Dziś jest:
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
#Dzień 72: Przypowieść o chłopcu
Czasami trudne rzeczy można tylko wytłumaczyć używając konkretnej historii. Taką metodę stosował Jezus, Budda, ale także inni wielcy Mistrzowie. Poniżej historia, którą opowiedział jeden nieżyjących od dawna Mistrz ze Wschodu, którego wiedza i mądrość robi zawsze na nas wrażenie:
Był sobie raz chłopiec, który żył w ubóstwie ale był szczęśliwy. Jego rodzice czcili Boga, kochali siebie i dzieci. Byli zaprzyjaźnieni ze wszystkimi w swojej małej wiosce. Jednakże, jak wspomniałem, byli biedni, a chłopiec miał wielkie marzenia.
Pewnego razu opowiedział o nich rodzicom. Byli oni mądrzy, więc wyjaśnili mu, że marzeń tych nigdy nie zrealizuje we wsi, lecz jedynie w dużym mieście. Powiedzieli mu też, że trzeba mieć dużo pieniędzy, by móc udać się do miasta. Ponieważ jednak sami niewiele mieli, poradzili mu żeby został rolnikiem, tak jak i oni. Nie są wprawdzie bogaci, ale mają wszystko, czego potrzebują i są przy tym zadowoleni oraz szczęśliwi.
Taki los nie zadowalał małego chłopca. Pewnego dnia spakował manatki, napisał rodzicom czuły list pożegnalny i poszedł sobie.
Dotarł do miasta, lecz czuł się zagubiony, samotny i niepewny. Wkrótce skończyły się jego skromne oszczędności i musiał podejmować każdą pracę, jaka się nadarzała, by w ogóle przeżyć.
Wynajdywał sobie spokojne miejsca do spania pod gołym niebem, aby zaoszczędzić pieniądze. Aż wreszcie stał się cud. Chłopiec znalazł pracę, która umożliwiła mu szybki awans. Jego marzenia spełniły się. Stał się bogaty. Udało mu się.
Wszystko ułożyło się tak, jak sobie wyobrażał. Mimo to jedno z jego marzeń pozostało nie spełnione: Gdzie było to wielkie szczęście, które sobie zawsze tak kolorowo przedstawiał? Szczęście znane mu z domu.
Czy oprócz tego, że w mieście zarabiał więcej (i więcej wydawał), nie mógłby równie dobrze pozostać w domu?
Gdy sobie to uświadomił, rzucił pracę i wrócił do rodziców Tu, dzięki ich miłości ponownie odżył i został rolnikiem.
Urzeczywistnienie marzeń obdarowało go czymś wielkim. Dostrzegł, co już posiadał, gdy jeszcze był całkiem pogrążony w nie spełnionych marzeniach.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie