Śr, 4 sty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Pokazy lotnicze zawsze obfitują w obserwacje UFO. "Załogi obiektów" interesują się akrobacją lotniczą i techniką wojskową. Wykorzystamy to!
Operacja "Pokazy Lotnicze" cieszy się ogromnym zainteresowaniem naszych czytelników. Przypominamy, że w 2006 roku podczas pokazów lotniczych (gdziekolwiek odbędą się w Polsce) przyjedziemy w kilkadziesiąt osób z aparatami i kamerami, aby zarejestrować "niewidocznych gołym okiem obserwatorów". Tak bowiem się składa, że technika lotnicza budzi z jakiś powodów zainteresowanie obiektów UFO, a raczej tego, co nimi kieruje. W archiwum mamy wystarczająco dużo zdjęć z pokazów lotniczych, aby postawić tezę: ONI są tam zawsze!
Czekamy na informacje od naszych czytelników, kiedy i gdzie są organizowane pokazy lotnicze w Polsce w 2006 roku. Przyjedziemy tam mocną ekipą - mamy kilka asów atutowych w tej rozgrywce, których nie chcemy zdradzać. W każdym razie czekamy na informacje:
nautilus@nautilus.org.pl
W ramach oczekiwania na sezon "lotniczy" przypomnijmy, co wydarzyło się we wrześniu 2003 roku w Wielkiej Brytanii. Materiał archiwalny, ale... efektem tamtych wydarzeń jest film, któremu warto przyjrzeć się bliżej.
Festiwal lotniczy, który przyciąga corocznie wielu turystów i entuzjastów, został przerwany pojawieniem się nie zapowiedzianego obiektu latającego, który spowodował niebezpieczną sytuację, która mogła zakończyć się tragedią.
Incydent miał miejsce w Goodwood, w Zachodnim Sussex 5-go września 2003 roku na dorocznym festiawalu lotniczym gdzie prezentowane były zabytkowe samoloty. Goodwood jest zlokalizowane zaraz za Chichester w Zachodnim Sussex na południu Anglii, 60 mil od Londynu i około 30 mil od Brighton i Southampton. Goodwood jest również znane ze słynnego na całym świecie festiwalu zabytkowych samochodów wyścigowych, na którym spotykają się setki entuzjastów nowych i starych samochodów wyścigowych, motocykli oraz ma miejsce również wystawa samolotów.
Wśród odwiedzających wystawę samolotów z czasów wojny znalazł się pan Simon Anderson, który ma w zwyczaju filmować pokazy samolotów, a tym razem przeznaczenie miało dla niego niezwykłą i intrygującą niespodziankę.
SIMON: "Podczas filmowania pokazów lotniczych w czasie festiwalu w Goodwood dokonałem dziwnej obserwacji w powietrzu. Właśnie przelatywały dwa zabytkowe samoloty, w kierunku z północy na południe. I wtedy obok nich bardzo szybko przeleciał obiekt! Byłem bardzo zaskoczony, starając się utrzymać go w kadrze, kiedy on wzbił się w górę. Następnie zakręcił na północ w kierunku Portsmouth. Od dziesięciu lat interesuję się filmowaniem samolotów na pokazach lotniczych, ale nigdy dotychczas nie widziałem nieczego takiego."
Simon, 29-latek z Zachodniego Sussex filmował wydarzenie kamerą JVC Hi-8 PAL. Zdarzenie miało miejsce o 13:35 przy bezchmurnym niebie. Po kilku dniach Simon skontaktował się ze mną (z Patem Hair`em przyp. red.) prosząc o radę i przysłał mi kasetę VHS z kopią materiału, który zarejestrował.
Muszę powiedzieć, że byłem pod wrażeniem obrazów i samego momentu, w którym dwa samoloty spotkały się z obiektem w kształcie dysku, w manewrze który niósł ryzyko kolizji.
Jakość obrazów jest bardzo dobra, widać na nim zbliżenie na obydwa samoloty i UFO. Pierwsze zdjęcie przedstawia dwa zabytkowe, wojskowe samoloty, jeden brytyjski i jeden amerykański, lecące w szyku i zakręcające po łagodnym łuku. Simon filmował samoloty i po kilku sekundach nagle w kadrze pojawia się nieznany obiekt o owalnym kształcie i lekko brązowym odcieniu, który przelatuje blisko samolotów ze znaczną prędkością.
Obraz obiektu jest bardzo wyraźny, a UFO widać na kilku klatkach filmu Simona. W tym momencie Simon zdaje sobie sprawę z przelotu obiektu, więc porusza kamerą poszukując obiektu. I w ciągu kilku sekund odnajduje dziwnego intruza na niebie. Następnie Simon robi duże zbliżenie na obiekt, tak, że można dobrze zaobserwować jego kształ i wielkość.
Dyskoidalny obiekt znajduje się tam unosząc się i wykonując wahadłowe ruchy, świecąc odbitym światłem słonecznym, co sugeruje jego metaliczną konstrukcję. Ta część filmu jest imponująca, można zauważyć zaskoczenie Simona (słychać jego komentarze), kiedy zdaje sobie sprawę z tego, co naprawdę się stało. Po kilku sekundach wahadłowych ruchów, w których UFO wydaje się znajdować w tym samym miejscu, obiekt zaczyna się przemieszczać w prawo, zmieniając kolor na wyraźnie brązowy, ale zachowując kształt dysku.
UFO wykonało kilka dodatkowych ruchów i Simon zdecydował się oddalić kadr, aby ocenić wysokość i odległość od ziemi. Widać drzewo i UFO w dużym oddaleniu, wyglądające z tej odległośći jak ciemny punkt, co dobrze pokazuje kamera Simona. Następnie UFO nagle znika, ale... Simon kontynuuje filmowanie innego samolotu, który pojawił się na miejscu zdarzenia, być może w nadziei, że UFO wróci. Tak się jednak nie stało. Po wszystkim Simon był pewien, że zarejestrował unikalny moment w historii pokazów lotniczych.
SIMON: "Przestrzeń powietrzna na czas pokazów lotniczych została zamknięta. Osoby, które również zauważyły obiekt zasugerowały poinformowanie prasy o tym zdarzeniu. Świadkowie tego przelotu odlatują dzisiaj do USA ze zdjęciami wykonanymi starym aparatem, niezbyt wyraźnymi, ponieważ robione były w tłumie. Osoby te miały samochody z krewnymi odwiedzającymi ich z USA, nie znam ich osobiscie... po prostu pożegnali się i opuścili festiwal."
Więcej osób wskazało mężczyznę o imieniu Ted, około 45 lat, który w czasie zdarzenia wskazał obiekt na niebie, obok zabytkowego samolotu.
To co przydarzyło się Simonowi Andersonowi jest na pewno unikalne i przedstawia ważny przypadek w dziedzinie badania niezidentyfikowanych obiektów latających. Ale ten incydent nie jest odosobniony. W Meksyku podczas obchodów Dnia Niepodległości świadkowie sfilmowali UFO podczas pokazów lotniczych samolotów wojskowych w latach 1991, 1992 i 1993. Także w Argentynie, Chile, Peru i w Brazyli zostały udokumentowne incydenty związane z pojawiajacymi się na pokazach lotniczych dziwnymi obiektami. Samoloty które brały udział w wydarzeniu to Amerykański Curtis p-40 model E lub f z oznaczeniami chińskimi używanymi w Chinach i Birmie. Samolot z większymi skrzydłami to amerykański F4U-Corsair wykorzystywany przez Marines na Pacyfiku przeciwko Japończykom. Opracował: Pat Hair
Tłumaczenie: Piotr Jamróz
Śr, 4 sty 2006 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.