Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/


#12 maja 2014 PO POBYCIE W EMILCINIE - 12 maja 2014

To miało wyglądać zupełnie inaczej. Pomysł był taki, aby naszym pojazdem wjechać na polanę, gdzie doszło do słynnego spotkania Jana Wolskiego z UFO w 1978 roku. Dojazd tam jest trudny, ale jak najbardziej możliwy… rowerem lub małym samochodem terenowym. Przy potężnych gabarytach naszego kampera okazało się to niemożliwe. Gałęzie są bowiem tak nisko nad drogą, że praktycznie musielibyśmy przez cały dzień je usuwać, a potem i tak auto utkwiło by pewnie w grzęzawisku, które powstało po ostatnich deszczach.

Na chwilę zatrzymaliśmy się w drodze na polanę w miejscowości Komaszyce Nowe, kiedy dalsza jazda groziłaby poważnym uszkodzeniem pojazdu. I nagle z domu znajdującego się tuż obok drogi wyszedł właściciel posesji zapraszając nas do zaparkowania samochodu na jego terenie. Oczywiście skorzystaliśmy z tej oferty, ale przy okazji zapytał nas, co robimy w tym miejscu „na końcu świata”. Kiedy usłyszał hasło „Emilcin” razem ze swoją żoną zaczęli nam opowiadać o tym, co pamiętają z tamtych dni z 1978 roku. Okazało się, że znakomicie znają tę historię, gdyż ich rodzice znali rodzinę Wolskich.

- Ten człowiek mówił prawdę, wszyscy o tym wiedzieli – powiedział nasz rozmówca – Obserwując jednak, jak zgłaszały się całe tabuny chcących go wyśmiać i ośmieszyć z biegiem lat coraz częściej powtarzał, że żałuje tego, że w ogóle o tym komukolwiek powiedział poza własną rodziną.

10 maja 1978 roku Jan Wolski przeżył coś, co przeżywają ludzie na całym świecie, a co w Polsce w latach 70-tych było zupełną nowością, rodzajem szoku. Spotkania z obcymi istotami, które opuszczają pojazd UFO? To było coś, co nie mieściło się nie tylko w głowie, ale co wykraczało poza wyobraźnię największych fantastów. Pamiętam moje rozmowy ze Zbigniewem Blanią-Bolnarem (autor książki „Zdarzenie w Emilcinie”, który uważał relację Jana Wolskiego za tak spójną, udowodnioną i prawdziwą w setkach zupełnie różnych wątków, że – jak się wyraził – gdyby w procesie karnym użyto materiału o takiej wiarygodności, to można by śmiało skazać kogoś na karę śmierci. Dopiero z perspektywy wielu lat widzę, jak bardzo miał rację.

Potem w naszym własnym gronie rozmawialiśmy o tym, ile fantastycznych historii związanych z UFO przepada w całkowitym zapomnieniu przez paraliżujący ludzi strach przed półgłówkami, którzy za wszelką cenę chcą potem „wyśmiać, opluskwić i opluć”. Emilcin jest tylko miejscem jednym z wielu, w których doszło do spotkania ludzi z załogą obiektu UFO, lecz akurat dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności akurat tę historię udało się uratować przed zapomnieniem. Ogromna w tym zasługa naszej słynnej „kostki”, czyli monumentu upamiętniającego to wydarzenie, który postawiliśmy w Emilcinie w 2005 roku. Zauważyłem, że zdjęcie tego monumentu pojawia się dosłownie na całym świecie, gdzie jeśli tylko w danym kraju są osoby „interesujące się UFO”. To naprawdę ogromna satysfakcja, wielka radość z tego, co udało się zrobić i co jest jak najbardziej konkretnym, wręcz namacalnym śladem po tej fantastycznie ciekawej i prawdziwej historii.

/poniżej kilka zdjęć wykonanych 10 maja 2014/

 

/przygotowywania do niedzielnego pikniku obok pomnika UFO/

 

/w gnieździe pojawiła się rodzina bocianów/

 

 

/miejsce spotkania Jana Woslkiego z UFO, widok od strony pól bliżej Komaszyc Dolnych/

 

/monument upamiętniający wydarzemie z 1978 roku/

 

 

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.