Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Szalupa ratunkowa FN
KRÓTKI WYKŁAD NA KAŻDY DZIEŃ
1 2 3 4 14

#Dzień 235: Zgodnie z zen czas wartościowy to czas ...

Zgodnie z zen czas wartościowy to czas spędzony w pełnej świadomości (nawet jeśli ma to oznaczać bezczynne siedzenie w pustym pokoju). By żyć w zgodzie z zen, warto podążać za kilkoma prostymi zasadami. Mówią o nich Thich Nhat Hanh, Alan Watts i Charlotte Joko:

1. Naucz się robić jedną rzecz naraz

Tak w sztuce, jak i w filozofii, kultury wschodu od zawsze ceniły uważność i podążanie za naturalnym kierunkiem rzeczy. Najlepsza droga do osiągnięcia stanu pełnej szczęśliwości to, cytując wiersz bezimiennego chińskiego mnicha, „Siedzieć cicho, nic nie robiąc”. Amerykanka Joko, która tłumaczyła zen na język współczesnego świata, przestrzegała jednak, żeby nie myśleć o zen jak o wiecznym lenistwie i bezczynności, ale jak o życiu z pasją, która jest świadoma. Chodzi więc o to, żeby robić jedną rzecz naraz, ale w pełni i świadomie. Kiedy więc gotujesz, koncentruj się tylko na tej czynności. Nie rozmawiaj jednocześnie przez telefon i nie oglądaj telewizji. Znajdź spokój i cel w obieraniu produktów i łączeniu ich w pełnowartościowe danie. Gotowanie może być medytacją, jeśli tak do niego podejdziesz. Podobnie jest z innymi czynnościami: kiedy się kąpiesz, po prostu się kąp. Kiedy spacerujesz, bądź na spacerze. Kiedy słuchasz muzyki, daj się ponieść dźwiękom. Kiedy bawisz się z dzieckiem, nie myśl o tym, co ugotujesz na kolację.

Ta zasada jest ważna zwłaszcza w pracy. Multitasking, tak promowany swego czasu, to najlepsza ścieżka do psychicznego zmęczenia i wypalenia. Nauka zgadza się tutaj z zen. Nasz mózg ma tylko określony zasób uwagi, który poświęca na wykonywane czynności. Jeśli tych czynności jest wiele, uwaga jest dzielona, nie zawsze z dobrym skutkiem dla wykonywanego zadania. Ponieważ tzw. bazą kontrolną zarządza kora przedczołowa, im więcej zadań, tym więcej pracy dla niej. To dlatego mózg zwalnia obroty, a my jesteśmy mniej efektywni.

Badacze z Uniwersytetu Stanforda dowiedli nawet, że multitasking obniża nasze IQ. Obciążenie kognitywne, które towarzyszy wykonywaniu kilku zadań naraz (nawet jeśli jest to jednoczesne pisanie maili i rozmowa przez telefon), porównali do efektu nieprzespanej nocy albo palenia marihuany. Warto więc praktykować zen w pracy: koncentrować się tylko na jednej rzeczy i poświęcić się jej aż do ukończenia zadania.




 
2. Cokolwiek robisz, rób to wolniej niż zwykle

Kiedy staramy się wykonywać jedną czynność naraz, pojawia się pokusa, żeby szybko ją skończyć i przejść do następnej. Żyjemy w świecie, który szybko się nudzi. Coraz rzadziej czytamy książki, a coraz częściej przerzucamy kompulsywnie coraz to nowe artykuły na smartfonach. Neurobiolodzy lamentują, że nasz brak koncentracji kosztuje gospodarkę coraz więcej – rozedrgany mózg to niespokojny człowiek, bardziej podatny na choroby psychiczne, mniej wydajny w pracy i niezdolny do budowania dobrych związków z ludźmi. Buddyści zen wiedzieli o tym nawet wtedy, kiedy nikomu nie przyszłoby do głowy, że mantry można przesyłać sobie jako memy na telefon komórkowy.

Warto zacząć od zwolnienia tempa najprostszych, codziennych czynności. Czy zdarza ci się przyspieszać kroku na myśl o ilości obowiązków, które masz do wykonania? Zamiast pędzić, zwolnij. Zacznij też wolniej i głębiej oddychać. Prowadzisz spotkanie i masz wrażenie, że atmosfera staje się nerwowa? Zacznij mówić wolniej. Zauważysz, że inni szybko do ciebie dołączą. Wolniej jedz – to zdrowsze dla twojego organizmu. Wolniej prowadź samochód, nawet jeśli narazisz się na drwiny współpasażerów. Praktykuj chwile świadomego zwolnienia, a zobaczysz, że poczujesz w sobie spokój.

Wszechświat w XXI wieku – planety, gwiazdy i inne kosmiczne cząstki – wcale nie zaczęły poruszać się szybciej niż tysiąc lat temu. To tylko nasze niezdrowe pojęcie czasu sprawia, że mamy wrażenie, że żyjemy wewnątrz gigantycznego kołowrotka.

3. Cokolwiek robisz, dokończ to

Czy zdarza ci się zaczynać czytanie książki, żeby po kilku chwilach przerzucić się na najnowsze wydanie ulubionego magazynu, a w końcu na dźwięk odbieranego maila spędzić długie godziny, przeskakując z informacji na informację w internecie? Każda nowa czynność, wiadomość, zdarzenie to zalew przyjemności w mózgowym układzie nagrody. To neutralne uzależnienie, z którego trudno jest nam zrezygnować. Ale im więcej wykonywanych jednocześnie zadań, tym mniejsza wydajność i satysfakcja z efektów. Warto?

Według zen zagłębienie się w działaniu sprawia, że ciało i umysł łączą się w jedno. Unika się więc frustrującego dla człowieka rozdziału między sferą aktywną (cielesną) a intelektualną (mentalną), czyli tego, co prof. Jonathan Haidt, amerykański psycholog z Uniwersytetu Wirginia, nazywa walką słonia z jeźdźcem. W książce „Szczęście. Od mądrości starożytnych po współczesne koncepcje” Haidt tłumaczy, że nasze emocje można porównać do słonia, a rozum do jeźdźca. Chociaż jeździec prowadzi słonia, jest od niego mniejszy i często przegrywa.

Rzeczywiście, gorące emocje nierzadko biorą w życiu górę nad racjonalnym myśleniem. Nie chodzi jednak o to, kto ma wygrać, ale o samą walkę – wyznawcy zen uważają, że to z tego starcia dwóch części ludzkiego istnienia wypływa niepokój i niepewność. Sam Haidt wyznaje też na pierwszych stronach swojej książki, że istnieją trzy drogi do szczęśliwości – jedną z nich jest prozac, kolejną terapia behawioralno-poznawcza, a trzecią – joga i medytacja.

W życiu zgodnym z praktyką zen każda czynność jest ważna, dlatego celebruje się ją i wykonuje do końca. Warto takie myślenie zastosować w pracy i w domu. Kiedy zaczynasz coś robić, nie przerywaj, dopóki nie skończysz. Jeśli zaś nie masz wyjścia, odłóż to, co już rozpocząłeś i posprzątaj ślady tej pracy. Ta zasada sprawdza się od zawsze w prostych domowych czynnościach. Jeśli zaraz po jedzeniu sprzątniemy bałagan, który powstał w kuchni podczas gotowania, będziemy mieć większą przyjemność z relaksu przy herbacie i deserze. I mniej sprzątania wtedy, kiedy organizm zwolni, bo będzie zajęty trawieniem.

 
4. Mniej znaczy lepiej

Mnisi buddyjscy nie należą do leni: wstają wcześnie i nie kładą się spać do późnych godzin wieczornych. Ich dni najczęściej wypełnione są pracą i medytacją. W zen nie chodzi więc o to, żeby całe dnie leżeć na kanapie, ale by unikać nadmiaru wydarzeń.

Zwłaszcza jeśli niektóre z nich nie sprawiają nam radości albo nie jesteśmy w nich dobrzy. Wykreślanie z listy zadań pewnych punktów zamiast dodawania nowych to akt prawdziwej odwagi. Zamiast bieganiny między pracą i domem, zajęciami tańca, gry na pianinie, obowiązkową kawą z dawno niewidzianą przyjaciółką, wybierzmy jedno główne wydarzenie dnia i poświęćmy mu się w pełni.

To trochę tak jak z mieszkaniem. Jeśli zapełnimy je rzeczami, po jakimś czasie poczujemy się przytłoczeni. Robiąc mniej, robisz lepiej.


 
5. Rób sobie przerwy

Jeśli twoje życie to nieustająca bieganina, zainwestuj chociaż w chwile postoju między różnymi zdarzeniami. Czas wartościowy to czas spędzony w spokoju i pełnej świadomości. Wszystko jest kwestią chęci i organizacji. Może warto kilka dni w tygodniu wstać pół godziny przed domownikami, nawet jeśli byłby to blady świt, żeby przy ulubionej herbacie posiedzieć na balkonie i pomedytować? Albo tak ustawiać spotkania biznesowe, żeby między końcem jednego a początkiem drugiego mieć pół godziny dla siebie? Nawet jeśli ma to oznaczać bezczynne siedzenie w pustym pokoju. Staraj się nie sięgać wtedy po telefon!

 
6. Nie bój się rutyny

Wprawdzie zen unika sztywnych reguł, ale kocha powtarzalność. Pozwala ona odciążyć umysł, wzmocnić koncentrację i wyzwala siłę na mierzenie się z tą stroną życia, której nie da się zaplanować.

Rutyna to dla buddystów ważna część życia – wstają o ustalonych godzinach, jedzą codziennie podobne posiłki, mają stały harmonogram zajęć. Zdrowym nawykiem może być wszystko – spacer z psem o stałej godzinie, 15-minutowa sesja oddychania rano, cowieczorna godzina spędzona na czytaniu, słuchaniu muzyki czy pisaniu. Ważne, żeby skupić się tylko na nich i nigdzie się nie spieszyć.

Amerykański psycholog-behawiorysta William James pisał pod koniec XIX w. w książeczce „Habit” („Zwyczaj”), że codzienna rutyna uwalnia wyobraźnię i pozwala na osiąganie szczytów.

7. Postaw na rytuały

Buddyści kochają rytuały. Dlaczego? Jeden z mistrzów zen mówi, że pomagają dostrzec nadzwyczajne w zwyczajnym. Rytuał przydaje ważności nawet drobnym codziennym zajęciom. Czy można rytualnie zmywać naczynia? Można, jeśli pomyśli się o tym jak o uwolnieniu od brudu. Buddyści przywiązują dużą wagę do rytuałów przyrządzania potraw – pozwala im to praktykować uważność. Rytualne mogą być też chociażby spotkania towarzyskie – coniedzielne śniadania z przyjaciółkami czy wieczorna kołysanka dla dziecka, którą śpiewają wspólnie rodzice. Tak jak w przypadku innych czynności wykonywanych w duchu zen – ważny jest cel i jego świadomość. A potem wystarczy już czysta radość z działania.




8. Naucz się siedzieć, nic nie robiąc

Wprawdzie słowo zen oznacza medytację, ale praktykujący filozofię Wschodu nie upierają się, że każdy musi medytować. Jednak indyjski mistrz duchowy Osho podkreśla, że medytacja to „związek między tobą a tobą”. Warto pielęgnować tę relację. Wyznawcy zen uważają, że najlepszą praktyką medytatywną jest pozycja siedząca – tzw. zazen.

