Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 9896x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
HISTORIA IDEALNIE NADAJE SIĘ DO ARCHIWUM ERICHA VON DANIKENA
Mity o mieście "Małpiego Boga" od setek lat były przekazywane przez kolejne pokolenia plemion indiańskich Hondurasu, zamieszkujących obrzeża tamtejszych lasów deszczowych. Inna nazwa tej legendarnej osady to Ciudad Blanca - Białe Miasto. Miejscowe legendy mówiły także o tajemniczym "białym domu" lub "miejscu kakao", gdzie Indianie mieli niegdyś szukać schronienia przed hiszpańskimi konkwistadorami.
Ponoć nikt, kto trafił do tego mistycznego miejsca, nigdy już z niego nie wrócił. W latach 20. ubiegłego stulecia zaczęto organizować pierwsze ekspedycje badawcze, które miały je odnaleźć. Najsłynniejsza taka wyprawa odbyła się w roku 1940 pod patronatem ówczesnego Muzeum Amerykańskich Indian. Poszukiwaniami kierował ekscentryczny badacz, a zarazem łowca przygód, szpieg i producent telewizyjny Theodore Morde.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych Morde twierdził, że odnalazł Białe Miasto. Na dowód przedstawił dziesiątki przywiezionych stamtąd przedmiotów. Mówił również, że zdaniem tubylców gdzieś w ruinach miasta zakopany jest ogromny posąg Małpiego Boga.
Theodore Morde nie chciał zdradzić światu lokalizacji Białego Miasta, tłumacząc to obawami, by nie zostało ono splądrowane. Planował wrócić na miejsce celem przeprowadzenia dalszych badań i wykopalisk, ale nigdy już tam nie pojechał. W roku 1954 popełnił samobójstwo. Jak to w takich przypadkach bywa, jego śmierć zrodziła pole do popisu dla miłośników rozmaitych teorii spiskowych.
Do legendy o mieście "Małpiego Boga" powrócili na początku bieżącej dekady Steve Elkins i Bill Benenson, twórcy filmów dokumentalnych. Zidentyfikowali na obszarze Hondurasu otoczoną stromymi wzgórzami dolinę, która wyglądała na miejsce, gdzie mogłoby istnieć pradawne miasto.
Na kolejnym etapie poszukiwań udało im się uzyskać wsparcie uniwersytetu w Houston, dzięki czemu podejrzaną dolinę przebadał z pokładu samolotu Cessna Skymaster supernowoczesny LIDAR - laserowe urządzenie umożliwiające zmapowanie terenu przez gęste poszycie lasu. Po obróbce uzyskanych w ten sposób obrazów okazało się, iż na badanym obszarze znajdują się długie na ponad 1,5 km wały i inne formy terenowe, które musiały zostać ukształtowane ludzką ręką.
Pozytywne wyniki obserwacji radarowych skłoniły honduraskie władze i naukowców do zorganizowania lądowej wyprawy badawczej. Na miejscu, głęboko w nieprzeniknionej gęstwinie lasu deszczowego, członkowie ekspedycji faktycznie znaleźli ruiny miasta. Cywilizacja, która je po sobie pozostawiła, jest nam do tego stopnia nieznana, że nie ma nawet jeszcze swojej nazwy.
Archeolodzy trafili tam na pozostałości olbrzymich placów, nasypów, kopców i piramid ziemnych. Z ziemi wystają też kamienne rzeźby, z których najbardziej interesująca ukazuje coś na kształt człowieka-jaguara. Być może jest to przedstawienie ducha dawnego szamana. Są tam też kamienne siedzenia o rytualnym znaczeniu oraz naczynia zdobione wyobrażeniami m.in. węży i sępów.
Christopher Fisher, archeolog z Colorado State University, który był jednym z członków ekspedycji do Ciudad Blanca, podkreśla, że to rzadki przypadek, iż ruiny takiego miasta dotrwały do naszych czasów nieograbione i właściwie nietknięte. Oscar Neil Cruz z Honduraskiego Instytutu Antropologii i Historii (IHAH) ocenia, że odnalezione artefakty pochodzą z okresu między 1000 a 1400 rokiem naszej ery.
Niektórzy archeolodzy sądzą, iż odnalezione miasto mogło być tylko jednym z wielu pobliskich ośrodków zamieszkiwanych przez cywilizację, która setki lat temu z nieznanych nam powodów zniknęła z tych terenów.
Uczestnicy opisywanej wyprawy sporządzili dokumentację znalezisk, lecz wszystkie one pozostały póki co na miejscu. Żeby zapobiec kradzieżom, położenie Ciudad Blanca nie będzie na razie ujawniane.
Zdjęcia i relacja z wyprawy naukowców do ruin miasta "Małpiego Boga" zostały opublikowane na stronach National Geographic. Poniżej relacja wideo z wyprawy:
O „Małpim Bogu” pisał wielokrotnie Erich von Däniken, legendarny autor książki „Wspomnienia z Przyszłości”. Przypominamy dla formalności (zakładamy, że wszyscy znają tego znakomitego badacza starożytności), że postawił on w niej tezę, iż istnienie ludzkości jest wynikiem działania istot pozaziemskich. Miałyby one przybyć na Ziemie tysiące lat temu, aby stworzyć człowieka na swoje podobieństwo.
Pierwotni przodkowie człowieka przybyszów z nieba otaczać mieli boskim szacunkiem. Pozaziemscy goście mieliby dzięki inżynierii genetycznej uczynić człowieka istotą taką, jaką jest on obecnie.
Pisarz twierdzi także, iż także rozwój technologiczny ludzkiej rasy zawdzięczamy przybyszom z kosmosu. Teorię tą podpiera on istnieniem starożytnych budowli, których stworzenie przy ówczesnej technologii nie byłoby możliwe bez pomocy istot pozaziemskich. Däniken twierdzi, że bez kosmicznego wsparcia nie powstałyby piramidy, kamienne kalendarze, czy gigantyczne rysunki widoczne jedynie z lotu ptaka – pisaliśmy o tym w naszym serwisie wielokrotnie.
W sprawie „Małpiego Boga” Erich von Däniken przedstawił bardzo poruszającą hipotezę. Jego zdaniem są dwie możliwości. Albo jeden z obcych przypominał znane nam wszystkim małpy i przekazując wiedzę starożytnym plemionom indiańskim stał się dla nich bóstwem. Ale druga hipoteza jest jeszcze ciekawsza. Zakłada ona bowiem, że był to sprytny eksperyment „obcych” polegający na tym, że na skutek ingerencji genetycznej obdarzyli oni jedną z małp bardzo dużą inteligencją, przekazali jej następnie sporą wiedzę. W ten sposób małpa stała się owym „Małpim Bogiem”, którego miasto właśnie zostało odnalezione.
Jego namiary na razie pozostają nieznane i jest to bardzo słuszne z powodu wszechobecnych złodziei, którzy są plagą tego typu odkryć na całym świecie.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 9896x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie