Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 4395x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
ZADZIWIAJĄCA TEORIA NAUKOWCÓW W SPRAWIE POSĄGÓW NA WYSPIE WIELKANOCNEJ
Zaskakującą teorię o „posągach pomagających utrzymać żyzną glebę na wyspie” zaprezentowała Jo Anne Van Tilburg, która od 30 lat zajmuje się zagadką Wyspy Wielkanocnej. Wyniki jej badań zostały opublikowane w magazynie specjalistycznym "Journal of Archeological Science".
Kluczem do rozwiązania zagadki miałby być fakt, że 90 proc. z nich pochodzi z jednego kamieniołomu Rano Raraku, który znajduje się w kraterze wulkanicznym. Mieszkańcy wyspy mieli wykuwać posągi w tym miejscu nieprzypadkowo. Jak wynika z badań, w kamieniołomie znajdują się stężenia pierwiastków chemicznych, takich jak wapń czy fosfor, które są niezbędne dla upraw plonów. W kamieniołomie uprawiane były owoce i warzywa, takie jak bataty, banany czy taro.
Posągi według tej teorii miały powstać z dwóch powodów. Przede wszystkim - jako symbol obfitości -ich zadaniem było stymulować glebę do zwiększenia upraw. Teoria zakłada, że ludność Rapa Nui wraz z rzeźbami transportowała również żyzną glebę z kamieniołomu do różnych części wyspy. Posągi wpływały więc bezpośrednio na rozwój upraw, a nie tylko w sferze wierzeń.
- Nowe badania radykalnie zmieniają pomysł, że wszystkie stojące posągi w Rano Raraku po prostu czekały na transport z kamieniołomu. Prawdopodobnie pozostawiono je tam, aby zapewnić świętą naturę samego kamieniołomu. Moai były kluczem do idei płodności - powiedziała Jo Anne Van Tilburg, dyrektor EISP.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, Cotsen Institute of Archaeology i Easter Island Statue Project (EISP) skupili swoją pracę na wykopaliskach w Rano Raraku, kamieniołomie po wschodniej stronie Wyspy Wielkanocnej, gdzie znajduje się 95 proc. wszystkich moai. Dwa z 21 moai odkrytych w pozycji pionowej były szczególnie interesujące, ponieważ ich lokalizacja oznaczała, że posągi wzniesiono w nieprzypadkowym miejscu. Skomplikowane ryciny z tyłu moai dodatkowo mają rzekomo potwierdzać tę teorię.
Analiza chemiczna gleby wykazała pozostałości bananów, taro i słodkich ziemniaków. Naukowcy wywnioskowali, że kamieniołom mógł być kiedyś miejscem z bogatą glebą, idealnym dla rolnictwa.
- Kiedy zobaczyłam wyniki badań, zdecydowałam się je powtórzyć. W glebie był wysoki poziom wapnia i fosforu - pierwiastków, które są kluczowe dla wzrostu roślin i niezbędne do wysokich plonów - powiedziała geoarcheolog Sarah Sherwood.
Gleba w kamieniołomie była nie tylko jedną z najżyźniejszych na wyspie, ale znajduje się tam również jezioro zasilane wodą deszczową. Z tych powodów centralny obszar byłby idealny do uprawy żywności w czasach, gdy inne regiony cierpiały z powodu braku odpowiednich składników odżywczych.
- Wszędzie na wyspie gleba szybko się zużywała, erodowała, wypłukiwała elementy, które karmią rośliny, ale w kamieniołomie, z ciągłym nowym napływem niewielkich fragmentów podłoża skalnego, powstającego w wyniku wydobycia, była idealna odpowiedź systemu wodnego i naturalnych substancji użyźniających - dodała Sherwood.
Na terenie Wyspy Wielkanocnej znajduje się 887 posągów Moai oraz 394 wewnątrz kamieniołomu. Najwyższy z nich mierzy około 10 metrów i waży 75 ton (przeciętny ma 6 metrów i 18 ton). Sama wyspa była oddzielona od świata, gdyż znajduje się 2000 mil od wybrzeży Chile. W 1995 roku UNESCO uznało wyspę za element światowego dziedzictwa. Znaczna część zabytków jest chroniona na terenie Parku Narodowego Rapa Nui.
Wszystkie głowy zwrócone są tyłem do morza i mają poważny wyraz twarzy. Oprócz wielkości i wagi różnią się posiadaniem lub brakiem charakterystycznych kapeluszy pukao z czerwonej lawy.
Najstarsze rzeźby pochodzą z XI wieku. Według oficjalnej wersji podawanej przez naukowców Mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej rzeźbili posągi w pozycji poziomej, następnie transportowali je nad urwisko za pomocą drewnianych platform.
Pierwszym Europejczykiem, który dotarł na wyspę był Holender – kapitan Jacob Roggeveen (później odwiedził ją m.in. James Cook). Było to w roku 1722 dokładnie w Wielkanoc, stąd też pomysł nadania lądowi nazwy Wyspa Wielkanocna. Roggeveen zastał prawie nagą ziemię, ponieważ większość tropikalnych drzew wykorzystano do budowy domów, łodzi i platform służących do transportowania Maoi. Drzewa rosnące obecnie na wyspie to głównie eukaliptusy i akacje. Mają około 50 lat i zostały przywiezione z Chile.
Dlaczego powstały i w jaki sposób ustawiono je pionowo? Do dziś jest to największa zagadka Rapa Nui, wobec której naukowcy są bezradni. Szwajcarski pisarz Erich von Däniken wiele lat temu postawił tezę, że w ich tworzeniu, jak i ich transporcie, musiały być użyte urządzenia opierające się na zaawansowanej technologii. Jako przykład podawał brak jakichkolwiek śladów po przenoszeniu posągów (na wyspie skały nie mają wyżłobień, rys, jakichkolwiek pozostałości po konstrukcji do przenoszenia Maoi itp.)
Wielokrotnie podejmowano próby odtworzenia posągów z kamieni przy pomocy prymitywnych narzędzi. Wszystkie zakończyły się absolutnym niepowodzeniem, gdyż biorący udział w eksperymencie nie byli w stanie wyrzeźbić posągi w ich naturalnej wielkości, ale przede wszystkim ich przetransportować na duże wysokości (udawało im się to tylko na płaskim terenie i też na krótkie odległości), choć ważyły zaledwie kilka ton i były wielokrotnie mniejsze niż prawdziwe Moai.
Wielkość prawdziwych posągów wprawiła w zdumienie naukowców, którzy postanowili je odkopać.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 4395x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie