W naszym kręgu kulturowym nie istnieje pojęcie Awatara - Boga pojawiającego się w ludzkiej postaci - gdyż dotychczas go nie potrzebowaliśmy. Ludzie stwarzają sobie pojęcia tylko odnośnie rzeczy i istot, które istnieją, i z którymi mają do czynienia.

Awatarowie nie rodzą się w krajach zachodnich, lecz jedynie w Indiach. Tak było do tej pory, ale wkrótce będzie miała zmiana - potęga w ludzkim ciele narodzi się w Indiach, ale przybędzie do Europy, aby zmienić świat - i stąd będzie jego wiedza promieniowała na całą kulę ziemską. Tak, macie rację... to będzie zapowiadany powrót Zbawiciela. 

Nie wierzcie w bzdury w wielkie "nadejście antychrysta", bo to była alegoria - tym "antychrystem" jest mrok niewiedzy o sensie życia, Bogu i człowieku, który zasnuł cały nasz glob.

Jego rodzice jeszcze się nie znają, choć już są na świecie na razie jako dzieci. Znamy miejscowości w Indiach, w których mieszkają... jak by się uprzeć, to można by nawet ich odnaleźć. Śledzimy informacje o Jego pojawieniu się i czekamy na wielki moment przebudzenia świata, w którym ta potężna istota odegra wielką rolę.

Kiedy tylko ON przybędzie, nasz okręt przypłynie na miejsce do portu w pobliżu, aby pokłonić się przed wielkością wszechświata, który przybył na nasz padół bólu i łez w ludzkiej postaci. Ale to jeszcze kilka lat, choć... w zasadzie już tylko kilka lat!