Stary mistrz mówił: Bądź ostrożny/ostrożna wobec wszelkich informacji, jakie do ciebie docierają.

Starożytni Rzymianie byli mądrzejsi od was. Zdawali oni sobie sprawę ze znaczenia informacji. Poza wszystkim co postrzegali, rozpoznawali Bogów i dlatego ich czcili. Widzieli ukryte boskie światło w materii.

Wy dzisiaj widzicie tylko materię, a to was bardzo ogranicza.

Przypomnij sobie zatem etymologiczne korzenie pojęcia „informacja”. Wywodzi się ono od łacińskiego czasownika „informare”, który oznacza „wewnętrznie formować”.

Każda informacja kształtuje twoje wnętrze. Zważ więc gdzie, przez kogo i przez co się informujesz.

Wielu ludzi kocha sensację, mocne wrażenia i to co pobudza wyobraźnię - to kryje się za tzw. "miażdżącym linkiem", który całkowicie neguje otaczającą nas rzeczywistość, choć ją da się sprawdzić. Trzymaj się od nich z daleka. Wnoszą oni tylko niepokój w twoje życie.

Z tego samego powodu traktuj wszystkie  'miażdżące linki' z dużą ostrożnością. To w tej chwili choroba polskiej sieci www.

Prawie wszystkie one nie są nastawione na to, by budzić emocje i dawać radość z tego, że wszystko jest negowane. Ale to nie ma związku z informacją.

Troszcz się o swoje wnętrze by było w takiej formie (i tutaj pojawia się znowu „informare”!), żebyś był/była blisko  energii źródła. A ono mówi ci, że świat jest dobrze stworzony, że wszystkie „miażdżące informacje” dotyczą tylko zewnętrznej powierzchni, oraz że ty i świat w istocie rzeczy wypełnieni jesteście najgłębszym spokojem i szczęściem.

Nie wierz w żadne informacje, które wzbudzają Twoje emocje... Nazywamy je informacjami "O ja cie...".

Wierz tylko w to, czego sama/sam dotkniesz. "Miażdżące linki" traktuj jako jedynie próbę przyciągnięcia Twojej uwagi. I nic więcej.

Poniżej drobiazg z naszej poczty...