Zawsze radzimy, żebyś nie miał tylu 'pragnień rzeczy materialnych'. Są one dla ciebie niekorzystne, ponieważ wiążą cię ze światem, a tym samym ze śmiercią i ponownymi narodzinami. Regułą jest: Im więcej pragnień rzeczy, tym więcej zależności.

I ważne pytanie: Jak obchodzić się z tymi pragnieniami, które już w nas są? Odpowiedź jest prosta: trzeba im się dokładnie przyjrzeć. Zastanów się nad każdym pragnieniem, czy jest ono rzeczywiście ważne i czy na pewno jest ci niezbędne.

Kiedyś stary i nieżyjący już dziś Mistrz udzielił ciekawej porady w sprawie 'pragnień':

[...] Jeśli jesteś w kontakcie ze swoim głosem wewnętrznym, zapytaj go, czy jego zdaniem jest dobrze, czy źle, gdy zaspokoisz sobie to, czy inne pragnienie. Rób tak przy każdym pragnieniu. Z pewnością ci to pomoże. Jeśli nie słyszysz głosu wewnętrznego, albo słyszysz go niezbyt wyraźnie, by móc się na niego zdać, proś Boga o prowadzenie.

Usiądź w jakimś cichym miejscu i osiągnij spokój. Powtarzaj imię Boga i czekaj na odpowiedź. W ciągu 20 minut otrzymasz ją. Pamiętaj zawsze, że nie jesteś sam. Już sama ta wiedza uwalnia cię od presji. Umocni cię to i świat zewnętrzny nie będzie mógł na ciebie tak bardzo wpływać. To z kolei oddziałuje korzystnie na twój spokój i jednocześnie na zredukowanie pragnień. Pragnienia i szanti, wewnętrzny spokój, nie pasują do siebie. Pragnienia chcą być zaspokojone. To stwarza niepokój. Nie poddawaj się naciskowi. Szukaj szanti, nawiąż kontakt ze światłem w tobie, a problem pragnień będzie się stopniowo rozwiązywał na twoją korzyść. [...]