Dziś jest:
Sobota, 14 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Brawo "my"! Kolejny sukces w „nadrabianiu zaległości” – znowu serwisy FN są aktualne, a poczta całkowicie czysta, czyli wszystkie e-maile i listy doczekały się odpowiedzi. Cała maszyneria Fundacji Nautilus wymaga absolutnej precyzji i ciężkiej, systematycznej pracy. I nie znosi błędów! Odpuścisz sobie na kilka dni? Natychmiast powstaje zator, który trzeba usuwać tygodniami.
Wiele osób pyta mnie, dlaczego serwisy FN nie mają żadnych reklam. Przecież moglibyśmy je wypełnić po brzegi reklamami zegarków, tanich lotów, przecen w hipermarketach – jak dobrze znamy te obrazki ze stron o podobnej tematyce funkcjonujących w polskiej sieci www. Ja jednak będę tutaj stanowczy i cały czas powtarzam, że brak reklam ma tylko i wyłącznie plusy. Nikt nas nie posądzi o to, że zależy nam na „ilości odsłon”, bo przy takim modelu funkcjonowania serwisów jest to całkowicie obojętne.
Taka samodyscyplina i finansowanie wszystkiego z prywatnych pieniędzy daje także nieprawdopodobny komfort działania – nikt nam „nie zamknie finansowania”, nikt nagle nie wykreśli „z rejestru dotacji”. Widzę, jaki dramat przeżywają w tej chwili niektóre organizacje pozarządowe, które muszą nagle ograniczać albo wręcz zamykać działalność. Tymczasem FN – jak Państwo chyba widzicie – rośnie w siłę i nie są to tylko puste słowa. Spójrzcie na nowe oskryptowanie stron, które trochę „bezszmerowo” zaczęło działać kilka dni temu. Jakość zdjęć publikowanych w serwisie FN naprawdę robi wrażenie i to już jest pełne FullHD, o czym naprawdę wiele polskich serwisów (nawet z tej absolutnej czołówki) może sobie tylko pomarzyć.
Ale to nie wszystko – już ruszają prace nad nowymi działami, jak na przykład nad FOTO-LAB FN, który pojawi się w KAJUCIE ZAŁOGI. Jestem z niej naprawdę bardzo dumny, bo to jest trochę taki „drugi, ukryty świat” FN. Niczym „Tajemnicza Wyspa”, do której dostęp mają tylko ci, którzy mają klucz, czyli login i hasło… Bardzo lubię tę całą magię zapożyczoną z książek Juliusza Verne`a, które kiedyś były moimi książkami numer jeden z czasach dzieciństwa, a dziś są tak przecież światem, w którym żyję. Czyż nie jest to piękny dowód na to, że warto naprawdę nie porzucać marzeń z lat dziecięcych? Marzyłem kiedyś, jak to zbuduję własny okręt Nautilus i wyruszę nim na wyprawę dookoła świata. Zajęło mi to trochę czasu, ale zbudowałem go i silniki Nautilusa pracują pełną parą – zmieniamy ludzkie serca i umysły!
Ostatnio coraz częściej jestem zapraszamy w różne części Polski do wygłoszenia wykładów na temat zjawisk niewyjaśnionych. Chyba mam do tego jakiś talent, bo cieszą się one ogromną popularnością i mocno „poruszają” ludzi, czego sygnały docierają do mnie po każdym takim występie. Bardzo mnie to cieszy, ale nie mogę tego robić zbyt często, gdyż po prostu nie mam na to czasu.
W tym roku wybrałem trzy miejsca i do tych wykładów się na razie ograniczę. Jeden z nich w maju zrobię na trochę inny temat niż wszystkie do tej pory. Nie będę prezentował najciekawszych historii z prawdziwego polskiego Archiwum X, czyli materiałów Fundacji Nautilus, ale w ciągu dwóch godzin postaram się udowodnić, że Ziemię czeka zagłada związana z działalnością człowieka. Nazwałem to roboczo „S.O.S. dla Ziemi – nadchodzi Apokalipsa!”. Sprawę potraktowałem bardzo serio, kompletuję materiały z całego świata i powiem Państwu tak – ogarnia mnie coraz większy smutek, że nic nie powstrzyma „ludzkiej bestii” w szaleńczym pędzie ku samozagładzie, a także unicestwieniu wszelkiego życia na Ziemi. To będzie naprawdę wstrząsający wykład – mogę to już teraz zapewnić.
2018 to będzie bardzo ciekawy rok. 10 maja minie 40 lat od lądowania UFO w Emilcinie. Jeszcze do niedawna myślałem, że to będzie jedynie rocznica historyczna, gdzie po raz kolejny przypomnimy wszystkie wydarzenia z tamtego majowego poranka. Ale życie znowu spłatało nam figla! Nieprawdopodobne wydarzenia z października i listopada ub. roku (uwaga, o tym jeszcze nie było w serwisie FN!) sprawiły, że nagle wszystko zmieniło kierunek. Wiem, że brzmi to nieprawdopodobnie, ale trudno – nic na to nie poradzę – muszę jednak przynajmniej to zasygnalizować.
Otóż Panie i Panowie oświadczam, że mamy wszelkie podstawy uważać, że „obcy z pojazdu UFO z 1978” powrócili do Emilcina i nie tylko monitorują wydarzenia związane ze sprawą CE III w Emilcinie, ale także stopień ich wiedzy na temat obecnej sytuacji jest większy, niż komukolwiek przed październikiem 2017 mogłoby się nawet śnić!
Za wcześnie na wnioski, to jeszcze nie jest właściwy czas na stawianie hipotez. Sprawa wymaga eksperymentów i kolejnych wyjazdów w różne miejsca Polski, ale trochę zaryzykuję i powiem tak – nigdy wcześniej nawet nie ośmieliłem się marzyć, że na własne oczy będę mógł takie historie obserwować jak to co się w tej chwili dzieje z Emilcinem. Natomiast to, że mogę w nich nawet uczestniczyć… to się mi po prostu w głowie nie mieści.
Na koniec mały „akcent poetycki” – wiersz napisany przez Adama Wawrzonka (syna Witolda Wawrzonka, naprawiacza telewizorów z Lublina, który pierwszy dowiedział się od swojego klienta o lądowaniu UFO i spotkaniu z jego załogą Jana Wolskiego). Pan Adam pisze (jak sam mi powiedział) w dawnym stylu, czyli „do rymu”. Zapamiętajcie ten wiersz, bo okazał się on bardzo ważny w pewnym wydarzeniu, które miało miejsce na początku października 2017 roku i stanowiło pierwszy sygnał, że w sprawie Emilcina UFO robi właśnie wielki „Comeback!” w stylu iście Holywoodzkim. ;)
Pamięci Jana Wolskiego
Czasem się echo niesie w olszynach,
stukają koła starej furmanki,
ptak sfrunie z brzozy, zaśpiewa tkliwie,
z mgłami w majowy pójdzie poranek.
I klaczka zarży na progu światów,
i zalękniona naraz ucichnie,
liście poruszą się, lecz bez wiatru,
głośne gawrony ze łzą umilkną.
Winda ku niebu wznieść nie potrafi,
tylko w tę szarość, czerń niepoznaną,
obcy ukłonią się a ludzie zakpią,
targając szczerość, targając prawość.
Ech, niedowiarki - wy, cóżże chcecie,
testów i badań już nadto było,
błotnistych śladów dziś nie znajdziecie,
polankę trawy, kwiaty okryły.
Zamiast we wrzawie, to przyjdźcie w ciszy,
jak pan Wawrzonek, też znicz zapalcie,
cmentarne drzewa się rozkołyszą,
pobądźcie chwilę ...i już wracajcie.
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie