Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Jesteśmy przyzwyczajeni do przeróżnych dziwnych zdjęć przysyłanych przez naszych czytelników, ale cały czas zdarzają się fotografie, które wprawiają nas w zdumienie. Przykładem może być dzisiejsze "zdjęcie dnia". Fotografia pokazuje banalną sytuację - w domu dziecko rozpakowuje prezenty, ale osoba na pierwszym planie wygląda tak, jakby właśnie wyszła od charakteryzacji do przerażającego horroru. Problem w tym, że ta osoba "zaklina się", że nie miała żadnej charakteryzacji, a zdjęcie ją "przeraziło i wystraszyło" i nie jest "żadnym żartem".
Najpierw zobaczmy fragmenty naszej korespondencji z autorką zgłoszenia, która jest na tej fotografii.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, November 6, 2017 5:55 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: prosba o analize
Tak od prawie roku zastanawiam się nad tym zdjęciem, słyszałam już od kilku osób( widzących, czujących rozne "rzeczy" ) ze " coś " się mnie przyczepilo... może Wy jesteście w stanie mi pomóc prosze o odpowiedz. pozdrawiam
domyslam sie ze moze byc to takie ujecie, blad aparatu... ale jednak nie daje mi to spokoju.... z grupy na fb dostalam Wasz kontakt dlatego pisze... moze Wy pomozecie mi zrozumiec..
oczu prawie nigdy podkrazonych nie mam..
otwieralam z roczna corka prezent od "MIKOLAJA" WIEC JEDYNE CO WTEGY MIALAM NA TWARZY TO USMIECH .
TAK, TO JEST JEDYNE TAKIE ZDJECIE
patrzac na to zdjecie pierwszy raz( w sumie za kazym razem jak na nie patrze) czulam./ czuje dziwny niepokoj.
rodzina sie smieje ze zamiast mnie dialbla uchywcili... niby zartem, a ja sama nie wem co mam o tym zdjeciu myslec...
I czas na samo "zdjęcie dnia" - lepiej rzeczywiście nie oglądać go "przed zaśnięciem". ;)
Co mówi autorka zdjęcia? Otóż:
Autorka "nie miała wtedy podkrążonych, sinych oczu" z ogromnymi sińcami pod nimi.
Autorka nie robiła żadnych upiornych "min" .
Autorka twierdzi, że wykonywano jej "tysiące zdjęć" i na żadnym nie ma takiego upiornego efektu. Jej znajomi także wykonują sobie tysiące zdjęć i na żadnym także nie ma żadnych "upiornych sińców pod oczami".
W grę wchodzą dwie możliwości, a nawet... trzy. Pierwsza - to żart zrobiony przez naszą czytelniczkę. Wtedy nie ma sprawy, ale korespondencja z nią raczej skłania nas do tego, że to nie jest żart. Możliwość druga - błąd aparatu. Czy spotkaliśmy się z czymś takim? Nie, ale oczywiście błędu aparatu nie można wykluczyć.
Możliwość trzecia i niewątpliwie najciekawsza - ingerencja "innego bytu". Można bowiem zgodnie ze zgromadzoną przez 25 lat wiedzą o "niewidzialnym świecie" założyć, że tego dnia i o tej godzinie był obecny w pokoju jakiś byt niewidzialny, który wykorzystał moment robienia zdjęcia i "wszedł" w ciało tej kobiety, po czym powstał tak przerażający efekt. Czy to jest możliwe? Z naszej wiedzy wynika, że jak najbardziej. Czy spotkaliśmy się z takim zdjęciem? Od razu zastrzegamy, że absolutnie nie.
Jedno jest pewne - trudno tutaj mówić o przypadku, a w grę wchodzą tylko możliwości nr 1 i nr 3. Podsumowując - zdjęcie "zapada w pamięć" i gwarantujemy, że nawet osoby teraz oglądające to zdjęcie nie będą mogły pozbyć się obrazu tego zdjęcia ze swojej głowy... jest coś esktremalnie niepokojącego w tej fotografii. Nawet, jeśli jest oszustwem, choć... ale postawmy tutaj kropkę.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie