różnica polega również na rozplanowaniu kompozycji- scenie Ukrzyżowania nie odpowiada na drugiej stronie wizerunek Matki Boskiej, brak także w otoczeniu przedstawień centralnych jakichkolwiek dodatkowych postaci, symboli, czy inskrypcji. Relikwiarz swoim kształtem nawiązuje nieco do niektórych enkolpionów palestyńskich (zwanych też syryjsko- palestyńskimi) rozprzestrzenionych w basenie Morza Śródziemnego. Wewnątrz dwudzielnego relikwiarza z Trepczy znajdowała się niewielka relikwia w kształcie trójkątnego klina. Relikwię umieszczono wzdłuż pionowej belki krzyża, ściśle dopasowując podstawą do jednej z krawędzi - tylko w tym położeniu mieściła się ona na tyle, że pektorał mógł być dokładnie zamknięty. Relikwiarze na ogół przybierały formę czczonej relikwii, dlatego też interpretowano ów przedmiot jako fragment drewna z Krzyża Świętego. Za tym stwierdzeniem przemawiał również kształt relikwii przypominający drzazgę a także jej faktura sprawiająca miejscami wrażenie powierzchni drewna. Przeczyły temu pozostałe cechy, takie jak: ciemnografitowa barwa, metaliczny połysk i idealna wręcz gładkość niektórych partii, a przede wszystkim zdecydowanie za duży jak na drewno ciężar właściwy. Szczegółowe badania laboratoryjne przeprowadzone przez Dr Marka Krąpca z AGH w Krakowie zachowanego fragmentu doprowadziły do określenia dokładnego składu pierwiastkowego. Przeprowadzona natomiast przez Dr Elżbietę Bielańską przy użyciu mikroskopu skaningowego w Instytucie Metalurgii PAN Oddział w Krakowie analiza wykazała, że dominującym pierwiastkiem występującym w ponad 90% masy relikwii jest żelazo, a wśród domieszek stwierdzono obecność chloru, ołowiu, arsenu, miedzi, wapnia, glinu oraz krzemu. Tak wysoki udział żelaza, przy jednoczesnym zupełnym braku węgla, wyklucza wykonanie tego przedmiotu w okresie wczesnego średniowiecza przy zastosowaniu dostępnych wówczas technik wytopu. Występowanie związków chloru i arsenu sugerowało, że możemy mieć tu do czynienia z żelazem meteorytowym lub ewentualnie rodzimym. Wykonano, więc dalsze analizy pod kątem występowania poszczególnych pierwiastków na powierzchni relikwii, które dowiodły, że jony domieszek są względnie regularnie rozmieszczone w strukturze krystalicznej żelaza. Biorąc pod uwagę całościowe wyniki analiz Dr Marek Krąpiec wysunął hipotezę, że jedynym prawdopodobnym wytłumaczeniem pochodzenia badanego fragmentu jest przypisanie mu pozaziemskiej proweniencji. Relikwia umieszczona w enkolpionie z Trepczy, jego zdaniem jest niezwykle rzadką, bo pozbawioną niklu, odmianą meteorytu żelazistego! Autor opracowania J. Ginalski zauważa, że ten jedyny w swoim rodzaju przypadek wykorzystania skrawka meteorytu jako relikwii, pozwala sądzić, że zawierający ją enkolpion został wytworzony niejako na miarę, czyli dopiero wtedy, gdy relikwię tę pozyskano. Za stwierdzeniem takim zdaje się przemawiać z jednej strony fakt jej dokładnego dopasowania do wnętrza relikwiarza, z drugiej zaś, niepowtarzalna forma trepczańskiego pektorału. Moim zdaniem przedmiot ten jest na tyle rewelacyjny i interesujący, że należałoby mu poświęcić dalsze badania (z uwagi na brak nawet śladowych cząstek niklu) . Na koniec należy podkreślić, że w polskich muzeach mogą znajdować się jeszcze inne zabytki wykonane z żelaza meteorytowego, ale aby się o tym przekonać potrzebne są wstępne oględziny a następnie kompleksowe badania wytypowanych zabytków żelaznych. Andrzej Kotowiecki Cieszyn, 2003-03-25 Składam wyrazy podziękowania za pomoc i udostępnienie do niniejszej pracy materiałów, zdjęć, rysunków i wyników badań: Pani Mgr Iwonie Młodkowskiej-Przepiórowskiej - Dyrektor Muzeum Częstochowskiego oraz Panom: Prof. Dr hab.Inż. Jerzemu Piaskowskiemu z Instytutu Odlewnictwa w Krakowie, Mgr Jerzemu Ginalskiemu - Dyrektorowi Muzeum Budownictwa Ludowego Park Etnograficzny w Sanoku, Dr Maciejowi Łagiewskiemu - Dyrektorowi Muzeum Miejskiego Wrocławia, Mgr Krzysztofowi Demidziukowi - Kierownikowi Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu oraz Pani Mgr Teresie Demidziuk. LITERATURA: - J.Ginalski - "Enkolpiony z grodziska HORODYSZCZE w Trepczy koło Sanoka", opubl. w "Acta Archeologica Carpathica" Tom XXXV, Kraków 1999-2000, wyd. Oddziału PAN, str.211-262 - J.Piaskowski i A.Żaki -"Żelazna siekierka halsztacka z grodziska Wietrzno-Bóbrka koło przełęczy Dukielskiej", opubl. w "Acta Archeologica Carpathica", Tom III, 1961 r. Str.177 i n. - J.Piaskowski-"Metaloznawcze badania wyrobów żelaznych z okresu halsztackiego i lateńskiego z Małopolski", opubl. w " Materiałach Archeologicznych", Tom II, 1960 r.,str.197 i n. - J.Piaskowski - "Technical Studies on High Nickel Irons, with Special Reference to the Indonesian Kris", - "Archeomaterials", Vol. 6, Number 1, Winter 1992, Rockville USA - J.Zimny - "Metaloznawcze badania halsztackich wyrobów żelaznych z Częstochowy-Rakowa", opublik. w "Roczniku Muzeum w Częstochowie", T.I, z 1965 roku, str.329 i n. LITERATURA DODATKOWA: - M.M.Gready - "Catalogue of Meteorites", The Natural History Museum, University Press, London 2000 - J.Pokrzywicki - "O starożytnych wyrobach z żelaza meteorytowego", opubl. w "Wiadomości Archeologiczne", Tom XXXV, Zeszyt 3, Warszawa 1970 r. - J.Pokrzywicki - "Meteoryty, Meteory i Bolidy w starożytności", opubl. w "Z otchłani wieków", Rok XXIX, 1963 r., Zeszyt 1 - J.Piaskowski - "An interesting example of early technology", Journal Of The Iron And Steel Institute, Vol.194, March 1960 - J.Piaskowski - "The Earliest Iron in the World", Pact 21 - II.3, p.37-46 - J.Zimny - "Halsztackie wyroby z żelaza meteorytowego z Częstochowy-Rakowa [ok.700-550 r. p.n.e.], opubl. w "Z otchłani wieków" , Rok XXXII, 1966 r., Zeszyt 1 - G.F. Zimmer - "The Use of Meteoric Iron by Primitive Man", Journal of the Iron and Steel Institute 94 : 306-349, 1906 PRZYPISY: [1] J.Zimny - "Metaloznawcze badania halsztackich wyrobów żelaznych z Częstochowy-Rakowa", opublik. w "Roczniku Muzeum w Częstochowie", T.I, z 1965 roku, str.329 i n. [2] J.Piaskowski i A.Żaki -"Żelazna siekierka halsztacka z grodziska Wietrzno-Bóbrka koło przełęczy Dukielskiej", opubl. w "Acta Archeologica Carpathica", Tom III, 1961 r. Str.177 i n. [3] J.Piaskowski-"Metaloznawcze badania wyrobów żelaznych z okresu halsztackiego i lateńskiego z Małopolski", opubl. w " Materiałach Archeologicznych", Tom II, 1960 r.,str.197 i n. [4] J.Piaskowski- "Technical Studies on High Nickel Irons, with Special Reference to the Indonesian Kris", - "Archeomaterials", Vol. 6, Number 1, Winter 1992, Rockville USA [5] J.Ginalski - "Enkolpiony z grodziska HORODYSZCZE w Trepczy koło Sanoka", opubl. w "Acta Archeologica Carpathica" Tom XXXV, Kraków 1999-2000, wyd. Oddziału PAN, str.211-262

Komentarze: 0
Wyświetleń: 15979x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Sob, 9 paź 2004 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.