Wiele osób obserwuje choroby nowotworowe małych dzieci i mówi: jaki ten Bóg jest mściwy... co mu zrobiło takie dziecko? Czym mu zawiniło, że tak bardzo je ukarał śmiertelną i pełną bólu chorobą? Ale takie słowa wynikają jedynie z niewiedzy i niezrozumienia praw regulujących wędrówkę dusz.

Nie istnieje mściwy Bóg, nie istnieje zły Bóg. Jest tylko energia pełna miłości i łaski, którą jest wszystko. Tu także musimy powołać się na przekazy starożytnych mistrzów wiedzących o "prawach wszechświata". Tłumaczyli oni to tak:

Kreacja stworzyła świat w taki sposób, by nikt nie przepadł, jak bardzo jego działania nie byłyby złe. Zostanie on oczyszczony przez konsekwencje swoich czynów. Prędzej czy później rozpozna, że jest tylko jedna droga: droga miłości.
Dlatego nie ma w gruncie rzeczy „negatywnej” karmy. Jesteś raczej konfrontowany z konsekwencjami twojego uprzedniego działania, które uczą cię tego, czego masz się nauczyć. Tak zwana negatywna karma jest jak szkolne oceny pokazujące, ile wiesz, czy ile potrafisz przełożyć na praktyczne działanie.
Dlatego dokładnie patrząc, istnieje tylko jedna droga - droga określona przez miłość Kreacji (Boga - jak kto woli). Daje ci ona wolność. Idź nią świadomie, a nie będziesz już przywiązany do świata. Będziesz tylko blisko Źródła.
Tego właśnie poszukiwałeś przez wszystkie żywoty. To jest owo nieskończone szczęście, którego nie mogłeś znaleźć w świecie. Źródło jest tym szczęściem. Wszystko inne to tylko drogi do niego prowadzące.