Słowo było na początku wszechświata. To słowo poprzedzało stworzenie nieba, ziemi, wody i ognia. Wszystko powstało z jednego słowa. To słowo było wyrazem miłości Stwórcy.

Mistrzowie duchowi mówią, że owa miłość jest wszechmocna i wszechogarniająca. Ożywia każdą, nawet najmniejszą istotę we wszechświecie. Stwórca jest wszechobecny dzięki tej miłości, gdyż nie pozwała mu ona o nikim zapomnieć.

Ty zapominasz o niej stale. Cierpisz z powodu swojego oddalenia od energii źródła. Ale ta energia jest w tobie, pod tobą, nad tobą i wokół ciebie. Jest z tobą nieustannie w ścisłym kontakcie. Spróbuj ją odkryć w najbrzydszej rzeczy, która przyszła ci na myśl. Weź pod uwagę nieskończoną miłość zawartą w każdym punkcie przestrzeni, a będziesz coraz bardziej nawet tą najbardziej brzydką (pozornie!) rzeczą oczarowany/oczarowana.

Jego miłość stanie się twoją miłością. Rzeką, prądem, morzem, oceanem miłości. Ty staniesz się osią tej miłości. Ty i wszystkie inne dusze. Gdy przeżyjesz tę Boską miłość, będzie istniało tylko centrum.

Tym centrum jesteś ty i ty jesteś Bogiem. My także. Czyli my jesteśmy także Tobą.