Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 11181x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
ZDJĘCIE CZŁOWIEKA JEST DLA JASNOWIDZA NICZYM KLUCZ DO BIBLIOTEKI WIEDZY
Od dawna na łamach naszych serwisów ostrzegamy, aby uważać na zdjęcia. Tak, tak… zwykłe zdjęcia, których tysiące robią sobie ludzie wokół przy pomocy aparatów fotograficznych, telefonów komórkowych, Ipadów czy kamerek internetowych.
Zdjęcie zawiera w sobie - w sposób zupełnie niezrozumiały dla nauki akademickiej – energię człowieka, który jest na fotografii. Można z niej zrobić dobry użytek, ale w niewłaściwych rękach zdjęcie może okazać się potężną bronią. Zapamiętajcie nasze słowa, że za kilka setek lat świat przestanie robić zdjęcia żywym istotom… tak jest właśnie na obcych planetach zamieszkałych przez bardziej zaawansowane technologicznie, a zwłaszcza duchowo inteligencje.
Od wielu lat uważnie obserwując jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego wielokrotnie mieliśmy okazję zobaczyć, jak on posługuje się zdjęciem. Trzymając je nawiązuje kontakt z np. zamordowaną osobą, opisuje okoliczności jej śmierci, a nawet miejsce, gdzie zakopane są zwłoki. Narzędziem do takich wizji jest zdjęcie zamordowanej osoby (jeśli już trzymamy się tego przykładu). Bardzo często przykłada sobie takie zdjęcie do czoła w miejsce, gdzie jest tzw. trzecie oko. Wtedy może się pojawić wizja, która przychodzi – jak opisuje to jasnowidz – „jak grom z jasnego nieba”.
Nie jest jednak regułą, że takie zdjęcie jasnowidz musi trzymać w dłoniach. Bardzo często prosi, aby położyć przed nim zdjęcie osoby, ale odwrócone obrazem do blatu stołu. Okazuje się jednak, że jasnowidz może nawiązać kontakt z energią sfotografowanej osoby nawet wtedy, kiedy zdjęcie znajduje się w szczelnie zalakowanej kopercie, która po prostu znajduje się na stole.
Warto tutaj posłużyć się przykładem z Archiwum FN, które zawiera materiały o gigancie jasnowidzenia, czyli Stefanie Ossowieckim (ur. 22 sierpnia 1877 w Moskwie lub w okolicach Mohylewa, zamordowany przez Niemców 5 sierpnia 1944 w Warszawie). On wystarczy, że był „w pobliżu” jakiegoś zdjęcia, a był w stanie bez problemu opisać setki szczegółów związanych z daną osobą. Podamy przykład takie właśnie wizji na podstawie zdjęcia został opisany przez prof. Gustawa Geleya, który prowadził w Paryżu Międzynarodowy Instytut Metapsychiczny (odpowiednik naszej Fundacji Nautilus) i zajmował się fenomenem naszego jasnowidza.
Doświadczenia zrobione w towarzystwie prof. Geleya były opisane w „Revue Metapsychique” z roku 1924. Oto przetłumaczony fragment raportu prof. Geleya:
„Przyniosłem trzy klisze fotograficzne – pisze prof. Geley – wymiaru 13 x 18, zdjęte, ale nie wywołane. Każda z nich znajdowała się w kopercie czarnej zapieczętowanej i włożona w drugą dużą kopertę zaklejoną. Wszystko to z mojego polecenia było przygotowane przez p. M. Jaquesa, fotografa, mającego swój zakład przy Av. Bosquet 62 w Paryżu. Nie wiedziałem, co było na kliszach. Na odwrotnej stronie zewnętrznych kopert porobiłem znaki niesymetryczne atramentem niewidocznym, aby uniemożliwić ukryte rozpieczętowanie koperty.
Właściwie środki ostrożności były zbędne, gdyż nienaruszona pieczęć gwarantowała zawartość. A zresztą, gdyby światło przeniknęło do koperty, klisza zostałaby od razu zepsuta.
Działo się to 4 czerwca 1924 r. o godz. 18. Byliśmy nad Wisłą w Wilanowie i siedząc na brzegu łowiliśmy raki. Wziąłem jedną z klisz i podałem Ossowieckiemu. O. wziął ją i skoncentrował się. Po upływie 10 minut zaczął mówić:
Fotografia użyta w doświadczeniu nr 38
«To jest fotografia, zrobiona wewnątrz mieszkania, a nie na dworze. Dwie osoby są w pokoju. Młoda dziewczyna, wziąwszy jakiś przedmiot z pokoju, wyszła. Jest to blondynka, czy jasna szatynka, niewielkiego wzrostu... Widzę – to fotografia młodej kobiety, ale nie żywej – raczej fotografia z portretu. Mam wrażenie, że pozuje spokojnie. Ma wąską twarz i przedział pośrodku głowy. Mężczyzna, który robił ten portret, był bardzo nerwowy, brunet, ma mały wąs ostrzyżony, dość dużą czuprynę. Fotografia była zrobiona między godziną 1 a 3. Jest dużo obrazów i portretów w pokoju. Widzę jakby grupę rzeźbioną w marmurze, czy brązie, jest to ciemne» (długie bardzo milczenie, banalna rozmowa). Ossowiecki mówi dalej: «Widzę znowu tych dwóch panów, ulica nie jest bardzo ruchliwa, jest to mniej więcej na trzecim piętrze. Jeden z tych panów się śpieszy. Wychodzi zaraz po wykonaniu fotografii. Drugi kładzie klisze do czarnej koperty.
