Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 50535x | Ocen: 10
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Ten, który męczy najbardziej ludzi, to ty... - niezwykła historia o reinkarnacji.
Historia jest poruszająca, ale może pozwólcie, że skomentujemy ją na koniec. Oto ona:
Pewna młoda Niemka naraziła się nazistom i trafiła do Rawensbruck w czasie wojny, gdzie przez długi czas poddawana była niesamowicie bolesnym eksperymentom medycznym.
Pod koniec 1943 roku miała tak dosyć, że postanowiła rzucić się na ogrodzenie pod napięciem i w ten sposób popełnić samobójstwo, skracając w ten sposób - zgodnie z jej mniemaniem - swoje cierpienia. Przez ten cały czas zastanawiała się za co tak cierpi, ale nie mogła znaleźć żadnej winy w swoim krótkim życiu.
Pewnego wieczoru udała, że kładzie się spać w baraku, miała poczekać parę godzin i około północy wymknąć się na dziedziniec, aby wykonać swój zamiar. Jednakże była zmęczona i mimo wysiłków, żeby nie zasnąć, w końcu zapadła w sen. Przyśnił jej się stary mężczyzna w białym turbanie ubrany na biało, który uśmiechając się z czułością powiedział jej, żeby nigdy nie próbowała samobójstwa.
Na dręczące ją pytanie początkowo nie chciał udzielić odpowiedzi, ale gdy nalegała, powiedział: "Chodź ze mną", po czym sceneria zmieniła się i oboje znaleźli się w jakichś lochach, gdzie wielu nagich ludzi było torturowane przez zakapturzonych mnichów oraz półnagich pachołków. Jeden z zakonników był szczególnie okrutny i wyraźnie czerpał przyjemność z zadawania własnoręcznie wyszukanych tortur.
"O Boże, gdzie jesteśmy" - zapytała kobieta, a dziadek w turbanie odrzekł:
"W kazamatach hiszpańskiej inkwizycji, zaś ten tam, który tak bardzo lubi męczyć ludzi, to ty."
W tym momencie sceneria znowu się zmieniła i znaleźli się w tym samym miejscu co poprzednio. Starzec powiedział:
"Ale nie martw się córko, to jeszcze potrwa tylko parę dni".
I rzeczywiście - trzeciego dnia już jej nie zabrali do szpitala, zaś po tygodniu została zwolniona z obozu.
W połowie 1945 roku wyemigrowała do Południowej Afryki wraz z liczną grupą Niemców.
Na początku lat 50' poznała pewną rodzinę i po jakimś czasie została zaproszona na obiad. Gdy weszła do pokoju stołowego, na ścianie zobaczyła dużą fotografię starego człowieka ubranego na biało w białym turbanie, którego natychmiast poznała.
"Kto to jest?!" - zawołała. Wyjaśniono jej, że jest to mistrz Sawan Singh, który odszedł z tego świata w 1948 roku.
Jak ta historia trafiła na pokład Nautilusa? W bardzo ciekawy sposób. Jeden z naszych czytelników przysłał nam link do materiału zamieszczonego w portalu youtube, którego autorem jest pewien Polak mieszkający w Australii, który podpisuje się Peter Listkiewicz. To tłumacz angielskich książek, barwna postać, którego losy zawiodły aż do Australii. Przeglądając materiały przysłane do FN przesłuchaliśmy także ową pogadankę o reinkarnacji pana Piotra i... przeżyliśmy coś w rodzaju małego szoku. Dlaczego? Otóż rzeczy, które mówił autor w pełni pokrywały się z wnioskami, które my wyciągamy na podstawie naszej działalności. On dosłownie mówił rzeczy tak, jakby od lat uczestniczył w rozmowach na pokładzie Nautilusa. Nie mogliśmy naprawdę wyjść ze zdumienia.
Pan Piotr mimo pobytu za granicą od tylu lat mówi poprawnie po polsku, świetnie i ciekawie wygląda, ale przede wszystkim przeczytał wszystko, co tylko było możliwe na tematy "życia po śmierci" i duchowości. Posiadając analityczny umysł wyciąga właściwe wnioski w ocenie na przykład reinkarnacji. Nawiązaliśmy z nim kontakt i owa historia z Rawensbruck to prezent dla naszych czytelników.
Spójrzcie proszę na naszą działalność, a będziemy właśnie obchodzić niedługo 10 lat działalności w Polsce. Dostajemy dosłownie tysiące e-maili i listów, wysłuchujemy uważnie tyle osób. Ludzie opowiadają nam o duchach, o UFO, o kłopotach, o próbach samobójczych, o łzach, o śmiechu, o cierpieniu, o radości - to nieprawdopodobny materiał. Jest tam wszystko: i sens cierpienia, i tajemnica śmierci, i... dosłownie wszystko. Ogrom materiału, wręcz ocean informacji. Od tysięcy ludzi w Polsce i na świecie.
Jest jednak małe "ale". Z tego oceanu informacji wyłaniają się jasne wnioski dotyczące tajemnicy naszego życia. Zawsze je powtarzamy jak mantrę: człowiek ma nieśmiertelną duszę, jest Bóg (czymkolwiek on się nam wydaje), jest reinkarnacja. Koniec. Kropka. O resztę możemy się spierać, ale powyższe zdania są poza dyskusją.
Osobę pana Piotra wykorzystamy jeszcze przy dużej publikacji o reinkarnacji, ale już teraz mała próbka jego talentu i materiał zamieszczony na jego witrynie na youtube.com. Wybraliśmy pierwszy materiał z jego cyklu, w którym wprowadził temat reinkarnacji.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 50535x | Ocen: 10
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie