Dziś jest:
Środa, 27 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Zdjęcie Dnia
CODZIENNIE NOWE ZDJĘCIE

#577 GRÓB BABY VANGI - JASNOWIDZĄCEJ Z BUŁGARII - FN 2016

komentarze: brak oglądane: 8094x

Naszym zdjęciem jest fotografia przysłana przez życzliwego nam czytelnika z Bułgarii, p. Piotra, który odwiedział grób słynnej jasnowidzącej Baby Vangi.

From: Piotr [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, February 22, 2016 12:43 PM
To: Fundacja Nautilus
Subject: Re: od FN


Dziękuję za informację.
Ciesze się, że zdecydowaliście się w końcu opublikować ten tekst, bo zdjęcia są na prawdę bardzo ciekawe. Oby więcej takich historii.

Pozdrawiam z wiosennej już Bułgarii

Piotr

P.S. W prezencie przesyłam Wam świeże zdjęcia z miejscowości Rupite, gdzie znajduje się grób baby Vangi. Na zdjęciu z palmą widać obiekty na tle nieba. Spokojnie, to bańki mydlane ;)


Oto zdjęcia grobu słynnej jasnowidzącej, która była - warto to przypomnieć - niewidoma!



 

 

 

Poniżej - gwoli przypomnienia - kilka faktów o życiu Baby Vangi.

 

 


Baba Vanga- jasnowidz z Bułgarii

Baba Wanga twierdziła, że darem jasnowidzenia Bóg wynagrodził jej ślepotę:

- On pozbawił mnie ludzkiego wzroku, ale dał mi inne oczy, bym zobaczyła świat widzialny i niewidzialny.

Bo Wanga, słynna bułgarska jasnowidzka, prawie całe życie była niewidoma. W dzieciństwie cudem przeżyła huragan, ale wirujące odłamki skał wybiły jej oczy. Kiedy po wypadku rodzice przenieśli się z dziewczynką do innej wsi, poruszała się tam bez trudu, jakby znała na pamięć każdy zakątek. Ale tak naprawdę dar jasnowidzenia objawił się u niej dopiero podczas drugiej wojny światowej. Sława prorokini podającej nazwiska żołnierzy, którzy przeżyją bądź polegną, błyskawicznie rozeszła się w Bułgarii. Pod jej domem gromadziły się tłumy chcących poznać przyszłość, odnaleźć zaginionych, zwalczyć chorobę. Przychodzili zwykli ludzie, politycy, nawet głowy państw.

Wangelia Pandowa Guszterowa urodziła się 3 października 1911 roku w macedońskim mieście Strumica. Ojciec był Bułgarem, matka Macedonką. Wanga miała trzy lata, gdy osierociła ją matka. Kiedy straciła wzrok, ojciec wysłał ją do szkoły dla ociemniałych. Gdy umarła jej macocha, miała 17 lat, wtedy wróciła do domu, by zaopiekować się przyrodnim rodzeństwem. Większość życia spędziła w miejscowości Rupite. To było jej "miejsce mocy", stamtąd czerpała energię. Zmarła 11 sierpnia 1996 roku w szpitalu w Sofii.

Była "etatową" wieszczką Todora Żiwkowa, choć on oficjalnie temu zaprzeczał. Podejmowała za niego ważne politycznie decyzje, gdy telefonował do niej bez względu na porę lub kazał przywozić do siebie. To Wanga doradziła Żiwkowowi wymianę pieniędzy w Bułgarii w 1962 roku. - Przestańcie mędrkować! Jeśli nie chcecie, by państwo popadło w ruinę, wymiana pieniędzy jest konieczna - powiedziała mu wtedy.

Kiedy indziej pomogła władzom odnaleźć bezcenną ikonę, skradzioną z sofijskiej cerkwi. - Czy podejrzewacie kogoś? - spytała Wanga Żiwkowa. - Jeśli tak, przyprowadźcie go do mnie.

Przed jej obliczem stanęło trzech duchownych.

- Precz z tymi brudnymi łapami, które trzymasz skrzyżowane na piersiach! - krzyknęła gniewnie jasnowidzka do stojącego w środku. - To ty zabrałeś ikonę i dałeś ją temu, który stoi po twojej prawej stronie, a on przekazał ją temu, który stoi po lewej. Schowaliście ją razem! Po czym szczegółowo opisała miejsce, w którym ukryty był obraz.

Władze komunistycznej Bułgarii zrobiły na Wandze doskonały interes. Milicja dzień i noc strzegła jej domu i rejestrowała chętnych do spotkania ze słynną wizjonerką. Bułgarzy płacili 5 lewa, cudzoziemcy czterokrotnie więcej. Wanga dostawała z tego niewiele.

Może właśnie dlatego, że była żyłą złota, władze nigdy nie dały jej paszportu? Marzyła o wyjeździe do Paryża, do katedry Notre Dame, by tam spotkać się z matką, a właściwie - z jej nowym wcieleniem. Kiedyś we śnie Matka Boska opowiedziała Wandze, że jej matka - niegdyś żona faraona - odrodziła się w Paryżu. Prorokini opisywała potem szczegółowo Paryż, jego ulice, place, choć przecież nigdy ich nie widziała.
Niechętnie mówiła o przyszłości świata. Może dlatego, że jej proroctwa się sprawdzały? W czasach komunizmu Wanga często wieszczyła dygnitarzom ze Związku Radzieckiego. W 1969 roku przepowiedziała jego rozpad. Dziesięć lat później, w przededniu grożącej światu konfrontacji atomowej, uspokajała, że do tego nie dojdzie! - Za sześć lat w Rosji pojawi się nowy człowiek, świat zacznie się zmieniać od korzeni - powiedziała wtedy. Dokładnie po sześciu latach na scenie politycznej pojawił się Michaił Gorbaczow.

W 1988 roku Gorbaczow i Reagan spotkali się na rokowaniach rozbrojeniowych. Wanga rzekła wtedy: - Jesteśmy świadkami zdarzeń, które odmienią losy ziemi. Dwaj najwięksi przywódcy tego świata podali sobie ręce i zrobili pierwszy krok ku zapewnieniu światowego pokoju. Ale minie jeszcze wiele czasu, dużo wody upłynie... Przyjdzie "Ósmy", który definitywnie zapewni pokój całemu światu.

Kto będzie "Ósmym"? Wanga najprawdopodobniej mówiła o ósmym przywódcy rosyjskim lub amerykańskim. Kto wie, czy "Ósmym" nie będzie przywódca rosyjski? Wizjonerka zapowiadała powrót starej Rosji jako "gospodarza świata" i wielkiej potęgi, której wyższość duchową uzna nawet Ameryka. Byłoby to około 2030 roku.

W 1979 roku Wanga wieszczyła, że za około dwadzieścia lat w Rosji powstanie nowa religia, na wzór starodawnej indyjskiej filozofii Białego Bractwa. Obejmie cały świat, znikną wszystkie dotychczasowe religie. Serbscy jasnowidze Milosz i Mitar Tarabicz również przepowiadali opanowanie świata przez jeden język i wiarę. Także amerykański prorok Edgar Cayce powiedział: - Największa nadzieja świata weźmie swój początek od religii rosyjskiej. Od Rosji nadejdzie zbawienie świata.

Według Wangi dojdzie do III Wojny Światowej. Wszędzie będą się toczyć walki. Narody zaczną się kotłować jak w glinianym dzbanie, wielu ludzi zginie...! - opisywała prorokini nadejście apokalipsy. - W nowej, złotej erze zwykli ludzie będą podróżować do innych światów z prędkością dziesięciokrotnie większą od światła, tak jakby podróżowali autobusem. A za dwieście lat człowiek nawiąże kontakt z braćmi z innych planet...

Wanga twierdziła, że w Kosmosie istnieje cywilizacja doskonalsza od ludzkiej, od lat szukająca kontaktu z człowiekiem. Na niebie panuje wielki ruch statków kosmicznych, a ich piloci mówią do Wangi: - Przygotuj się na wielkie wydarzenia. Gdy w 1969 roku kosmonauci wylądowali na Księżycu, Wanga stwierdziła: - Nie mówili prawdy o tym, co tam zobaczyli.

Mało kto dawał wiarę jej słowom. Jednak wiele lat później NASA potwierdziło istnienie tajnych meldunków kosmonautów. Wreszcie naukowcy ogłosili, że być może na Marsie istnieją prymitywne formy życia.

Mówiła o losach świata, ale przede wszystkim pomagała zwykłym ludziom. W ciężkich chorobach i w błahostkach. Jak na przykład oficerowi straży granicznej, który zgubił pistolet. Wanga powiedziała mu, by przeszukał pewne ustronne miejsce w lesie, gdzie przebywał. Broń tam leżała...

Pomagała także sobie. Gdy złodzieje włamali się do jej domu, milicja zapytała: - No to powiedz, kto cię okradł? - Dzieci. Wszystko, co ukradły, przyniosą - odrzekła. I tak się stało.

Swoją niezwykłą wiedzę czerpała z rozmów z duchami zmarłych. Nie dawały jej spokoju. - Kiedy tylko zasnę, krzyczą: Wstawaj! Czas do pracy! - narzekała Wanga. Gdy przekazywały jej złe wieści, na przykład o czyjejś śmierci, stawały się agresywne i niebezpieczne: - Powiedz mu, powiedz, powiedz... - krzyczały na Wangę. Wtedy odwracała głowę i szeptała, by pacjent nie usłyszał. - Gdybym nie wyrzuciła z siebie strasznych wieści, mogłabym umrzeć - twierdziła.

Mimo to nie odpowiadała na wszystkie pytania.

- Gdybym mówiła ludziom wszystko, co wiem, od razu chcieliby odejść z tego świata. Każdy rodzi się ze swoim przeznaczeniem - mówiła Wanga. Milczała, gdy w swej wizji widziała czyjąś śmierć. Kiedyś jednak zrobiła wyjątek. Pewien profesor przygotowywał film o prorokini i chciał za wszelką cenę podważyć jej umiejętności. - Wango, nie jesteś żadnym fenomenem. Jesteś oszustką! Zabieram swoje rzeczy i odchodzę. Do zobaczenia za pół roku... - rzekł arogancko.

- Nie zobaczymy się... - odparła Wanga. - To twoje ostatnie pół roku!

Profesor zmarł na raka dokładnie sześć miesięcy później. Filmu o Wandze nie dokończył.

Miała wielu wrogów. Tak jak innych jasnowidzów i uzdrowicieli, ją także oskarżano o czary i związki z siłami nieczystymi. Tym bardziej że nigdy nie zgodziła się, by naukowcy zbadali jej zdolności. Jednak nie zdarzyło się, by komukolwiek zaszkodziła. Leczyła ziołami, uważała jednak, że każdy powinien się kurować "swoimi", rosnącymi na jego ziemi. Zamiast picia, zalecała polewanie się naparem.

Nigdy nie przeciwstawiała się medycynie. Uważała tylko, że nadmiar lekarstw szkodzi, bo "zamyka drzwi" naturze.

Twierdziła, że bliski jest dzień, kiedy rak i AIDS będą "skute żelaznymi łańcuchami". W składzie leku znajdzie się żelazo, którego brakuje w ludzkich organizmach. Przewidywała także wynalezienie innego lekarstwa na wiele nieuleczalnych schorzeń: z hormonów konia, psa i żółwia. - Bo koń jest silny, pies wytrzymały, a żółw długowieczny - tłumaczyła.

W 1990 roku Wangę odwiedził Anatolij Kaszpirowski. Zachwycony i onieśmielony jej fenomenem, nie mógł wykrztusić słowa. W końcu zapytał: - Jak się pani czuje?

- Jestem zmęczona... Ludzie mnie męczą. Codziennie nad moją głową "wisi" po dwieście osób - odpowiedziała.

Nic dziwnego: w ciągu 50 lat przez jej dom przewinęło się ponad pół miliona ludzi. Odmawiała tylko złym i kłamcom. Tych rozpoznawała swoim szóstym zmysłem i wyrzucała nie przebierając w słowach. By otrzymać przepowiednię, trzeba było przynieść kostki cukru trzymane przez noc pod poduszką.

Słynęła z gościnności. Co roku, 15 października, w dniu świętej Petki, którą uważała za swoją patronkę, przyjmowała setki gości w domku letniskowym w Rupite. Bogato zastawione stoły uginały się pod ciężarem niezwykłych potraw. Bo Wanga była nie tylko wieszczką i uzdrowicielką, ale także doskonale gotowała. W 1995 roku ciężka choroba unieruchomiła ją w łóżku. Zmarła rok później. Do końca życia zachowała jednak dar jasnowidzenia. Jej ostatnie słowa brzmiały:

"Przestańcie się nienawidzieć, kochajcie się, bo wszyscy jesteście dziećmi moimi".

Niektóre przepowiednie Wangi

* W 1944 roku Niemcy zabili syna pewnemu wieśniakowi. Znaleziono grób, ale ciała w nim leżące były tak zmasakrowane, że nie sposób było je zidentyfikować. Wanga, poproszona o pomoc powiedziała ojcu, że grób syna znajduje się gdzie indziej, na brzegu potoku, obok dużego krzaka. Gdy wydobyto ciało, w kurtce znaleziono dokumenty i fotografię syna.

* Po zakończeniu zdjęć do kosztownego, realizowanego w koprodukcji filmu zginęła jedna z taśm. W obawie przed międzynarodowym skandalem i ponownymi wydatkami poproszono o pomoc Wangę.

- Taśmę przez pomyłkę wyrzucono na śmietnik - powiedziała prorokini, wskazując dokładnie miejsce.

Taśma tam była.

* Przez kilka dni szukano zaginionego dziecka. Wanga powiedziała, że żywe i zdrowe przywiozą w sobotę do domu przedstawiciele władzy. Od rana pod domem tłum oczekiwał, czy sprawdzą się słowa wieszczki. Do południa nic się nie działo, część osób odeszła.

Wytrwali zostali nagrodzeni: w samo południe na podwórze wjechał milicyjny radiowóz z dzieckiem.

Rady Wangi

# Zasadźcie w ogrodzie kwiaty.

Dotykajcie ich i opiekujcie się nimi. Każdy ma swoją mądrość, która przenika do człowieka. Nie zrywajcie ich. Są jak słońce i jak kąpiel. Kiedy na nie patrzycie, doznajecie ulgi, przyjemności i zachwytu. Czy nie dostrzegacie, że płaczą gdy je zrywacie?

# Jedzcie mało.

Gdyby człowiek miał dużo jeść, natura wyposażyłaby go w dwa żołądki. Spożywajcie potrawy o jasnym zabarwieniu. Pijcie ziołowe herbaty. Zmniejszajcie ilość tłuszczu, ludzie zdrowi mogą nie jeść mięsa. Chociaż raz w tygodniu gotujcie pszenicę - jedzcie ją i pijcie wodę, w której się gotowała.

# Latem chodźcie boso.

Nie zrywajcie bezpośredniego kontaktu z ziemią; w ten sposób uchronicie się przed chorobami. Zawsze wieczorem myjcie nogi.

# Nie śpijcie na podłodze.

Tam są złe duchy, które mogą Wami manipulować.

# Pracujcie rano i w ciągu dnia.

Wieczorem siły wyższe nie pomagają człowiekowi, a bez ich udziału nic wielkiego nie da się stworzyć.

Te proroctwa się sprawdziły:

* początek drugiej wojny światowej

* śmierć cara Bułgarii Borysa III

* dojście komunistów do władzy w Bułgarii

* Praska Wiosna w 1968 roku

* śmierć Indiry Gandhi

* wojna w Nikaragui oraz Libanie

I na koniec, jej ostatnie słowa, wypowiedziane przed śmiercią:

"Nadejdą czasy cudów, kiedy nauka poczyni wielkie odkrycia w dziedzinie tego, co niematerialne. Będziemy świadkami nadzwyczajnych odkryć archeologicznych, które zasadniczo zmienią wiedzę o świecie starożytnym. Całe ukryte złoto wyjdzie na powierzchnię, opuszczając wody. Tak postanowiono z góry."

Opracowano na podstawie książki, Żeni Kostadinowej pt. "Proroctwa Wangi".



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Strona 23 / 77


komentarze: brak oglądane: 9872x
#680
ŚMIERĆ ROWERZYSTY - FN 2016

Nasze zdjęcie dnia jest praktycznie z "ostatniej chwili!". Pokazuje dobrze znane nam zjawisko, które pojawiło się w miejscu tragicznego wydarzenia - wypadku komunikacyjnego z udziałem rowerzysty, który zakończył się jego śmiercią. O sprawie pokład ...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 8776x
#679
FANTASTYCZNE ZDJĘCIE BURZY Z SAMOLOTU - FN 2016

Naszym zdjęciem dnia jest fotografia pilota Santiago Borja. Pracuje on dla ekwadorskich linii lotniczych LATAM i jego pasją jest fotografia. Dlatego zawsze i wszędzie ma ze sobą aparat.Santiago Borja leciał właśnie na wysokości ponad 11 tys. metrów nad...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9442x
#678
TAJEMNICA FIGURY JEZUSA W KOŚCIELE W SALTILLO (Meksyk) - FN 2016

Czytelnicy serwisu przysyłają nam od dawna linki do nagrania w sieci przedstawiającego rzekomy "cud oczu" w meksykańskim kościele, o którym rzeczywiście sporo piszą na świecie media. Chodzi o figurę Jezusa Chrystusa, która znajduje się w kościele w...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9334x
#677
COŚ NAD CHOINKĄ - FN 2016

Naszym zdjęciem dnia jest fotografia z tegorocznego "Rajdu Katyńskiego" motocyklistów. Nasz kolega zauważył, że na jednym ze zdjęć jest coś, co nie wygląda na refleks od reflektora po lewej stronie, ale na coś znacznie ciekawszego. Wierzymy mu, gdyż...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9126x
#676
TAJEMNICZY OBIEKT NA NIEBIE - uwaga, kilka zdjęć! FN 2016

Zdarza się, że na pokład okrętu Nautilus dostajemy kilka zdjęć wykonanych przez jednego czytelnika. Czasami są to osoby, które wykonują w swoim życiu bardzo dużo zdjęć ze względu na to, że albo są zawodowymi fotografami, albo jest to ich życiowa pasja...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9181x
#675
DZIWNY OBIEKT W CZASIE... BURZY

Naszym "zdjęciem dnia" jest jedna z wielu fotografii dziwnego obiektu, który pojawił się w Greenville (South Carolina, USA) w czasie silnej burzy. Obiekt nie wydawał żadnego dźwięku i poruszał się zbyt wolno na samolot. Poniżej powiększenie obiektu...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 8722x
#674
TAM, GDZIE STAŁ CZŁOWIEK JEST... TO ŚWIATŁO - FN 2016

Zdjęcie trafiło na naszą pocztę kilka miesięcy temu. Okoliczności jego wykonania są na tyle ciekawe, że warto w całości zacytować e-mail od naszego czytelnika. Jak opisuje - w Szczecinie wykonywał po prostu zdjęcia źle zaparkowanych samochodów.From: ...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9543x
#673
Smuga nad domem - FN 2016

Zdjęcie dnia FN to zwykła fotografia pięknego miejsca - park wodny, dom, niebo. Autorka zdjęcia już w domu zaważyła, że nad domem (precyzyjnie - nad kominem) jest coś, co wygląda bardzo dziwnie i na pewno nie przypomina dymu. Oto jej e-mail:[KONTAKT] ...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 10090x
#672
CHŁOPIEC W STARYM LOCHU I KULE

Naszym zdjęciem dnia jest fotografia z 2012 roku. Przedstawia ona chłopca, który jest w starej fabryce w Policach. Jego ojciec wykonywał mu zdjęcia i ze zdumieniem zauważył, że na jednym ze zdjęć pojawiają się kule nazywane w terminologii światowej orbs...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 9891x
#671
TAJEMNICZA STRUKTURA NA KSIĘŻYCU - FN 2016

Uważna obserwacja powierzchni Księżyca daje czasami ciekawe rezultaty.From: Daniel [dane do wiad. FN]Sent: Friday, December 9, 2016 12:02 PMTo: nautilus <nautilus@nautilus.org.pl>Subject: KsiężycWitam kolejny raz już dzisiaj pisałem ale nie mogę...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 8944x
#670
CHŁOPCZYK STOI PRZED WŁASNYM GROBEM - FN 2016

Takie sytuacje zdarzają się na całym świecie - małe dzieci (do 5-7 roku życia, potem wszystko zapominają) opowiadają zdumionym i przerażonym rodzicom, jak to kiedyś żyli, potem umarli, a następnie po pobycie w "krainie światła" narodzili się znowu. ...

czytaj dalej


komentarze: brak oglądane: 8978x
#669
KOŃ POKONUJE PRZESZKODĘ, A W TLE NA NIEBIE KULA - FN 2016

Zdjęcie przysłał nam kolega z naszej lubelskiej "Załogi FN". Koń z jeźdźcem pokonujący przeszkodę jest widokiem przepięknym i dziś w grudniu przypomina nam czasy, kiedy było ciepło i pięknie.Zdjęcia są trzy, ale na jednym z nich widać obiekt w kształcie...

czytaj dalej

STRONA
1 20 21 22 23 24 25 26 50 77
Strona 23 / 77

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.