Wt, 8 lis 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Nie znacie dnia ani godziny – w każdej chwili może Was zaatakować… własna ręka! Niezwykłe schorzenie znane jest jako „syndrom obcej ręki”.
„Syndrom obcej ręki” to schorzenie rodem z horrorów, którego przebieg przypomina czasami wprost opętanie. Sprawa ta powróciła dzięki relacji osoby, która po powrocie do Polski po pobycie w Stanach Zjednoczonych opisała nam taki przypadek. O sprawie jest w tej chwili realizowany film przez telewizję Discovery.
Na czym polega „syndrom obcej ręki”? Już wyjaśniamy.
Ofiary tej dolegliwości często tracą kontrolę nad którąś częścią swojego ciała, najczęściej jest to ręka. Nie pozostaje ona – jak można by się spodziewać – bez życia. Zamiast tego zaczyna żyć swoim własnym życiem. Ma własną wolę i własne pragnienia. Niektóre ofiary twierdzą, że posiada ona całkiem odrębną tożsamość. Potrafi być złośliwa, płatać figle, a w nocy nawet próbować udusić człowieka. Oto, co na ten temat powiedział Tod Feinberg, neurolog z Centrum Medycznego Beth Israel w Nowym Jorku:
„Kiedy pierwszy raz usłyszałem o syndromie obcej ręki, byłem pod wrażeniem. Brzmiało to niezwykle, nawet nieco dziwacznie. Lecz pomyślałem, że badania tych niezwykłych przypadków pozwolą nam lepiej poznać mózg, umysł i to, w jaki sposób ze sobą współpracują. Syndrom obcej ręki polega na tym, że jedna ręka, lewa lub prawa, zachowuje się w sposób, który wymyka się spod kontroli pacjenta. Np. lewa ręka może wykonywać czynności, których pacjent nie kontroluje i których nie miał zamiaru wykonać. Ręka może podnieść filiżankę, używać ołówka, lub nawet zaatakować pacjenta. Dlatego właśnie zjawisko to nazywa się SOR. Czynności wykonywane przez kończynę pacjenta są dla niego obce."
Syndromem obcej ręki nie można się zarazić tak jak innymi chorobami. Nie jest też on dziedziczny. Każdy przypadek jest wyjątkowy, jednak łączy je jednak jedna wspólna cecha. Jest nią uszkodzenie mózgu. Może być ono spowodowane różnymi czynnikami. Wylewem, zwyrodnieniem, czy nawet uderzeniem w głowę. Jest to rodzaj uszkodzenia mózgu, który może zdarzyć się każdemu, w każdej chwili.
Syndrom obcej ręki to coś więcej niż tylko dziwna choroba, to zjawisko, które powoduje że zaczynamy głęboko zastanawiać się nad tym, co sprawia, że jesteśmy tym, czym jesteśmy. Pokazuje nam to, że mózg nasz może mieć dwie przeciwstawne sobie tożsamości, z których każda ma inne pragnienia i cele. Każdego dnia targają nami sprzeczne emocje. Potrafimy jednocześnie kochać i nienawidzić tę samą osobę, nie możemy zdecydować się, w co się ubrać, ani co zjeść. U osób dotkniętych SOR rozbieżności te przybierają ostrzejszą formę. Przeciwstawne impulsy nie zostawiają jednak śladów, lecz znajdują swoje ujście poprzez ręce, które robią, co chcą. Nie dysponujemy danymi o tym, czy i ile takich przypadków zdarzało się w przeszłości lub występują obecnie. Dokumentowanie tych przypadków jest utrudnione ze względu na jeden bardzo ważny czynnik. Lekarze wciąż nie są pewni, co je powoduje. Nie istnieje jeden powód, dla którego ręka tak się właśnie zachowuje. Dlatego zrozumienie tego, w jaki sposób działa SOR, nie jest takie łatwe. Wiemy, że pojawia się on w wyniku całego szeregu błędów i niedokładności w działaniu naszego najbardziej skomplikowanego organu we wszechświecie - ludzkiego mózgu.
Wt, 8 lis 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.