Pozwala wyjść poza cielesne ograniczenia (np. ból pleców, kompulsywne myśli) i skupić się na „tu i teraz”. Tak naprawdę w codziennym życiu zazen można praktykować wszędzie i niekoniecznie tylko siedząc – spacer czy jogging też mają to do siebie, że pozwalają na swobodny strumień myśli oraz połączenie ciała i umysłu. Ważne, żeby tych myśli nie kontrolować. Niech płyną jak strumień wody – z góry na dół, aż przestaną nad nami dominować.

9. Uśmiechaj się i bądź dla innych

Według myślenia zen świat jest jednością – każda cząstka jest mną, a ja jestem częścią wszystkiego, co mnie otacza. Także innych ludzi. Mnisi zen poświęcają dużą część swojego życia na pracę dla innych. Wolontariat, co pokazują też badania naukowe, wyzwala empatię i sprawia, że czujemy się spełnieni. Nawet jeśli nie mamy czasu na działalność charytatywną, możemy praktykować drobne akty życzliwości – uśmiechać się do przechodniów, wyręczać domowników w czynnościach, których nie lubią robić, sprawiać ludziom radość, chociażby pamiętając o ważnych rocznicach.


10. Żyj prosto

Ta najprostsza z zasad życia według zen jest jednocześnie jedną z najtrudniejszych w realizacji. Żyjemy w świecie rzeczy – nawet jeśli chcemy posiadać ich mniej, bywamy fałszywie przekonywani, że potrzebujemy więcej.


Nowsze Nowsze
Strona 1 / 14


Dusze przeżywają na tamtym świecie pełną szczęśliwość. Dlatego ponowne wejście w ciało, czyli ponowne narodzenie, jest dla nich bardzo bolesne. Aby ten „upadek z nieba” ułatwić jest długi okres przygotowawczy w łonie matki. To także nie jest przypadek! W tym czasie dziecko jest całkowicie chronione. ...

czytaj dalej


Cierpienie ludziom otwiera oczy - to stare chińskie powiedzenie ma w sobie głębokie przesłanie. Istnieją jednak ludzie, którzy zdają się dowodzić czegoś przeciwnego. Wydaje się, jak gdyby dopiero wskutek cierpienia, stali się naprawdę nieczuli.Jeśli ktoś mówi, że są ludzie, którzy się decydują na cierpienie...

czytaj dalej


Kiedyś jeden z naszych mistrzów wygłosił następującą poradę.Czy wiesz, co to jest mądrość? Mądrością jest wiedzieć - czy, kiedy i jak ma się działać.Jest zrozumiałe, że mądrość od dawien dawna zalicza się do najwyższych cnót. Ale któż właściwie jest mądry? Niewielu. Nie ma nawet zbyt wielu takich, którzy...

czytaj dalej


Ziemia jest w punkcie zwrotnym swojej historii. Tragiczny błąd ludzkości polegający na potraktowaniu spraw związanych z duszą jako „wiary” i postawienie na rozwój technologii (zapominając o rozwoju duchowym) doprowadzi do bardzo bolesnych wydarzeń na naszej planecie.Wszechobecne zniszczenie Ziemi, widoczna...

czytaj dalej


Ludzie gromadzą przedmioty myśląc, że one będą z nimi całe życie, a nawet dłużej. Kupują, zmieniają, wydają. Wszystko ma być większe, nowocześniejsze, oczywiście droższe! Kosztem planety, kosztem życia zwierząt i ludzi – to bez znaczenia.Dwa mieszkania? A dlaczego nie trzy albo cztery?! Kiedy wreszcie...

czytaj dalej


Zawsze na pokładzie okrętu Nautilus powtarzamy, że zazdrość należy do tych uczuć, których powinniśmy zdecydowanie unikać. Jednakże czasami ludzie nie rozumieją, co mamy na myśli. Zazdrość o którą nam chodzi polega np. na tym, że ktoś zazdrości innemu szczęśliwego życia, przedmiotów, a nawet pomocy i...

czytaj dalej


Ludzie na tej planecie lubią mówić: „Pieniądze rządzą światem”.My Was pytamy natomiast: „Jak długo jeszcze?”Pieniądze są bardzo silną energią. Są one konieczne do życia, szczególnie w krajach zachodnich. Jednakże przypisujecie im o wiele za duże znaczenie. Wierzycie nawet, że przynoszą one szczęście...

czytaj dalej


Święte pisma mówią „Twoje ciało jest świątynią Boga”, „Twoje życie jest bezcennym dobrem”, „Nie ma nieprzezwyciężalnych trudności!”Być może odpowiesz na to: „W porządku, ale przecież zdarzają się samobójstwa. Jak fakt ten da się pogodzić ze stwierdzeniem, że nie ma nieprzezwyciężalnych trudności? Jeśli...

czytaj dalej


Życie składa się z nieskończonego ciągu radości i cierpień następujących kolejno po sobie. Na tym polega jego urok, ale również i trudność. Chcemy Ci to pokazać na pewnym przykładzie.Dopóki ktoś jest zdrowy, idzie przez życie nie zastanawiając się zbytnio, jak wielkim darem jest jego zdrowie, ani wcale...

czytaj dalej


Pamiętaj zawsze o tym, że wszystko, co przeżywasz i co c: się przytrafia, jest dla ciebie najlepsze.Oczywiście zetkniesz się w życiu z sytuacjami, które bez wątpienia określisz nie jako korzystne, lecz jako prawdziwa katastrofę.Coś, co rozumiesz pod pojęciem katastrofy, nie istnieje. Są tylko wydarzenia...

czytaj dalej


Kiedy Einstein organizował konferencję na kilku uniwersytetach amerykańskich, powtarzającym się pytaniem, które zadawali studenci było:- Wierzysz w Boga?I zawsze odpowiadał:- Wierzę w Boga Spinozy.Ci co nie czytali Spinozy nie rozumieli odpowiedzi.Baruch De Spinoza był holenderskim filozofem uważanym...

czytaj dalej


Jeden z naszych Mistrzów tak kiedyś wyjaśnił, dlaczego w życiu tak ważne jest codzienne czterech zasad:prawdy, miłości, spokoju wewnętrznego i niekrzywdzenia  (sathya, prema, szanti, ahimsa). Było sobie trzech mężczyzn. Pierwszy był rabusiem i mordercą. Drugi był notorycznym kłamcą. Trzeci był ...

czytaj dalej


Ludzkość jest na bardzo ciekawym etapie rozwoju. Sprawy najważniejsze uważa za nieciekawe i niegodne poświęcenia swojego czasu, sprawy najmniej istotne wynosi na piedestał. Materia zdominowała cele i pragnienia. Chęć urządzenia się to ciągłe marzenie o jeszcze większym domu, jeszcze nowszym samochodzie...

czytaj dalej


Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważne jest prawidłowe oddychanie. To często klucz do zdrowia i utrzymania energii przez całe życie.Oddech to wprowadzanie do naszego ciała energii. Całą sztuką jest skorzystanie z niej, odpowiednie przejęcie. Oddechem możemy przywrócić zdrowie, spokój, ład i...

czytaj dalej


Ciało jest łodzią, którą płyniesz po rzece życia. Ta dawna metafora jest bardzo trafna.Jeśli nie chronisz i nie konserwujesz łodzi, możesz to przypłacić życiem. Jedno nieszczelne miejsce na środku szerokiej rzeki może być bardzo niebezpieczne.  Szanuj swoje ciało, odnoś się do niego troskliwie, ale ...

czytaj dalej


Stary mistrz mówił: Bądź ostrożny/ostrożna wobec wszelkich informacji, jakie do ciebie docierają.Starożytni Rzymianie byli mądrzejsi od was. Zdawali oni sobie sprawę ze znaczenia informacji. Poza wszystkim co postrzegali, rozpoznawali Bogów i dlatego ich czcili. Widzieli ukryte boskie światło w materii...

czytaj dalej

STRONA
1 2 3 4 14
Nowsze Nowsze
Strona 1 / 14

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.