Dziś jest:
Niedziela, 13 kwietnia 2025

Jedność myśli, słowa i czynu. To jedyna droga do szczęścia.
Sathya Sai Baba

Komentarze: 0
Wyświetleń: 11857x | Ocen: 2

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 27 luty 2005 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   

REJESTRACJA KUL APARATEM CYFROWYM - JAK POWSZECHNE JEST TO ZJAWISKO?

Świat w którym żyjemy funduje nam taką ilość informacji, obrazów i przeróżnych wydarzeń, że rejestrujemy zaledwie drobny ułamek z nich. Uważamy, że najtrwalej w pamięci pozostają nam wydarzenia dramatyczne lub wzniosłe. W większości przypadków nie mamy na nie wpływu, bo powodują je ludzie i świat nas otaczający. Są też jednak rzeczy, które nas intrygują, zmuszają do myślenia i drażnią naszą wrodzoną ciekawość pobudzając wyobraźnię. Stawiamy pytania. Szukamy do skutku, aż znajdziemy satysfakcjonującą nas odpowiedź. Ilości tematów jaka zaprząta ostatnio moją głowę powiększyła się o KULE. Brzmi to dziwnie, ale jeszcze dziwniej wygląda ! Zetknąłem się z nimi pierwszy raz w bazie Nautilusa w Wylatowie, kiedy na moich oczach niektórzy z nas wyposażeni w aparaty cyfrowe robili nocne zdjęcia w szaleńczym tempie i na dodatek we wszystkich możliwych kierunkach, co jakiś czas z krzykiem oznajmiając, że mają kule na zdjęciu. Mój skromny sprzęt w tamtym czasie, nie pozwolił na sprawdzenie, czy ja też '' mam kule''. Powiem szczerze, po wywołaniu fotografii było mi przykro. Nie miałem ani jednej. Widziałem u innych, oglądałem film nakręcony kamerą, gdzie taka właśnie kula z ogromną prędkością pędzi nad wylatowskim polem. To tylko rozbudziło moją ciekawość. Kupiłem aparat cyfrowy, bo tylko takie urządzenie pozwala na bezkarne ( czytaj bezpłatne ) strzelanie zdjęć w prawie nieograniczonych ilościach. Problem był tylko jeden. Czy będę miał szczęście i zarejestruję te dziwy osobiście ? Na początku maja 2004 roku zaplanowaliśmy w Fundacji dwudniowy wyjazd do Wylatowa. Chcieliśmy spotkać się ze znajomymi i przedstawić wyniki dotychczasowych badań. W trakcie wykładu prowadzonego przez Roberta Bernatowicza zacząłem robić zdjęcia. W czasie kiedy mówił on o tajemniczych obiektach, pojawiających się na zdjęciach, wykonałem fotografię. Też krzyknąłem ''mam kulę ''. Była pierwsza moja i bezapelacyjnie prawdziwa, a na dodatek uczestnicy spotkania mogli ją porównać z tymi, które były prezentowane. Byłem bardzo z siebie dumny. Najlepsze jednak miało dopiero nastąpić. Po prelekcji pojechaliśmy na pokaz gongów tybetańskich. Przygotowany on był na drodze pomiędzy polami, gdzie przez ostatnie lata występowały piktogramy. Stawiliśmy się w komplecie. Prawie każdy z aparatem w ręku. I chociaż brzmi to zupełnie nieprawdopodobnie w trakcie pokazu praktycznie każdy rejestrował kule. Nie muszę chyba dodawać, że nie było dwóch jednakowych urządzeń, a ilość, jakość i łatwość z jaką robiliśmy te zdjęcia była wprost niespotykana . Po powrocie do domu i obejrzeniu materiału na komputerze przyszedł czas na refleksje. Zacząłem zastanawiać się, czym są i dlaczego było ich tak dużo w Wylatowie ? Niewiele udało mi się ustalić. Pomyślałem jednak, że skoro wieczorami muszę wychodzić na spacery ( mam psa ) to biorę aparat i fotografuję. Efekt jest niesamowity - zdjęć mam ok.400 (sąsiedzi dopiero niedawno przestali reagować na nocne błyski jak na zwiastun burzy, a moja suczka jak widzi, że biorę wieczorem aparat do ręki jest natychmiast gotowa do wyjścia). Jakość ich jest różna. Na najwyraźniejszych można zobaczyć dokładną prążkowaną strukturę i jak gdyby ''jądro kuli''. Muszę przyznać, że były dni kiedy nie rejestrowałem nic, ale były też takie kiedy na 20, 30 ujęć wszystkie utrwalały ten fenomen. Już w połowie czerwca pokazałem zdjęcia koledze, który amatorsko zajmuje się fotografią. Po dokładnym obejrzeniu stwierdził, że to refleksy świetlne.Tak mnie tym stwierdzeniem rozzłościł, że powiedziałem sobie; skoro to są refleksy, a aparat jest nowiutki na gwarancji, to niech go obejrzy serwis. Nawiązałem kontakt e-mailowy i zapytałem co zrobić, żeby ''zakłócenia'' usunąć. W odpowiedzi poza technicznymi wskazówkami jak ustawić aparat i zapytaniem o stan czystości obiektywu poproszono mnie o kilka przykładów. Wysłałem parę zdjęć. Pracownik serwisu uznał, że uzyskiwany przeze mnie efekt jest bardzo dziwny i przyjął zgłoszenie reklamacyjne. Firma kurierska odebrała aparat, a ja czekałem. Miałem nadzieję że zbadają go w warunkach laboratoryjnych i stwierdzą, że sprzęt jest sprawny. (Robiłem nim naprawdę bardzo dobre zdjęcia). Wielkie było moje zdziwienie, kiedy aparat mi dostarczono. Jak przeczytałem w opisie wymieniono całą optykę ... W domu pierwszy i jedyny raz zwątpiłem. Przyszło mi do głowy że skoro serwis wymienił wszystko co tylko mógł, aby kule przestały się pojawiać to więcej ich po prostu nie będzie. W przekonaniu tym utwierdził mnie fakt, że po zrobieniu pierwszych dwudziestu zdjęć rzeczywiście nic nie było. Kiedy różne teorie krążyły mi po głowie z szybkością ponaddźwiękową zdecydowałem, że pomyślę o całym tym zamieszaniu rano .Krótko mówiąc poszedłem spać . Oczywiście nie mogłem usnąć. Otworzyłem drzwi na ogród, wziąłem aparat do ręki i znowu strzelałem fleszem w poszukiwaniu nieznanego. Tylko tym razem owocnie. Kule były takie jak przedtem i są do dzisiaj. Próbowałem robić zdjęcia w przeróżnych miejscach. Na cmentarzach, w pomieszczeniach. Po prostu istnieją i już. Wszystkie charakteryzują się tym, że są niewidoczne dla oka ludzkiego. Posiadają strukturę (prążki, pierścienie ) i coś co ja nazwałem jądrem. Na jednym zdjęciu kula jest różowa, pozostałe są w różnych odcieniach bieli. Występują wszędzie. Ja głównie rejestruję je w okolicach mojego domu. Zaobserwowałem, że są lepiej widoczne kiedy jest mglisto lub wilgotno ( np. po deszczu ). Do tej pory pomimo usilnych starań nie udało mi się zainteresować kulami nikogo kompetentnego. (Chętnie nawiążę wiec kontakt z kimś kto dysponuje wiedzą z optyki i otwartym umysłem ). Jak to możliwe, że ludzie robią miliony zdjęć, a tylko nieliczni, między innymi ja rejestruje ten fenomen? Odpowiedź na to pytanie jest najprostsza z możliwych. Tylko nieliczni mieli to szczęście i zrobili ujęcie na tyle dokładne, że wyklucza ono zakłócenia pracy aparatu i powstawanie refleksów świetlnych. Zjawisko to występuje, również na fotografiach wykonywanych aparatami analogowymi (lustrzankami), co niejednokrotnie mogłem zobaczyć, chociażby na prywatnych zdjęciach moich znajomych. Czym kule są .....................?, a może kim.....?

Komentarze: 0
Wyświetleń: 11857x | Ocen: 2

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Nie, 27 luty 2005 00:00   
Autor: FN, źródło: FN   


Komentarze (0)
Nie ma jeszcze komentarzy do tej treści.
* Informujemy, iż treści zamieszczane w komentarzach, lub innych rubrykach, w których internauta może dodać swój wpis nie są stanowiskiem Fundacji Nautilus i nie stanowią one odzwierciedlenia naszych poglądów, upodobań bądź sympatii. Fundacja Nautilus nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczanych przez Użytkowników.

Aby dodać komentarz, zaloguj się.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

13 kwietnia - pozdrowienia dla wszystkich z trasy. Kierunek? Morze Bałtyckie  [...]

UFO24

więcej na: emilcin.com

Pon, 24 mar 2025 21:16 | [KONTAKT] Szanowny Panie Robercie nie wiem czy taka informacja jest warta katalogowania ale podaję. Dziś w nocy ok godź 2 osoba rocznik 44 obudziła się i na białych drzwiach zobaczyła czerwony odblask. Potem wstała zobaczyć co to ...odblask pochodził od jakiegoś słońca za drzewami co prawda prowadzone są tam pewne roboty i zastanawiamy się co to było reflektor i to czerwony? Tym bardziej że osoba podała że źródło światła nie było punktowe i miało jakieś światełka na tarczy. I jeszcze jedno wolno...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 5 kwietnia 2025 | Czy można jednym zdaniem zmienić świat? Ja wierzę, że trafna myśl zapisania słowami ma gigantyczną energię, jeśli zawiera w sobie światło czyli prawdę. I może zmienić jednego człowieka, czyli tak naprawdę cały świat. Jak to działa? Zobaczycie sami, bo chłopaki już wyruszyli!

czytaj dalej

FILM FN

Teleskop Webba sfotografował UFO?

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.