Poniżej treść e-maila.

From: Justyna <...>
Sent: Thursday, January 16, 2025 2:42 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Znak na ciele
 
Dzień dobry,
Piszę do Państwa odnośnie tajemniczego znaku na ciele, który powstał na moim ciele w 2019 roku, mieszkałam wtedy w Norwegii (Sarpsborg). Znak powstał podczas snu, otóż obudziłam się rano i podczas porannej toalety zaobserwowałam, ze na lewym ramieniu mam coś czego nie jestem w stanie opisać, ale odpowiada to jednym ze znaków, które u Państwa zostały wyszczególnione.
Miejsce na którym powstał znak absolutnie mnie nie bolało, sam zaś znak wyglądał jak rana po oparzeniu ewentualnie po wyrażaniu do krwi, bowiem można było zaobserwować strupek. Rana , znak zniknął samoistnie po kilku dniach, tak samo jak się pojawił tzn bez objawowo. Nie mam po tym żadnego śladu, po prostu zniknęło i tyle.
W pierwszej chwili byłam przerażona i zaczęłam szukać informacji myśląc, ze to jakaś choroba skórną tym bardziej, ze jestem od 16 lat pielęgniarka i było to dla mnie oczywiste ze musi to być coś dermatologicznego. Nie szłam z tym do lekarza ponieważ w Norwegii - lekarz rodzinny jest od wszystkiego, a dermatolog to specjalista i nie jest łatwo się dostać. Pomyślałam, ze pojadę do Polski i wówczas udam się dermatologia, ale nie miałam z czym bowiem rana zniknęła bardzo szybko.
Przez dłuższy czas nikomu o tym nie opowiadałam i nie mówiłam bo wiem ze jest to historia jak z jakiegoś filmu. Dopiero nie dawno wraz z moja Oddzialowa zaczęłyśmy rozmawiać o zjawiskach nadprzyrodzonych i pokazałam jej zdjęcie, na nowo zaczęłam szukać informacji. Nie ukrywam, ze chciałabym się kiedyś dowiedzieć co to oznacza i dlaczego mnie się to pojawiło.
Zastanawiam się tez, czy osoby są przypadkowe czy jest jakiś punkt wspólny pomiędzy osobami, które to zaobserwowały.
Jestem 37 letnia pielęgniarka z Krakowa, jestem tez osoba z wyższym wykształceniem (posiadam tytuł magistra oraz specjalisty w dziedzinie psychiatrii). W Norwegii przebywałam od 2017 roku do 2022. Nigdy wcześniej, ani tez później nie spotkała mnie podobna sytuacja.

W załączniku przesyłam zdjęcie

Pozdrawiam
Justyna [...]

Poniżej rozmowa z p. Justyną na kanale Roberta Bernatowicza.