Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10324x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
SATYA SAI BABA - CZŁOWIEK, KTÓREGO MOC WPRAWIŁA W BEZGRANICZNE ZDUMIENIE NAWET NAS - ZAŁOGĘ OKRĘTU NAUTILUS!
Zacznijmy od... definicji w wikipedii.
Sathya Sai Baba (telugu సత్య సాయిబాబా, właśc. Sathyanarayana Raju Ratnakaram, ur. 23 listopada 1926 w Puttaparthi, zm. 24 kwietnia 2011, tamże) to hinduski mistrz duchowy i przywódca religijny. Sathya Sai Baba uważał się za reinkarnację indyjskiego guru Shirdi Sai Baby, Ramy, Kryszny, Śiwy i Śakti oraz zstąpienie Boga, "ojca, który posłał Jezusa". Liczba wyznawców Sathya Sai Baby nie jest dokładnie znana. Organizacja Sathya Sai posiada 1200 ośrodków w 126 krajach świata.
źrodło: wikipedia
Poniżej publikujemy tekst Andrzeja Kotowieckiego, który powstał specjalnie dla serwisu FN.
Wspomnienie o Sai Babie z prawniczego, ludzkiego i duchowego punktu widzenia.
W dniu 9 lipca br na stronach internetowych domeny „Sputnik Polska” ukazał się artykuł pt. Przeklęta wyspa. Tajemnicze zniknięcia turystów w tajskim kurorcie. W artykule tym, autor opisuje tajemniczą śmierć Belgijskiej turystki Elisy Dahlmann, której ciało znaleziono w kwietniu w dżungli Ko Tao. Według stróżów prawa jej ciało, w połowie zjedzone przez jaszczurki, zostało zawinięte we fragment starej tkaniny, a obok stał kanister z paliwem. Policja oświadczyła, - „że Belgijka popełniła samobójstwo zanim znaleziono ciało.” Ale jak podano, po odkryciu zwłok, nie wszczęto postępowania w tej sprawie. Jedynie natarczywość matki ofiary przyczyniła się do rozpoczęcia dochodzenia. Policja podała, że Elisa mogła zostać zamordowana na innej wyspie – Phangan, bo właśnie tam po raz ostatni była Belgijka zanim przyjechała na feralną wyspę. Jak nadmieniono na Phangan dziewczyna ćwiczyła jogę w ośrodku religijnym sekty Sathya Sai Baby. Jednocześnie użyto sformułowania – „Jeśli policja trafi na ślad łączący dziwną śmierć turystki z sektą, będzie to nie pierwszy skandal w tej organizacji. Wcześniej byli wyznawcy Sai Baby oskarżyli guru o molestowanie seksualne, a w latach 90. XX wieku w sekcie dochodziło do tajemniczych śmierci.”
Artykuł ten na tyle mnie zbulwersował, że postanowiłem przypomnieć moje wcześniejsze wypowiedzi i przeprowadzone w tej sprawie prywatne śledztwo. (Moje wypowiedzi wtedy były na stronie internetowej Fundacji Nautilius zamieszczone bez podawania moich danych personalnych).
Od 2010 roku i w następnych latach byłem często pytany jak oceniam oskarżenia, które zdominowały Internet po wstukaniu w wyszukiwarce hasła „Sai Baba”. Zawsze mnie bulwersowały sprawy robione na „siłę” przez media „głównego nurtu”, w przypadkach, gdy prawda kolidowała z propagandą i tzw. poprawnością polityczną lansowaną w tych mediach a także Kościół katolicki, konkurencja religijna w Indiach, maoiści ateiści, chrześcijańska prawica na Zachodzie oraz pedofile żyjący z handlu dziećmi w Indiach. W 1992 roku, po napisaniu książki „Ksiądz katolicki poznaje Sai Babę”, ks. Mario Mazzoleni np. został obłożony ekskomuniką przez papieża JP2. Może jeszcze raz przytoczę część mojej wypowiedzi z 2010 roku, uzupełnioną o zasługi dla Indii niezwykłego Awatara.
Nie będę tutaj na wstępie opisywać wszystkich zasług Sai Baby dla Indii, ale może skupię się na niektórych zarzutach, które próbowano przypisać Sai Babie. Z mojego punktu widzenia jako prawnika, rozpętana kiedyś w niektórych środkach masowego przekazu kampania przeciwko Sai Babie, po pierwsze nie miała jakichkolwiek podstaw prawnych, te tzw. śledztwa prowadzone w sprawie tajemniczych samobójstw i śmierci które starano się wiązać z postacią Sai Baby były po prostu nie poparte niczym, praktycznie wyssane z przysłowiowego palca.
Z prawniczego punktu widzenia np. każdy może odebrać sobie życie jeżeli jest taka jego wola, chyba ze ktoś go do tego zmusił lub pomógł czego na przykład w poniżej opisanych przypadkach nie było. Dotyczyło to głównie kilku spraw dotyczących braku odpowiedzi na listy kierowane do Sai Baby. To tak jakby ktoś napisał list do jakiegoś zwierzchnika religijnego i np. na ten list nie otrzymuje odpowiedzi, w związku z tym ta osoba popełnia samobójstwo, to czy można kogokolwiek winić za tę śmierć? Oczywiście, że nie.
Wiele przypisywanych Sai Babie spraw o których wiadomości były podawane w Internecie przez różne osoby w czasach obecności Swamiego w ciele fizycznym, na te tematy, miało rację podając, np. informacje, których przykłady podaję poniżej :
• Jeden z pedofilów odwetowo oskarżających Sai Babę za jego wyrzucenie z aśramu (aszramu) w Puttaparthi, zmarł tragicznie w 2001 roku. Studenta Michaela Pendera, bo tak się nazywał, homoseksualistę i pedofila, nosiciela wirusa HIV, znaleziono martwego w londyńskim hotelu. Stwierdzono, że zażył silne środki przeciwbólowe i pił alkohol wskutek czego zmarł. Uprzednio usiłował popełnić w siedzibie guru demonstracyjny akt rzekomej "wolności seksualnej" poprzez współżycie seksualne z kolegą, za co deportowano go z Indii. W aszramach, podobnie jak w synagodze czy budynku kościoła akty seksualne są surowo zakazane i surowo karane przez prawo indyjskie.
• Homoseksualista Aran Edwards powiesił się w swoim mieszkaniu w Cardiff. Stwierdzono, że napisał do Sathya Sai Baby szereg listów z żądaniami akceptacji i poszanowania dla homoseksualistów i ich potrzeb oraz o rozwiązanie podobnych gnębiących go problemów psychicznych na tle orientacji seksualnej i skłonności do dzieci. Aran Edwards wysłał do guru masę desperackich listów i poczuł się rzekomo zrozpaczony, kiedy dowiedział się że Sathya Sai Baba nie przyjął ani nie przeczytał żadnego z nich.
• Andrew Richardson, obywatel brytyjski urodzony w RPA, wyskoczył z okna w Indiach tuż po odwiedzeniu aszramu Sathya Sai Baby. Powodem samobójstwa były odwiedziny policjantów, którzy mieli zamiar zatrzymać Richardsona pod zarzutem molestowania seksualnego dzieci ze szkoły Sathya Sai w II-ej grupie wiekowej (9-12 lat). O molestowaniu donieśli rodzice uczniów, wielbiciele Sathya Sai. Słysząc wezwanie policji do otwarcia drzwi pedofil desperat "wyszedł" przez okno, na zawsze.
• W 1999 roku w Bangalore, po daremnych próbach uzyskania indywidualnej audiencji u guru, śmiertelne dawki trujących substancji zażyli pewien ojciec z nieletnią córką. Oboje mieli nadzieję, że Sathya Sai Baba poprze swoim autorytetem ich seksualny związek, udzieli im ślubu, a także uchroni ojca przed więzieniem. Sathya Sai Baba jak widać na tym przykładzie nie popiera kazirodztwa. Dochodzenie policji wykazało, że ojciec najpierw otruł córkę, a upewniwszy się że zmarła, popełnił samobójstwo w obawie przed długoletnim więzieniem za kazirodztwo z nieletnią córką.
• Było kilka prób zamachów na życie Sai Baby. Jeden z nich w czerwcu 1999 roku dokonany został w ten sposób, że Mistrz został zaatakowany nożami przez czterech bandytów płci męskiej, członków mafii handlującej dziećmi do pedofilskich burdeli dla bogatych zachodnich turystów. Dwu spośród czterech asystentów guru zostało zakłutych nożami na śmierć. Ściślej, zmarli wskutek odniesionych obrażeń. Napastnicy - handlarze dziećmi weszli do aszramu udając oddanych wielbicieli Sai Baby. W Ashramie byli po raz pierwszy. Po nieudanym zamachu zabójcy zabarykadowali się w jednym pokoju dla gości aszramowych, ale zostali zastrzeleni przez wezwaną na miejsce policję kryminalną, która najpierw stwierdziła zgon dwóch aszramitów. W krwi morderców stwierdzono niewielkie dawki narkotyków.
• Na początku lat osiemdziesiątych rozgłosu nabrała sprawa pewnego Niemca, którego znaleziono wiszącego na krokwi w Puttaparthi. Samobójstwo Niemca w Puttaparthi jest faktem, jednak nie miało miejsca na terenie Ashramu, czyli historia wygląda tak, jakby samobójstwo gdzieś w Częstochowie na siłę wiązać z Klasztorem Jasnogórskim. Niemiec przebywał w Puttaparti w celach biznesowych, nie posiadał niczego, co wskazywałoby na religijny cel pobytu. Kilka dni wcześniej, jak ustaliło śledztwo porzuciła go kobieta.
• David Bailey - czynny homoseksualista i gejowski działacz, który opuścił szeregi wyznawców Sathya Sai Baby po tym, jak z ust Sai Baby padły ostrzeżenia przed homoseksualnym molestowaniem i ekscesami propagandy gejowskiej w Ashramie oraz zachęty do zwalczania pedofilii i pedofilskiej turystyki jako niemoralnych.
• Conny Larsson wiele lat temu wyruszył do Indii w jedynym celu - demaskowania guru - oszustów. Towarzyszył swemu szwedzkiemu koledze - psychiatrze J. E. Sigdellowi. Sidgell ujawnił jaki był cel wizyt Conny Larsona w Indiach, u Sathya Sai Baby i innych guru. Conny Larson chciał w Indiach walczyć z tak zwaną homofobią w naukach duchowych tamtejszych guru, a jest to sprzeczne z naukami Sai Baby, dlatego oczerniał Swamiego.
/zdjęcia z kolekcji autora - przy. FN/
Można by było jeszcze przytoczyć kilka innych kłamstw i przekłamań na temat Sai Baby, ale żadne z nich nie zostało potwierdzone przez organy ścigania i policję, wręcz przeciwnie Sai Baba był szanowany przez hindusów, władze Indii i władze Prowincji jako osoba święta, jako Awatar. Powiem szczerze, tak jak to podkreślałem wielokrotnie, że jadąc po raz pierwszy do Puttaparthii w 2010 roku dobrze się przygotowałem. Dołączyłem do dużej liczącej 1260 osób grupy Kanadyjczyków, a że jestem "biały", w całej grupie byli prawie sami Hindusi z Kanady, kilku białych i kilku Japończyków, zostałem wytypowany do pierwszych 2- rzędów, tak aby pokazać różne kultury i narodowości, które mieszkają w Kanadzie. Siedziałem zaraz przy drodze przejścia Sai Baby, tak, że przez kilkanaście dni mogłem Go widzieć z odległości 2-3 metrów. W Aszramie codziennie było kilkanaście tys. osób z całego świata, więc miałem ogromne szczęście.
Czasowo przed grupą kanadyjską była grupa amerykańska 2500 osób a przed nią Wieka Brytania 4,000 osób, więc można powiedzieć , ze był tam ciągły tłok. Po naszej grupie przybywała grupa z Nepalu 5,500 osób. To tylko niektóre grupy zorganizowane, które wymieniłem, a były jeszcze z Bliskiego Wschodu (głównie Hindusi tam zamieszkujący i nie tylko) : Arabia Saudyjska, Oman, Bahrajn, Katar itd. […]
W mojej ocenie Sai Baba był postacią pozytywną, wręcz zbawienną dla Indii. Dzięki niemu zostało zlikwidowanych kilka tysięcy burdeli dziecięcych w całych Indiach (może właśnie dlatego był atakowany przez niektóre „media głównego ścieku”), pomagał biednym, cierpiącym i chorym.
W trakcie mojego pierwszego pobytu Sai Babę odwiedziło kilku polityków, (m.in. sekretarz stanu Republiki Indii, Premier Rządu Prowincji Andhra Pradesh, przedstawicieli rządu Nepalu z Premierem tego kraju, kilku wysokich rangą generałów armii indyjskiej i przedstawicieli banków (chyba w związku, wtedy z kryzysem finansowym na Świecie). Swami zalecił wtedy powiększenie zasobów rezerw finansowych w złocie Bankowi Centralnemu w Indiach oraz pouczał co robić w przyszłości. Nadto musze przyznać, że atmosfera miejsca gdzie przebywał Swami jest kojąca i naprawdę czuje się tam pozytywną energię. Przyznam się szczerze, że nie żałuję mojego pobytu w Indiach a w szczególności u Swamiego i dlatego odwiedzam obecnie to miejsce co roku. Tam też spotykam przyjaciół z całego Świata w dniu Jego urodzin tj. 23 listopada. Miałem to szczęście w życiu, że widziałem Swamiego a nawet mam z nim grupowe zdjęcie. Pamiętam jeszcze takie zdarzenie, a mianowicie na terenie ashramu nie wolno robić zdjęć, jednak przechodząc obok wartowni będącej przy prywatnym wejściu do apartamentu Swamiego, zapytałem wartownika, czy mogę zrobić mu zdjęcie. Jak uzyskałem od wartownika zezwolenie i gdy je zrobiłem, z wartowni wybiegło kilku uzbrojonych żołnierzy z dowódcą na czele. Oficer zażądał abym skasował to zdjęcie co oczywiście uczyniłem a po powrocie do Kanady okazało się, że po zgraniu wszystkich zdjęć z karty pamięci, zdjęcie nadal miałem. Swami zezwolił.
Należy podkreślić, że na pogrzebie Swamiego w 2011 roku byli najwyżsi przedstawiciele Rządu Indii i wielu przedstawicieli Rządów różnych prowincji a także wiele znanych osobistości ze Świata i biznesu, którzy za pośrednictwem Fundacji Swamiego prowadzili działalność charytatywną. Poczta Indii uhonorowała dwukrotnie Sai Babę wydając z nim piękny znaczek w dniu 23 listopada 2013 roku a wcześniej w dniu 23 listopada 1999 roku (w oczywiście jak poprzedni wymieniony w urodziny Swamiego) znaczek dot. projektu doprowadzenia kanałem długości ponad 300 km wody pitnej do Chennai (Madrasu). W Chennai rok rocznie umierało wiele osób z powodu braku wody pitnej.
Oczywiście nie zabrakło również znaczka pocztowego z podobizną Shri Shirdi Sai Baby, poprzedniego wcielenia Sai Baby. Znaczek ten wszedł do odbiegu w dniu 20 maja 2008 roku. Obecnie wszyscy wielbiciele czekają na następne wcielenie Sai Baby, które nastąpi już niedługo a mianowicie – Prema Sai. Jak Świat przyjmie nowe wcielenie Awatara, czy będzie równie mocno atakowany, jako ten, który będzie burzył ideę Nowego Porządku Światowego, czy też zostanie uhonorowany jako ten który wskazuje zamiast drogi zniewolenia – drogę wyzwolenia ze świata materii.
Andrzej Kotowiecki
/poniżej zdjęcia przysłane przez autora tekstu/
Nieziemska, obezwładniająca zmysły i zwykłe poczucie "zdrowego rozsądku", wykraczająca poza ludzką wyobraźnię moc Sai Baby była i jest dla nas poza dyskusją - wielokrotnie sygnalizowaliśmy to w przeróżnych miejscach naszych serwisów. Dlaczego? Nie interesują nas "relacje w sieci", nie interesują nas "linki do tekstów, które wszystko wyjaśniają", lecz własne i bardzo osobiste doświadczenia - dosłownie wbijające w ziemię po szyję, a może nawet głębiej. ;)
O tym, czego załoga Nautilusa miała okazję doświadczyć z osobą Sai Baby krążą na naszym pokładzie prawdziwe legendy, ale nawet nie legendy - to zdanie nie jest prawdziwe, gdyż to nie są żadne legendy, ale bardzo konkretne i poruszające do samej głębi duszy wstrząsające historie. Wszystko zaczęło się banalnie: od audycji w Radiu Zet o śmiesznie wyglądającym hinduskim guru (trochę przypominał członka zespołu Boney M). ;)
Miała to być audycja jakich setki wcześniej - o UFO, o duchach, o dziwnych ludziach. Jest taki ciekawy człowiek w Indiach, jakiś guru jakich są tam setki, który robi rzeczy znane jako cuda z Nowego Testamentu czyli tworzy przedmioty, uzdrawia, a nawet wskrzesza? No to zróbmy o nim audycję, a potem o nim zapomnimy i zrobimy następną, na przykład o Bursztynowej Komnacie albo o telekinezie! Było. Minęło. Koniec tematu.
Ale Sai Baba nie dał o sobie zapomnieć! Okazało się, że odległość z Indii do Warszawy nie jest żadnym problemem dla mocy, która tkwiła w tym człowieku. Dostrzegł nas, dał znak - i szczęki jak to się popularnie mówi dzisiaj wśród młodzieży - opadły nam ze zdziwienia do ziemi... To było w 1996 roku. Ale prawdę mówiąc wobec tego wszystkiego, co mieliśmy okazję zobaczyć "na własne oczy" i usłyszeć "na własne uszy" pozostajemy w tym stanie bezgranicznego zdumienia do dzisiaj, a może nawet ten stan chyba się nawet pogłębia. :) To się nie mieści w głowie, nawet nam, załodze okrętu Nautilus... przyznajemy się do tego bez żadnych oporów.
Przy historiach z Sai Babą wszelkie opowieści o UFO, duchach czy jasnowidzeniu wydają się "banalnymi, nie mającymi żadnego znaczenia drobiazgami". Czy mamy odwagę opowiedzieć o tym, co spotkało załogę okrętu Nautilus od pamiętnej audycji w Radiu Zet w listopadzie 1996 roku? Otóż nie mamy takiej odwagi. A może jeszcze nie jest ten moment. I proszę Państwa - to są bardzo poważne sprawy i naprawdę od lat szukamy sposobu, jak o tym wszystkim opowiedzieć, ale... musimy widocznie mieć jeszcze trochę czasu. Z wielu powodów - musimy prosić o wyrozumiałość i cierpliwość, bo z UFO sobie radzimy i wkrótce się o tym przekonacie (z duchami także radzimy sobie całkiem nieźle), ale z tą sprawą, a tym człowiekiem i z tym, czego mieliśmy okazję doświadczyć po tej audycji i co dzieje się do dzisiaj, nawet wiele lat po jego śmierci... To naprawdę przekroczyło naszą wyobraźnię. Zresztą, nie tylko naszą, choć to niewielkie pocieszenie. Ale zawsze! ;)
Załączona mapa miejsca:
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10324x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie