Dziś jest:
Środa, 9 kwietnia 2025

Człowiek to najbardziej szalony gatunek. Wielbi niewidzialnego boga i niszczy widzialną naturę. Nieświadomy tego, że natura, którą niszczy, jest tym bogiem, którego wielbi.
/Hubert Reeves/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 31976x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 18 mar 2010 18:11   
Autor: FN, źródło: thesun.co.uk, eveningtimes.co.uk.   

FAS (Foreign Accent Syndrome) czyli „zespół obcego akcentu”

 

 Ten fenomen jest znany nauce, choć występuje niezwykle rzadko. Medycyna miała z nim ogromny problem i nazwała go skrótem FAS (Foreign Accent Syndrome) czyli „zespół obcego akcentu”. Niezwykle ciekawy przypadek owego syndromu został właśnie na Wyspach Brytyjskich.  

10 lat temu 39-letni Tom Paterson jechał samochodem. Pojazd wpadł w poślizg na lodzie i uderzył w drzewo. Nikt nie dawał mężczyźnie szans na przeżycie. Przez sześć tygodni był w śpiączce. Po odzyskaniu przytomności musiał na nowo uczyć się chodzić i mówić - czytamy w internetowym wydaniu "The Sun".  

Brytyjczyk, który po wypadku przeleżał sześć tygodni w śpiączce, po przebudzeniu zaczął mówić z obcym akcentem. Ciekawostką jest to, że ma podobno akcent typowy dla Polaków.

 - Całe życie byłem Tomem z Largs. Teraz ludzie myślą, że jestem Tomaszem z Polski – mówi 39-letni Tom Paterson. 

- Miałem złamane dwa żebra, miednicę w sześciu miejscach. Potrzebowałem solidnej drzemki - żartował. - Kiedy się obudziłem, byłem w szoku. Straciłem wszystko. Nie mogłem mówić, ani chodzić. Byłem znowu jak małe dziecko i to było poniżające - wspomina.

 

Lekarze ostrzegli go, że może mieć rzadki syndrom obcego akcentu. Tak też się stało.

- Przez całe swoje życie byłem Tomem z Largs, teraz ludzie uważają, że jestem Tomkiem z Polski - mówi Brytyjczyk. - Pytano się mnie, skąd pochodzę. Zdążyłem już być Portugalczykiem, Niemcem, Hiszpanem, Belgiem - wspomina.

 Tom jest obecnie szczęśliwym ojcem trojga dzieci. Zamierza wyjechać do Francji ze swoją rodziną.

- Tam mój akcent będzie doskonale pasował - żartuje.

- Teraz ludzie pytają się mnie skąd przyjechałem – mówi Paterson.

 Tom przechodzi obecnie terapię, dzięki której ma wrócić do swojego naturalnego akcentu. Ale - jak mówi - nowy akcent go nie przeraża, ponieważ jest szczęśliwy, że w ogóle przeżył wypadek. Przypadłość, której przyczyny nie do końca zostały jeszcze wyjaśnione, objawia się nabyciem umiejętności językowych, z którymi zwykle chorujący nie miał żadnego kontaktu. Zwykle jest to akcent lub wymowa, czasami jednak dochodzi do tego także biegła umiejętność posługiwania się obcym do tej pory językiem.

 

 

Na początek sięgnijmy do oficjalnej wiedzy medycznej. Wiedza akademicka utrzymuje, że „syndrom obcego akcentu” to bardzo rzadkie następstwo uszkodzenia mózgu, spowodowane np. udarem lub urazem. Osoba cierpiąca na ten zespół chorobowy w niewyjaśniony sposób nabiera umiejętności językowych, z którymi chory przed wypadkiem nie miał żadnego kontaktu. Najczęściej jest to forma obcego akcentu, rzadziej biegła umiejętność posługiwania się nieznanym dotąd językiem.

Na świecie odnotowano kilka przypadków FAS (Foreign Accent Syndrome). Pacjenci zaczynali mówić z irlandzkim, francuskim i angielskim akcentem. Specjaliści uważają, że niewielkie uszkodzenia w różnych obszarach mózgu mogą wyjaśniać zmiany w brzmieniu głosu.

 FAS ma jednak odmianę ekstremalną, której nawet najbardziej „udziwnione łamańce wyjaśniające w sposób naukowy” ponoszą sromotną klęskę. W przeszłości zdarzało się bowiem, że człowiek po wypadku zaczynał płynnie mówić językiem, który... istniał przed setkami lat i wyginął. Tu na nic lamenty, że „pewnie gdzieś go usłyszał i podświadomie zapamiętał”, że to tylko „tajemnica mózgu który wchłonął język osłuchując się z radia czy telewizji”.

 Od lat znamy ludzi, którzy w sposób najbardziej dziwaczny starają się zbanalizować zjawiska „pozazmysłowe” wyszukując najdziwniejsze „banalne rozwiązania zagadki”. A to, że wraz z jedzeniem taka osoba przyjęła pokarm, który pochodził z danego rejonu językowego i jak „płyta CD-RW” nagrała... w atomy pożywienia zasób takiego języka!

 To tylko przykład takiego „banalnego wyjaśnienia na siłę”. Syndrom FAS jest wyjaśniany na dwadzieścia różnych sposobów, ale najczęściej słychać śpiewkę z półki „tajemnice ludzkiego mózgu”. Że niby banał, tylko „jeszcze nie odkryty”. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że fenomen polegający na tym, że człowiek po wypadku zaczyna mieć radykalną wersję FAS i zaczyna płynnie w stu procentach poprawnie mówić językiem wymarłym kilkaset lat wcześniej (był taki przypadek), to jedynie przykład tzw. pamięci reinkarnacyjnej.

 To wyjaśnienie tego fenomenu zakłada, że człowiek jest istotą duchową, która inkarnuje się doskonaląc poprzez różne wcielenia bardzo często zmieniając miejsca na kuli ziemskiej. Umiejętność mówienia w danym języku jest zapisana w pamięci duszy i wystarczy dobry hipnotyzer, aby syndrom FAS zobaczyć w wydaniu dowolnego człowieka...

Komentarze: 0
Wyświetleń: 31976x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 18 mar 2010 18:11   
Autor: FN, źródło: thesun.co.uk, eveningtimes.co.uk.   


Komentarze (0)
Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Aby dodać komentarz, zaloguj się.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

9 kwietnia - nasza ekipa uczestnicząca w akcji specjalnej 'Jednym Zdaniem Zmień Świat' dochodzą do miejsca wybrzeża na wysokości Koszalina. Link do śledzenia ich wędrówki w tekście publikacji o tej akcji - zapraszamy! [...]

UFO24

więcej na: emilcin.com

Pon, 24 mar 2025 21:16 | [KONTAKT] Szanowny Panie Robercie nie wiem czy taka informacja jest warta katalogowania ale podaję. Dziś w nocy ok godź 2 osoba rocznik 44 obudziła się i na białych drzwiach zobaczyła czerwony odblask. Potem wstała zobaczyć co to ...odblask pochodził od jakiegoś słońca za drzewami co prawda prowadzone są tam pewne roboty i zastanawiamy się co to było reflektor i to czerwony? Tym bardziej że osoba podała że źródło światła nie było punktowe i miało jakieś światełka na tarczy. I jeszcze jedno wolno...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 5 kwietnia 2025 | Czy można jednym zdaniem zmienić świat? Ja wierzę, że trafna myśl zapisania słowami ma gigantyczną energię, jeśli zawiera w sobie światło czyli prawdę. I może zmienić jednego człowieka, czyli tak naprawdę cały świat. Jak to działa? Zobaczycie sami, bo chłopaki już wyruszyli!

czytaj dalej

FILM FN

Gorzów Wielkopolski: Bez żadnego dźwięku i hałasu

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.