Mam wrażenie, że to ten drugi wszystko zrobił. Pierwszy jest blady i zmęczony. Kobieta przewodzi na fotografii»”.
(–) dr Gustave Geley
Okoliczności tragicznej śmierci dr. Geleya zmniejszyły możliwość skontrolowania niezwykłego doświadczenia. Pani Geley po bolesnej podróży do Warszawy wyjęła z walizki męża 3 klisze, które jednak pozostały w kopertach. Dwie były rozbite, ale na szczęście jedynie ta, którą miał w rękach Ossowiecki i na której prof. Geley zrobił znak, pozostała w całości.
W październiku 1924 r. pani Geley oddała ją w Instytucie Metapsychicznym fotografowi M. Jaques i dr. Osty, który zajął miejsce prof. Geley w Instytucie. M. Jaques poznał, iż była to klisza, którą dał profesorowi Geley w czerwcu 1924 r. i że papier, koperty oraz pieczęcie były nienaruszone. Po przeczytaniu przez panią Geley protokołu, pisanego przez jej męża, pan Jaques zauważył, iż opis ten odpowiadał w zupełności jednej z fotografii, danych przez niego profesorowi. Poniżej dane p. Ossowieckiego i uwagi p. Jaques.
Ossowiecki podał: „Jest to fotografia robiona wewnątrz, a nie zewnątrz. – Ściśle – tak.
Dwie osoby znajdują się w pokoju. – Ściśle tak.
Młoda dziewczyna, wziąwszy jakiś przedmiot, wyszła. – Ściśle – tak.
To moja córka. Jest blondynką albo szatynką średniego wzrostu. – Ściśle – tak.
Średniej tuszy. – Ściśle – tak.
Widzę, to fotografia kobiety, ale nie z natury, to fotografia z portretu. Mam wrażenie, że pozowała spokojnie. – Ściśle – fotografowałem fotografię, która znajduje się powyżej. Pan, który to robił, jest bardzo nerwowy, brunet, ma mały wąs ostrzyżony, dużą czuprynę. – Ściśle – prócz czupryny, która jest średnia.
Fotografia była zrobiona między godz. 1 a 3. – Ściśle.
Jest dużo obrazów i portretów w pokoju. – Dużo fotografii i portretów wisi w pokoju.
Widzę jakby grupę rzeźbioną w marmurze, czy brązie, to jest ciemne. – Grupa ta znajduje się na pierwszym piętrze, w moim mieszkaniu, a nie w atelier.
Widzę tych dwóch panów znowu. – Tak, mój operator i ja.
Ulica nie jest ruchliwa. – Tak, av. Bosquet.
To jest mniej więcej na III piętrze. – Nie, na parterze.
Jeden z tych panów się śpieszy. – Operator.
Odchodzi zaraz po zrobieniu fotografii. – Możliwe.
Drugi kładzie kliszę do czarnej koperty. – Tak, to ja.
Mam wrażenie, że ten drugi zrobił wszystko. – Tak, to ja miałem więcej pracy niż operator.
Drugi pan jest blady i zmęczony. – Tak, to operator. Jest on blady i wygląda zmęczony”.
(–) M. Jaques
Z opisu wynika wyraźnie, że wszystkie okoliczności związane z wykonaniem zdjęcia, jak również cechy osoby na zdjęciu, Stefan Ossowiecki podał bezbłędnie. Takich opisów doświadczeń związanych z tym niezwykłym człowiekiem mamy w naszym archiwum setki.
Bardzo ważnym działem w Fundacji Nautilus jest archiwum wycinków prasowych. Cały czas nasi czytelnicy kierowani życzliwością wobec FN przysyłają nam przeróżne gazety lub artykuły z dawnych lat, które zawierają materiały do naszego Archiwum. Dostaliśmy właśnie pakiet takich materiałów od naszego sympatyka, któremu pięknie dziękujemy. Jest to o tyle cenne, że są tam obszerne teksty o działalności człowieka, którego życie bardzo dokładnie dokumentujemy, czyli Stefana Ossowieckiego.
Kilka wybranych materiałów przekazanych przez naszego czytelnika dla FN można obejrzeć klikając na link poniżej.
ARCHIWUM OSSOWIECKI – wycinki prasowe z gazet okresu 1920-1939
Komentarze: 0
Wyświetleń: 11181x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie