Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10691x | Ocen: 14
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
MAŁY PROBLEM MATEMATYCZNY Z TEORIĄ EWOLUCJI
Jest kilka rzeczy na tym świecie uznanych za absolutnie pewne. Przykład? Prawo Powszechnego Ciążenia Izaaka Newtona. Z doświadczenia bowiem wiemy, że przedmiot upuszczony przez nas nie lata swobodnie w powietrzu, ale upada na podłogę. Doświadczenie weryfikuje i potwierdza teorię – Prawo Powszechnego Ciążenia jest faktem bezspornym. Okazało się jednak, że na tej samej półce postawiono coś innego, co także uznawane jest za absolutny pewnik, którego weryfikować nie ma sensu, bo zostało to zrobione sto tysięcy razy. O co chodzi? O tzw. Teorię Ewolucji.
Co zakłada Teoria Ewolucji?
Założenia teorii ewolucji zostały przestawione przez Alfreda Wallace’a i Karola Darwina w roku 1858 na zebraniu Towarzystwa Linneuszowego. Obaj naukowcy uznali, że o tym, jak wyglądamy lub jak wyglądają inne gatunki decyduje tzw. dobór naturalny. Szczegóły teorii Darwin przedstawił w dziele O powstawaniu gatunków, którego pierwsze wydanie ukazało się w roku 1859.
Co to jest dobór naturalny?
Inaczej można to nazwać „walką o byt”. Darwin, jak i Wallace zastrzegali delikatnie, aby sformułowania tego nie traktować dosłownie, lecz metaforycznie, ale tak naprawdę ludzie rozumieją to wprost – jeden gatunek walczy z innym i wraz z kolejnymi pokoleniami słabsi giną, a zostają ci silniejsi. Walka o byt polega więc na ciągłym współzawodnictwie osobników jednego gatunku albo osobnikami różnych gatunków lub też jest to walka z fizycznymi warunkami środowiska. Darwin podtrzymał też koncepcję Lamarcka o ciągłych i stopniowych zmianach organizmów ,odrzucając możliwość cudownej interwencji w ich powstaniu, czyli całkowicie wykluczają tzw. boski pierwiastek życia. Powstawanie gatunków uznał za efekt istniejących praw przyrody.
Jak Teorię Ewolucji traktuje świat nauki?
Na świecie kwestionowanie tzw. Teorii Ewolucji traktowane jest albo jako szaleństwo, albo uleganie wpływom religijnym, które na siłę próbują widzieć Boga w naturalnym procesie doskonalenia się gatunków. Według nauki akademickiej tzw. teoria doboru naturalnego zyskała potwierdzenie dzięki badaniom ekologicznym i biogeograficznym. Kluczowych dowodów na potwierdzenie monofiletyczności życia na Ziemi miała dostarczyć tzw. biologia molekularna. Czy w tej sytuacji jest w ogóle sens podejmować temat? Absolutnie jest, gdyż kiedy zaczynamy szukać owych dowodów (o których istnieniu praktycznie wszyscy są przekonani), to wtedy spotka nas małe zaskoczenie, o czym za chwilę.
Największy wróg Teorii Ewolucji?
Bez wątpienia kalkulator!
Kiedy uświadomimy sobie, jakie jest prawdopodobieństwo powstania prostej komórki z chaosu atomów, wtedy naprawdę robi się ciekawie. Jak najlepiej to zrozumieć? Pokazuje to przykład, który podał prof. Fred Hoyle.
Sir Fred Hoyle (urodzony 24 czerwca 1915 roku w Yorkshire, Anglia - zm. 20 sierpnia 2001 roku w Bournemouth) to brytyjski astronom, kosmolog, matematyk i astrofizyk teoretyczny. Kiedyś zdecydował się policzyć, jakie jest prawdopodobieństwo samoczynnego powstania życia…
Kilka słów o profesorze Hoyle i jego prostych wyliczeniach
Studiował matematykę w Emmanuel College Uniwersytetu w Cambridge. W latach 1945-1958 wykładowca uniwersytecki matematyki w Cambridge. W latach 1958–1972 profesor Uniwersytetu w Cambridge, 1969–1972 profesor astronomii w Królewskim Instytucie Astronomicznym. W latach 1971-1973 prezes Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Członek zespołu w obserwatoriach astronomicznych w Mount Wilson i Palomar w latach 1957-1962, wizytujący profesor astronomii w California Institute of Technology w latach 1953-1956 i profesor w katedrze Andrew D.White'a w Uniwersytecie Cornella w latach 1972-1978.
Oto jego słynny wywód logiczny dotyczący powstania życia.
[…] Na złomowisku są wszystkie części i fragmenty Boeinga-747, porozkręcane i chaotycznie porozrzucane.
Trąba powietrzna przypadkowo przechodzi przez złomowisko.
I pytanie: jakie jest prawdopodobieństwo tego, że po jej przejściu znajdziemy tam w pełni złożony 747, gotowy do lotu?
"Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie."
"Nieważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i, z pewnością, niezbędne śmietniki, do których wyrzucano by nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią. Prawdopodobieństwo przypadkowego powstania pierwszej komórki jest równie małe jak narodziny Boeinga 747 wskutek tornada wirującego na złomowisku."
Te wyliczenia są trochę pociskiem samosterującym o potężnej sile rażenia, który ktoś wysłał w teorie zakładającą, że "życie po prostu wyłoniło się z chaosu dzięki temu, że ten chaos jeszcze się zwiększył"...
W naszym Archiwum Wideo FN jest film, który postanowiliśmy pokazać w nieco okrojonej wersji, ale zawierającej bardzo ciekawe wyliczenia związane z rachunkiem prawdopodobieństwa. Warto go obejrzeć, gdyż to pozwoli trochę inaczej spojrzeć na tzw. przypadkowy proces powstawania życia. Mówiąc krótko: coś nigdy nie powstanie z niczego, a z chaosu może powstać tylko… chaos!
Specjalnie na potrzeby tej publikacji zamieściliśmy ten film w naszej witrynie w serwisie vimeo.com
Na pokładzie okrętu Nautilus mówimy od zawsze o tzw. potędze Kreacji, czyli inteligentnej siły odpowiadającej za powstanie wszechświata, człowieka i życia. O istnieniu „boskiej kreacji” mówią także obce istoty przybywające na Ziemię. Czy można tę siłę zwaną przez nas „Kreacją” nazwać Bogiem czy tzw. „duchem pierwotnym”? Oczywiście, że tak. Nie ma wątpliwości, że wszystkie religie tego świata mówią o Bogu w różny sposób, ale mają na myśli to samo – pierwotną moc, która sama mają w sobie pierwiastek życia jest w stanie tchnąć go w zbiory atomów przeróżnych metali połączone w bardzo zmyślny sposób, które nagle w postaci istot „ożywają”.
Ten rachunek nigdy nie będzie się zgadzał, jeśli nie włożymy w rozważania owej „boskiej cząstki”, o czym mówiliśmy tysiące razy na łamach tego portalu. Nie ma to żadnego związku z takim czy siakim myśleniem religijnym, ale jest oparte tylko i wyłącznie na wiedzy. Teoria Ewolucji? Być może gatunki przystosowują się do nowych warunków, ale ich różnorodność, a zwłaszcza istota ludzka… w każdym razie mamy nadzieję, że po obejrzeniu filmu z NET FN VIMEO rozumiecie, o co nam chodzi.
Na koniec zapraszamy do wzięcia udziału w naszej ECHO-SONDZIE, a w niej prowokacyjne pytanie:
CZY WIERZYSZ, ŻE TEORIA EWOLUCJI WYJAŚNIA POCHODZENIE CZŁOWIEKA NA ZIEMI?
... wyniki ECHO-SONDY po kliknięciu na link poniżej ...
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10691x | Ocen: 14
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie