Dziś jest:
Wtorek, 3 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
#Dzień 256: Nasze życie jest wielką szkołą – t...
Nasze życie jest wielką szkołą – ten prosty wniosek staje się oczywisty, kiedy zaczniemy analizować historie dzieci, które pamiętają swoje poprzednie wcielenia. Okazuje się, że nic nie jest przypadkowe, a rzeczy uważane za jedynie wynikające z rachunku prawdopodobieństwa są bardzo jasnym planem, z którym pojawiamy się na Ziemi.
Nie ma przypadku w tym, w jakiej rodzinie się rodzimy, jak wyglądamy, w jakiej kondycji rozpoczynamy ten etap naszej wielkiej podróży do doskonałości i w jakiej go kończymy. Dopiero te fenomenalne historie dzieci pamiętających o swoich poprzednich etapach (czyli żywotach) dają nam pojęcie o tym, dlaczego jest tak, a nie inaczej. Uczymy się, doskonalimy, z każdym upadkiem czy wzlotem stajemy się bogatsi o kolejne doświadczenie.
Cierpienie jest niczym paliwo dla rozwoju naszej duszy – to ono potrafi być niczym najlepszy nauczyciel. Nie jest przypadkiem powiedzenie powtarzane przez wschodnich mędrców, że dla ciała korzystne jest zdrowie i bogactwo, ale dla duszy odwrotnie. Kiedy wszystkie lekcje zostają odrobione, wtedy cierpienie już nie jest potrzebne. Odrzucamy je jako niepotrzebny balast, który spełnił swoją ważną rolę, ale potrzebny był tylko wtedy, aby nas czegoś nauczyć.
Z analizy zebranych przez nas materiałów dotyczących pamięci o poprzednich wcieleniach można także dowiedzieć się wiele o dalszych losach samobójców (lub ich dusz – jak kto woli). Okazuje się, że taki czyn powoduje, że każdy samobójca wcześniej czy później musi wrócić do punktu, z którego pozornie chciał uciec. Prawo karmy jest w tym miejscu stanowcze – każda lekcja musi być odrobiona.
Czyn samobójczy jest także naruszeniem prawa wszechświata mówiącego o tym, że nie wolno pozbawiać życia żadnej istoty, w tym także nie wolno zabijać siebie. Kolejne wcielenia mają być dla nas szansą zrozumienia tego błędu, a także dokończenia lekcji, ale przez samobójstwo tylko niepotrzebnie tracimy czas.
Od samego początku mówimy jasno i stanowczo: zawsze, w każdej minucie swojego życia pamiętaj, że samobójstwo jest jednym z największym błędów, o których mówi wiedza duchowa. Nie tylko nie jest żadną ucieczką, ale także doprowadza do niepojętego umysłem cierpienia bliskich, przyjaciół, rodziny. Najgorsze, że przez ten błąd niepotrzebnie tracimy czas. Nie uciekniemy od cierpienia, które najczęściej jest jedynie czymś, co złudnie powstało w naszym umyśle przez brak umiejętności dostrzeżenia właściwych proporcji, a raczej zawsze porównywania się do tych, którzy mają pozornie od nas lepiej.
Dla wszystkich, którzy maja z tym kłopoty, a ten ‘balast cierpienia’ wydaje się bardzo ciężki dedykujemy zdanie, które często pojawia się na pokładzie okrętu Nautilus. Warto o nim pamiętać, warto je powtarzać także w naszej Szalupie Ratunkowej. Jego przejmująco mądre przesłanie niech zawsze pojawia się w głowie niczym światło latarni, jeśli tylko nagle nasza łódź trafi na wzburzone morze.
From: [...]
Sent: Thursday, October 22, 2020 1:37 PM
To: FN
Subject: [...]
Witam , jak zawsze na początku pozdrowienia dla FN, załogantów!
Zbliża się Świeto Zmarłych- "ku pamięci" wspominamy bliskich zmarłych itd..., ja chciałbym wspomnieć o człowieku, który właśnie 2 listopada w dzień zaduszny 2007 roku popełnił samobójstwo- jeden z najlepszych polskich kompozytorów, wokalistów lat 90-tych -Mirek Breguła [Universe]. Był bardzo niedocenianym arystą, wręcz zwalczanym w mediach mainstreamowych, niedopuszczanym przez długi czas do list przebojów itd..., a dlaczego? Bo nie komponował piosenek o "dupie maryny", jego piosenki [chociaż nie wszystkie, ale zdecydowana większość] były przepełnione miłością [tą prawdziwą duchową], dobrocią, niezrozumieniem tego świata doczesnego itd.- jeden z największych przebojów lat 90-tych "MR LENNON" , "TACY BYLIŚMY", "TYLE CHCIAŁEM CI DAĆ", "WOŁANIE PRZEZ CISZĘ" -to niektóre znane powszechnie jego piosenki, kompozycje.
Co do jego tragicznej śmierci: wielu ludzi uważa, że głównym powodem był alkoholizm- absolutnie się z tym nie zgadzam..., i owszem choroba alkoholowa [chociaż nie było to jakieś tragiczne stadium, bo walczył z tym do końca] mogła przespieszyć tą tragiczna decyzję samobójstwa powiedzmy o parę dni, czy tygodni, ale absolutnie nie była głównym powodem! W nim nasilała się już od dłuższego czasu [zanim jeszcze wystąpiła choroba alkoholowa] jakaś depresja związana zarówno z jego życiem prywatnym jak i z totalnym niezrozumieniem tego świata doczesnego pełnego przemocy itd...- on to wyrażał przecież w swoich tekstach -tych, które ujrzały oficjalnie światło dzienne jako piosenki, przeboje i te, które nie ujrzały światła dziennego- po jego śmierci interesowałem sie bardzo jego biografią, także wiem o czym piszę... Myślę, że szybko inkarnował się- co też mnie potem bardzo interesowało..., ale to temat na inny raz.
W załączniku na FILEMAIL przesyłam jego ostatnie słowa wyśpiewane [na parę dni przed tragiczną śmiercią samobojczą] w duecie z tenorem operowym Andrzejem Lampertem.
Pozdrawiam
[...]
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie