Ludzie myślą często, że coś jest "absolutnie dla nich niemożliwe". Dla innych - owszem, ale nie dla nich. Nie wiedzą, że są częścią całości podobnie jak wszyscy inni na tych samych prawach. I mają takie same przywileje do do korzystania z tego faktu. Pamiętaj, że jesteś małą cząstką wielkiej mocy, której każdy punkt "ma takie same prawa i możliwości". W tym sensie ty także "jesteś wszechświatem i jego wszechobecną energią", bo wszystko nim jest. Ty. Krzesło, na którym siedzisz. Powietrze, którym oddychasz. Wszystko.
Niech cię to zdanie nie odstrasza. Nie myśl: „Nigdy mi się to nie uda!”. Uwierz raczej, że wszystko jest możliwe. Jeśli zauważasz, że twoje możliwości nie są jeszcze wystarczająco rozwinięte - proś o pomoc.

Każda twoja myśl, każda twoja prośba jest wysłuchana. Wszystkie religie różnią się w wielu punktach, ale zgadzają się w jednym: prośba o pomoc skierowana "do wszechświata" trafia do czegoś, co tego słucha. Nazywaj to jak chcesz. Wiedz tylko, że tak jest. Konieczna jest wiara. Konieczne jest także przestrzeganie najważniejszej zasady, która powinna być twoim celem. Życie w prawości, prawdzie, miłości, pokoju i niekrzywdzeniu (dharma, sathya, prema, szanti, ahimsa). Jeśli będziesz tego przestrzegał, będziesz wysłuchany. I wtedy zdziwisz się, że to jest takie proste, choć myślałeś wcześniej, że nie jest.