Dziś jest:
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Tę audycję zapamiętałem szczególnie. To była jedna z tych pamiętanych nocy w radiowej "Jedynce", które miały tę zagadkową moc, która porusza serca i umysły każdego, kto tylko znajdzie się w "zasięgu głośnika" niezależnie od płci, wieku czy narodowości. I nikt tak do końca nie wie, dlaczego tak właśnie jest... O czym była audycja? O reinkarnacji, czyli o wędrówce dusz. Opowiadałem o przeróżnych przypadkach dzieci, które pamiętaly swoje wcześniejsze wcielenie. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do prawdziwości tego typu historii, ale proszę mi zaufać w tej kwestii - te przypadki po prostu ścinają z nóg swoją wiarygodnością. I prostotą pokazującą jakąś wielką tajemnicę naszego życia.
Dochodziła już druga w nocy, kiedy zadzwoniła kobieta z Warszawy. Mówiła z trudem tłumiąc płacz i początkowo dziewczyna odbierająca telefony w studiu myślała, że kobieta jest pijana. Po chwili rozmowy uznała jednak, że łamiący się głos jest efektem jakiegoś silnego przeżycia. Dała mi znać - jak to mówią dziennikarze radiowi - "na słuchawkach", że na linii jest mieszkanka Warszawy, która ma do opowiedzenia "jakąś historię związaną z wędrówką dusz". Po chwili była już na antenie.
Jej historia była dramatyczna. Wieloletni związek z mężem rozpadł się pięć lat temu. Dziesięcioletni syn bardzo źle zniósł rozstanie rodziców, ale mimo wszystko myślała, że z czasem pogodzi się z tą sytuacją. Po roku w jej życiu pojawił się nowy mężczyzna, z którym postanowiła spróbować raz jeszcze. Ślub, wspólne mieszkanie, po roku pojawiło się dziecko - kolejny syn. To wszystko jednak fatalnie wpływało na jej starszego syna, który nie mógł się pogodzić z losem. Miał do niej ogromny żal, że nie jest z jego biologicznym ojcem, że zdradziła ojca... Tak niestety czasami układa się w życiu, lecz dla młodych ludzi tego typu kwestie (dla starszych smutne, choć zwykłe) urastają do życiowych dramatów. I taki właśnie wydarzył się w tej rodzinie. Po trzech latach starszy syn odebrał sobie życie. Powiesił się w dużym pokoju na pasku zaczepiając go o klamkę drzwi. Śmierć nastoletniego syna, który zdecydował się na samobójstwo... czy może być w życiu większa tragedia? Jak żyć po czymś takim? Ale ona musiała żyć dalej, chociażby dla swojego drugiego dziecka.
Kobieta opisuje, że oczekując na pogrzeb płakała przez cały czas, dzień i noc. Któregoś wieczoru zauważyła, że bardzo uważnie przygląda jej się młodszy, trzyletni syn. Podszedł do niej i nieśmiało zadał proste pytanie.
- Mamo, dlaczego płaczesz?
Pytanie to zabrzmiało tak naiwnie i dziecięco, że kobieto postanowiła dać dziecku tylko zdawkową odpowiedź, a porozmawiać z nim wtedy, kiedy będzie starszy i bardziej dojrzały.
- Widzisz synku, twój braciszek nas opuścił, odszedł. Kiedyś o tym porozmawiamy, ale nie teraz syneczku. Mam jest bardzo smutna, dlatego płacze…
Dziecko uważnie się jej przyjrzało. Chłopczyk przez chwilę myślał nad słowami, które usłyszał od matki, po czym patrząc się jej w oczy spokojnie powiedział:
- Ale kiedy ty się powiesiłaś i nas kiedyś zostawiłaś, to my bardzo płakaliśmy. Teraz już wiesz, jak to jest. Więc nie płacz już, bo ból minął. Już nie trzeba płakać.
Chłopczyk zszedł spokojnie z jej kolan i poszedł się bawić do swojego pokoju. Słuchaczka opisywała na antenie, że w tamtym momencie miała poczucie dotknięcia jakieś wielkiej tajemnicy, jakiegoś mechanizmu, który jest ukryty w naszej rzeczywistości. Dodała także, że od dziecka nie może nosić niczego na szyi (apaszki, szalika itp.), bo natychmiast zaczyna się dusić. To typowe dla ludzi, którzy we wcześniejszym życiu zostali albo uduszeni, albo zdecydowali się na samobójstwo przez powieszenie.
Warto pamiętać o tej niezwykłej historii z moich nocnych audycji w Polskim Radiu, kiedy pójdziecie Państwo na wyjątkowy w historii kina film „Atlas Chmur”, który teraz bije rekordy popularności w polskich kinach. Ta historia jest bowiem kluczem do zrozumienia tego, o czym ten film opowiada…
SKOMENTUJ WPIS KAPITANA W "DZIENNIKU POKŁADOWYM" NA HYDEPARKU FN - KLIKNIJ NA LINK!
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie